> plecak, spiwor narty. Szukajac wolnego miejsca siedzacego przeszedlem
> wszystkie przedzialy, i nieswiadomy, na moje nieszczescie, usiadlem w
klasie
> 1 (nie zauwazylem wg mnie kiepskiej informacji na drzwiach przedzialu(
> otworzyla mi je osoba wychodzac do WC) - 1 -moze na wiele wskazywacnp nr
> wagonu, powinno byc napisane na kazdych drzwiach 1 klasa). Standard
> przedzialu nie wskazywal na to.

1 klasa od drugiej rozni sie chyba tylko tym, ze jest w niej stosunkowo malo
ludzi (przewaznie szczesliwi(?) posiadacze biletow kolejowych, badz
mieszkancy Unii Europejskiej) oraz tym, ze w przedziale jest jest 6 miejsc a
nie 8. Na pozytywne rozpatrzenie odwolania masz marniutkie szanse. Nikt go
pewnie nawet do konca nie przeczyta. Prawdopodobnie nie otrzymasz nawet
pisma, w ktorym zostaniesz poinformowany, ze odwolanie zostalo rozpatrzone
negatywnie.
Poza tym podpisujac blankiet w pociagu (przyjmujac nalozona kare) przyznales
sie, ze popelniles 'wykroczenie'.

Na drugi raz sugeruje zachowywac sie dokladnie tak samo jak Pan konduktor.
Gdy zacznie wypisywac kare nalezy stanowczo zazadac numeru legitymacji,
numeru skladu, imienia i nazwiska. To zazwyczaj sprawia, ze wielki Pan
konduktor spuszcza troszeczke z tonu i zaczyna byc bardziej ludzki.
Ewentualnie, przy braku swiadkow, proba korupcji (we wrocku wystarczy 30
PLN ) :)

--
pozdrawiam
Pawel Grzeda
http://www.kamieniarstwo.net/