eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: Oprogramowanie - legalnosc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 11. Data: 2006-12-15 20:14:06
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "t" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tkl9fgg85o25xk@unknown...

    >>> Dlatego właśnie twierdzę że kupując "Windows XP" zakupiłem licencję,
    >>> której
    >>> nośnikiem jest CD ale to tylko niezbędny dodatek. A że warunki zakupu


    Tak. Nie musi być zawsze CD jak ściągniesz z internetu i wyślesz pieniądze,
    potem pewnie dostaniesz klucz aby móc korzystać z programu zgodnie z umową
    zawartą między właścicielem praw do licencji a licencjobiorcą.

    > Czyli kupując winde w sklepie nie kupuje licencji tylko

    Płacisz za wszystko. Gdzie napisałem, że płacisz za CD


    > Oczywiście, ale nie ma sprecyzowanych warunków, nawet argumentując że
    > to mój obowiązek wiedzięc na co się zgadzam - to przecież oni zmieniają
    > warunki licencji co jakiś czas i nie mają obowiązku informowania o tym >
    > kogokolwiek

    A to już inna sprawa.


  • 12. Data: 2006-12-15 20:27:29
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: "ath" <a...@p...onet.pl>


    > Ok, tylko Ty mĂłwisz o tym co bill uwaĹźa za dowĂłd legalnoĹ&#65533;ci a ja o tym
    > co jest przestÄ&#65533;pstwem a co nie.
    >
    > pozdrawiam
    >

    Przestępstwem jest uzyskanie programu od osoby nieupoważnionej, czytaj głównie
    skopiowanie na lewo.
    Powtarzam, że MS EULA nie jest licencją w sensie polskiego prawa autorskiego i
    nie należy przytaczać paragrafów tyczących się licencji w jej kontekście. Jest
    to zwykła umowa cywilna między Tobą a MS. I rzeczywiście może być problem z
    rozważeniem kiedy i czy zostaje skutecznie zawarta. Wszystkich jej naruszeń MS
    może dochodzić przed sądem CYWILNYM i policja tym się nie interesuje.

    A.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 13. Data: 2006-12-15 21:20:14
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 15-12-2006 o 21:27:29 ath <a...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > Przestępstwem jest uzyskanie programu od osoby nieupoważnionej, czytaj
    > głównie
    > skopiowanie na lewo.
    > Powtarzam, że MS EULA nie jest licencją w sensie polskiego prawa
    > autorskiego i
    > nie należy przytaczać paragrafów tyczących się licencji w jej kontekście.

    Możesz to rozwinąć, jak jest tego podstawa ?


  • 14. Data: 2006-12-16 04:20:29
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "ath" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:49b1.00000175.45830531@newsgate.onet.pl...

    > Powtarzam, że MS EULA nie jest licencją w sensie polskiego prawa
    > autorskiego i

    Jest i musi być zgodna ze wszystkimi bezwzględnie obowiązującymi prawami w
    tym i z PA
    Wikipedia podaje:"Licencja na oprogramowanie to umowa na korzystanie z
    utworu jakim jest aplikacja komputerowa, zawierana pomiędzy podmiotem,
    któremu przysługują majątkowe prawa autorskie do utworu, a osobą, która
    zamierza z danej aplikacji korzystać.
    Natomiast m.in. prawo autorskie reguluje prawa majątkowe do programu
    komputerowego.

    > nie należy przytaczać paragrafów tyczących się licencji w jej kontekście.
    > Jest

    Wygląda j.w., że czasami trzeba

    > to zwykła umowa cywilna między Tobą a MS. I rzeczywiście może być problem
    > z

    Zgoda, najzwyklejsza umowa

    > rozważeniem kiedy i czy zostaje skutecznie zawarta. Wszystkich jej
    > naruszeń MS

    Skutecznie zawarta umowa i wiążąca następuje przed zainstalowaniem programu.
    --
    Pozdrawiam.
    Maluch



  • 15. Data: 2006-12-16 05:26:36
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:elut0a$eum$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "t" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:op.tkl6ychs5o25xk@unknown...

