W artykule <bc5nng$n6r$1@news.onet.pl> scream napisał(a):
>
> bron nie służy do tego, żeby nią wymachiwać przed byle żulem!
> Jeśli było zagrożenie życia/zdrowia/mienia to powinien jej użyć (jeśli
> było to konieczne), ale nie wyjmować ją i grozić komuś.

Wybacz, ale nie wytrzymalem. Czy Ty cos cpales? Chcesz sie
dowartosciowac, zostan policjantem, ale nie wynos swoich kompleksow na
grupe.
pozdrawiam Andrzej

do góry

Użytkownik "andrzej" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bc6sl4$440$1@atlantis.news.tpi.pl...

> > bron nie służy do tego, żeby nią wymachiwać przed byle żulem!
> > Jeśli było zagrożenie życia/zdrowia/mienia to powinien jej użyć (jeśli
> > było to konieczne), ale nie wyjmować ją i grozić komuś.
>
> Wybacz, ale nie wytrzymalem. Czy Ty cos cpales?

Wybacz, ale nie wytrzymałem>Czy Ty coś piłeś??
Przecież to co "scream" napisał to jest oczywiste.Broń nie służy do
wymachiwania.



Pozdr
Leszek

do góry

Użytkownik andrzej napisał:
> Wybacz, ale nie wytrzymalem. Czy Ty cos cpales? Chcesz sie
> dowartosciowac, zostan policjantem, ale nie wynos swoich kompleksow na
> grupe.

zobaczymy co powiesz jak jakiś szaleniec będzie Ci machać pistoletem
przed nosem, grożąc że Cie zaraz zabije
pewnie będzie to praworządny obywatel, ktoremu nie spodobało sie to, że
skomentowałeś np wątpliwą urode jego żony, albo kogoś szturchnąłeś

--
best regards,
scream (at)w.pl
Why you drink and drive if you can smoke and fly?

do góry

W artykule <bc6v66$6ak$1@topaz.icpnet.pl> Leszek napisał(a):
>
> Wybacz, ale nie wytrzymałem>Czy Ty coś piłeś??
> Przecież to co "scream" napisał to jest oczywiste.Broń nie służy do
> wymachiwania.
>
1. Oczywiscie. Przeciez to jasne, ze "bron" (w domysle palna) sluzy jedynie
temu, by zakompleksione osobniki czuly sie nieco dowartosciowane.
Jednakze, sa "dziedziny" w ktorych bez broni nie obejdzie sie nawet
psychicznie zdrowy czlowiek. Ten jednak wie, ze bronia mozna:
postraszyc (skutecznie odstraszyc)
uszkodzic (kogos, nie bron) niekoniecznie do niego strzelajac.
w _ostatecznosci_ strzelic, tez niekoniecznie "prostopadle w oko".
(skoro w "opisywanym przypadku" do "gwaltu" nie doszlo, bron nie zostala
"naduzyta" a "pozadany skutek" (odstapienie od gwaltu) przyniosla)

2. Osoba rozpoczynajaca watek, zwrocila sie na grupe z rzeczywistym
problemem, niekoniecznie po to by czytac dywagacje nt. chciejstwa
poszczegolnych obywateli. Przypominam, ze samo "pokazanie" broni
przynioslo uciazliwe skutki, w takiej sytuacji "rady" screma (wprost z
powiesci sensacyjnych) wydaja sie byc co najmniej nie na miejscu.
pozdrawiam Andrzej

do góry

W artykule <bc723n$b93$8@news.onet.pl> scream napisał(a):
>
> zobaczymy co powiesz jak jakiś szaleniec będzie Ci machać pistoletem
> przed nosem, grożąc że Cie zaraz zabije

lepsze to, niz by mial od razu strzelac (przeciez po to jest bron)

