eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOrganiazacja imprezy - pytanie o podstawy prawne › Re: Organiazacja imprezy - pytanie o podstawy prawne
  • Data: 2003-05-15 15:28:30
    Temat: Re: Organiazacja imprezy - pytanie o podstawy prawne
    Od: "Ograbek" <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Rachwalski Andrzej" <a...@n...spam.chorzow.wsb.pl> napisał w
    wiadomości news:b9tn30$ohp$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > nie znam dokladnie przepisow tutaj praktycznie
    > za kazdym razem kiedy organizowalem impreze dla wiekszej grupy nic 20-30
    > osob, a wiec kiedy bylo wiadomo ze bedzie glosno mialem pozwolenie zeby
    mies
    > spokojna glowe
    > jak robisz gdzies na dzialkach gdzie wlasciwie nikogo nie ma w okolicy i
    > nikomu nie bedziesz przeszkadzal to takie pozwolenie nie jest potrzebne
    >

    Nie do końca. Jak robisz imprezę na działkach dla swojej paczki 20-30 osób,
    to nie ma problemu (przynajmniej póki np. nie podpalicie altany sąsiada) - i
    tu masz rację. Ale jak na tych samych działkach organizujesz imprezę dla
    większego grona, choćby tylko grona spółdzielców działkowych, to istnieje
    możliwość, że przyjdzie więcej niz 1000 osób i to juz jest impreza
    masowa.Nie ma znaczenia czy komuś ona przeszkladza czy nie. I nawet jeśli
    nie przyjdzie w końcu pies z kulawa nogą, to i tak musisz, w myśl ustawy,
    posiadać wszystkie opinie wymagane w niej przez Ustawodawcę. I to jest
    paranoja tej ustawy. Ergo - organizując imprezę na powietrzu, obok
    akademika, organizator, niestety, zmuszony jest tak samo powiadomić
    wszystkie organa, zebrać pozytywne opinie, wystapić w wymaganym czasie z
    wnioskiem do tychże organów oraz posiadać własną służbę porządkową w ilości
    wymaganej przez omawianą tu ustawę. Wystarczy ją poczytać => patrz link
    podany przeze mnie w poprzednim poście. Ale jak organizujesz imrezę dla
    dzieci dla równie licznej gawiedzi, to nie masz takich obowiązków. Śmieszne
    ale prawdziwe. A najbardziej śmieszy sytuacja z meczami, na których kibole
    niszczą pół stadionu, walą się siekierami, równają pół miasta z mieszkańcami
    i tam są wymagane identyczne zabezpieczenia. No cóż. Obecnie przeżywam
    paranoję związaną z Ustawą o świadczeniu usług drogą elektroniczną, a
    podobnych niedoróbek w naszym prawie jest tyle, że dziw, iż jeszcze
    swobodnie oddychamy...
    Na tym kończę ten wątek. Ciebie proszę tylko o to, abyś dowiedział się co
    oznacza termin studiować i wierzę, że nie zabierzesz więcej głosu w sprawie,
    w której masz tylko informacje od Goździkowej..... ;P
    Pozdrawiam serdecznie.
    O'grabek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1