    >> Dlatego właśnie twierdzę że kupując "Windows XP" zakupiłem licencję,
    >> której
    >> nośnikiem jest CD ale to tylko niezbędny dodatek. A że warunki zakupu
    >
    > Licencję, którą musisz zaakceptować aby powstała umowa cywilno-prawna
    > między licencjodawcą a licencjobiorcą.
    > A tak swoją drogą to teraz podobno wystarczy otworzyć opakowanie /przy
    > oem?/ i już MS uznaje, że została wyrażona zgoda licencyjna.

    W przypadku OEM tak jest /sprawdzałem na stronach MS

    >> powinny byc znane
    >> przed zakupem to znaczy że to co w środku to tylko zyczenia pana billa,

    Możesz zapoznać się przed zakupem /jak chcesz/. Na opakowaniu /piszę o OEM,
    bo one budzą najwięcej kontrowersji/ są podane strony www gdzie znajdziesz
    pełny opis licencji i interpretacji. Jeszcze przed rozdarciem opak. można
    poczytać. Sklep pewnie też, udostępni warunki umowy licencyjnej do
    poczytania. Nie sposób chyba na małym opakowaniu zawrzeć nawet do kilku
    tysięcy znaków jakie mają niektóre licencje EULA

    >> zwłaszcza że nic nie podpisywałem a do kliknięcia "Akceptuj" zostałem
    >> zmuszony
    >> po to żeby móc korzystać z legalnie nabytego programu.

    Na opakowaniu masz m.in. jedno z wielu - pouczenie, że "użycie produktu
    świadczy o przeczytaniu i zaakceptowaniu przez użytkownika warunków Umowy
    Licencyjnej"
    Także nieuprawnione jest w tym przypadku mówienie o tym, że kupiłem kota w
    worku, bo ktoś coś wymusił. To tak jak z tą instrukcją i gwarancją na
    samochód. Jak ktoś chce, to zapozna się przed zawarciem umowy
    kupna-sprzedaży.
    --
    Pozdrawiam.
    Maluch


  • 16. Data: 2006-12-16 11:43:25
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Maluch wrote:

    >
    > Na opakowaniu masz m.in. jedno z wielu - pouczenie, że "użycie produktu
    > świadczy o przeczytaniu i zaakceptowaniu przez użytkownika warunków
    > Umowy Licencyjnej"
    > Także nieuprawnione jest w tym przypadku mówienie o tym, że kupiłem kota
    > w worku, bo ktoś coś wymusił. To tak jak z tą instrukcją i gwarancją na
    > samochód. Jak ktoś chce, to zapozna się przed zawarciem umowy
    > kupna-sprzedaży.

    A jak treść umowy w środku opakowania będzie inna od tej na
    www/przedstawionej przez sprzedawcę/wyświetlonej podczas instalacji?
    Która wtedy obowiązuje?

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)


  • 17. Data: 2006-12-18 07:40:15
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Sat, 16 Dec 2006 06:26:36 +0100, Maluch napisał(a):

    >> A tak swoją drogą to teraz podobno wystarczy otworzyć opakowanie /przy
    >> oem?/ i już MS uznaje, że została wyrażona zgoda licencyjna.
    >
    > W przypadku OEM tak jest /sprawdzałem na stronach MS

    To jest chyba jeszcze bardziej skomplikowane......
    W wypadku MS OEM są *dwie* licencje. Jedna z nich jest umową między MS i
    producentem sprzętu. I rzeczywiście w jej wypadku otwarcie pudełka oznacza
    zgodę na warunki licencji. Druga licencja dla klienta końcowego jest mało
    interesująca. Bo tak naprawdę klient końcowy nie kupuje oprogramowania. On
    kupuje sprzęt z możliwością użytkowania zainstalowanego oprogramowania. A
    w każdym razie MS chciałoby żeby to tak było. Nie podejmę się ocenić, jak
    to ma się do polskiego prawa.