> pewnie będzie to praworządny obywatel, ktoremu nie spodobało sie to, że
> skomentowałeś np wątpliwą urode jego żony, albo kogoś szturchnąłeś
>
Troche dziwnie sie czyta posty typu (j.w.): co "Ty"... na grupie z "prawo"
w nazwie. Prawo jest (powinno byc) obiektywne, a "Ja" mam (czy chce czy
nie) zawsze poglad subiektywny
pozdrawiam Andrzej

do góry

Użytkownik andrzej napisał:
> W artykule <bc6v66$6ak$1@topaz.icpnet.pl> Leszek napisał(a):

>
> 1. Oczywiscie. Przeciez to jasne, ze "bron" (w domysle palna) sluzy jedynie
> temu, by zakompleksione osobniki czuly sie nieco dowartosciowane.
> Jednakze, sa "dziedziny" w ktorych bez broni nie obejdzie sie nawet
> psychicznie zdrowy czlowiek. Ten jednak wie, ze bronia mozna:
> postraszyc (skutecznie odstraszyc)
> uszkodzic (kogos, nie bron) niekoniecznie do niego strzelajac.
> w _ostatecznosci_ strzelic, tez niekoniecznie "prostopadle w oko".
> (skoro w "opisywanym przypadku" do "gwaltu" nie doszlo, bron nie zostala
> "naduzyta" a "pozadany skutek" (odstapienie od gwaltu) przyniosla)
>
> 2. Osoba rozpoczynajaca watek, zwrocila sie na grupe z rzeczywistym
> problemem, niekoniecznie po to by czytac dywagacje nt. chciejstwa
> poszczegolnych obywateli. Przypominam, ze samo "pokazanie" broni
> przynioslo uciazliwe skutki, w takiej sytuacji "rady" screma (wprost z
> powiesci sensacyjnych) wydaja sie byc co najmniej nie na miejscu.
> pozdrawiam Andrzej
>

Dzięki :)))
--
Pozdrawiam Dorota
GG 2245542

do góry

Użytkownik "andrzej" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bc726e$f0e$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W artykule <bc6v66$6ak$1@topaz.icpnet.pl> Leszek napisał(a):
> >
> > Wybacz, ale nie wytrzymałem>Czy Ty coś piłeś??
> > Przecież to co "scream" napisał to jest oczywiste.Broń nie służy do
> > wymachiwania.
> >
> 1. Oczywiscie. Przeciez to jasne, ze "bron" (w domysle palna) sluzy
jedynie
> temu, by zakompleksione osobniki czuly sie nieco dowartosciowane.

Mowa było nie o tym do czego służy broń (masz jakieś kompleksy z tym
związane?) ale o tym do czego nie służy (do wymachiwania nie służy).

> Jednakze, sa "dziedziny" w ktorych bez broni nie obejdzie sie nawet
> psychicznie zdrowy czlowiek.

Coś często nawracasz o tej psychice.Masz jakieś problemy? Opowiedz o tym,
może Ci ulży ;))


> 2. Osoba rozpoczynajaca watek, zwrocila sie na grupe z rzeczywistym
> problemem, niekoniecznie po to by czytac dywagacje nt. chciejstwa
> poszczegolnych obywateli. Przypominam, ze samo "pokazanie" broni
> przynioslo uciazliwe skutki, w takiej sytuacji "rady" screma (wprost z
> powiesci sensacyjnych) wydaja sie byc co najmniej nie na miejscu.


Jak najbardziej na miejscu.Gdyby doszło do użycia broni (a nie machania nią)
i powód jej użycia byłby uzasadniony to na pewno na miejscu pojawiłaby się
policja i nie byłoby problemu.
A tak mamy grożenie bronią i aresztowanie ( bo nieobecni nie mają racji)/


Pozdr
Leszek

do góry

>
>
> Jak najbardziej na miejscu.Gdyby doszło do użycia broni (a nie machania nią)
> i powód jej użycia byłby uzasadniony to na pewno na miejscu pojawiłaby się
> policja i nie byłoby problemu.
> A tak mamy grożenie bronią i aresztowanie ( bo nieobecni nie mają racji)/
>
>

Nieobecni owszem ie mają racji, ale jeżli policja widzi że jest ktoś kto
się interesuje takim delikwentem to warto zaobserwować jak mięknie w
ciągu kilku godzin. Dodam, że moje zainteresowanie a własciwie działanie
nie było pt"to jest aniołek.. itd" ale prowadziłam cały czas romowy,
długie, nie pozwalałam sobie przerwać, byłam po prostu "upierdliwa" w
sposób spokojny, kulturalny, majac zawsze jakiś kontrargument na teksty
typu "został pouczony, zna swoje prawa...". Skutek??? Syn jest w drodze
do domu. A zostałam już telefonicznie powiadomiona przez wysokiego rangą
oficera. Powiadomienie miało charakter bardzo kurtuazyjny, grzeczny
wręcz bardzo ciepły w stosunku do mnie. Dziękuje tym co wykazali
zrozumienie, a tym co go nie wykazali nie życzę takich sytuacji i
pozdrawiam również

--
Pozdrawiam Dorota
GG 2245542

do góry

W artykule <bc7a04$ek4$1@topaz.icpnet.pl> Leszek napisał(a):
>
> Coś często nawracasz o tej psychice.Masz jakieś problemy? Opowiedz o tym,
> może Ci ulży ;))
>
Raczej nie, bo to nie moj problem, a osobnikow traktujacych "Gnata"
(zeby zachowac klimat) jako remedium na _wlasne_ kompleksy. Nie ja to
wymyslilem lecz madrzejsi odemnie, a ze sie z tym zgadzam to o tym
pisze...
>
>>[...] wydaja sie byc co najmniej nie na miejscu.
>
>
> Jak najbardziej na miejscu.Gdyby doszło do użycia broni (a nie machania nią)
> i powód jej użycia byłby uzasadniony to na pewno na miejscu pojawiłaby się
> policja i nie byłoby problemu.
> A tak mamy grożenie bronią i aresztowanie ( bo nieobecni nie mają racji)/
>
1. "Machanie bronia" jest jej uzyciem.
2. To czy powod byl uzasadniony bedzie/jest sprawdzane niezaleznie od
ilosci trupow.
3. Problem by byl, o ile jakis "nadgorliwy policjant" nie unieszkodliwil
by "terrorysty"
Ale moze to ja sie myle, wiec aby ulatwic Ci wskazanie bledu,
przedstawie "swoja konstrukcje myslowa":
skoro za pokazanie broni aresztuja, to raczej nie zrezygnuja z
aresztowania za "zastrzelenie"
oraz Twoja (jaka zrozumialem):
po "zastrzeleniu" na miejscu zdarzenia pojawia sie kapral Pietrzonka,
ktory oprocz zabezpieczenia sladow zebrania zeznan swiadkow jest wladny
rozstrzygnac czy uzycie bylo uzasadnione...
(?!?)
pozdrawiam Andrzej

do góry

Użytkownik "andrzej" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bc7ge3$d2h$1@atlantis.news.tpi.pl...

> 1. "Machanie bronia" jest jej uzyciem.

I uważasz że po użyciu broni sensowne jest "zmycie się" ?


> skoro za pokazanie broni aresztuja,

Sam napisałeś że "pokazanie" jest użyciem

> to raczej nie zrezygnuja z aresztowania za "zastrzelenie"

Zrezygnują z braku podstaw.Jeśli nie uciekniesz z miejsca tylko poczekasz na
policję to podstwy aresztowania nie będzie (bo nie będzie ryzyka że będziesz
się ukrywał a to jest argument za)


> po "zastrzeleniu" na miejscu zdarzenia pojawia sie kapral Pietrzonka,
> ktory oprocz zabezpieczenia sladow zebrania zeznan swiadkow jest wladny
> rozstrzygnac czy uzycie bylo uzasadnione...

Słyszałeś o takim zdarzeniu aby ktoś po uzasadnionym użyciu legalnej bronii
został aresztowany jeśli czekał na miejscu a nie ukrywał się w domu??


--
Pozdrawiam
Leszek

GG 1631219
"Ludzie, nie gryźcie się
szkoda zębów"

> (?!?)
> pozdrawiam Andrzej

do góry