  • 18. Data: 2006-12-18 09:52:56
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: t <r...@o...pl>

    Dnia 18-12-2006 o 08:40:15 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
    napisał(a):

    > Dnia Sat, 16 Dec 2006 06:26:36 +0100, Maluch napisał(a):
    >
    >>> A tak swoją drogą to teraz podobno wystarczy otworzyć opakowanie /przy
    >>> oem?/ i już MS uznaje, że została wyrażona zgoda licencyjna.
    >>
    >> W przypadku OEM tak jest /sprawdzałem na stronach MS
    >
    > To jest chyba jeszcze bardziej skomplikowane......
    > W wypadku MS OEM są *dwie* licencje. Jedna z nich jest umową między MS i
    > producentem sprzętu. I rzeczywiście w jej wypadku otwarcie pudełka
    > oznacza
    > zgodę na warunki licencji. Druga licencja dla klienta końcowego jest mało
    > interesująca. Bo tak naprawdę klient końcowy nie kupuje oprogramowania.
    > On
    > kupuje sprzęt z możliwością użytkowania zainstalowanego oprogramowania. A
    > w każdym razie MS chciałoby żeby to tak było. Nie podejmę się ocenić, jak
    > to ma się do polskiego prawa.

    A da się wytoczyć MS jakąś sprawę żeby to się wyjasniło, czy to MS musi
    wytoczyć
    sprawę jakiemuś userowi?



    --
    Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/


  • 19. Data: 2006-12-18 10:22:30
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: Olgierd <n...@n...spam.no.problem>

    Dnia Mon, 18 Dec 2006 10:52:56 +0100, t napisał(a):

    > A da się wytoczyć MS jakąś sprawę żeby to się wyjasniło,

    Nie wywołuj wilka z lasu! ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.bblog.pl


  • 20. Data: 2006-12-18 10:53:43
    Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
    news:em5gkv$8mn$1@opal.futuro.pl...

    > To jest chyba jeszcze bardziej skomplikowane......

    Dlatego najlepszym wyjściem jest dzwonić do MS na infolinię. Jest mnogość
    licencji i związanych z nimi interpretacji.

    > W wypadku MS OEM są *dwie* licencje. Jedna z nich jest umową między MS i
    > producentem sprzętu. I rzeczywiście w jej wypadku otwarcie pudełka oznacza
    > zgodę na warunki licencji. Druga licencja dla klienta końcowego jest mało

    Zgoda. Poczytaj na stronach MS kogo uważa się teraz za producenta. Zdziwisz
    się jak dojdziesz, że możesz być nim TY czy ja.

    > interesująca. Bo tak naprawdę klient końcowy nie kupuje oprogramowania. On

    OEM teraz można kupić bez sprzętu i peryferii

    > kupuje sprzęt z możliwością użytkowania zainstalowanego oprogramowania. A

    No i tutaj w licencji masz napisane, że jak nie pasuje umowa /licencja/ to
    MS może zwrócić kasę.
    Chyba w jednym z europejskich miast /nie pamiętam w którym/ miał miejsce
    taki przypadek, że końcowy klient zakupił od producenta komputer wraz
    zainstalowanym systemem. Udokumentował, że nie akceptuje umowy. Usunął
    system, zainstalował Linuksa i otrzymał kasę od MS. Było to szeroko w
    mediach komentowane.

    > w każdym razie MS chciałoby żeby to tak było. Nie podejmę się ocenić, jak
    > to ma się do polskiego prawa.

    Tęgie głowy pracują nad tym, aby wszystko zgadzało się z prawami
    poszczególnych państw. Gdyby było inaczej, to nasi prawnicy przy takiej
    ilości licencji na system nie mieliby czasu na inne dupereły prawne, tylko
    reprezentowaliby klientów, którzy są w sporze prawnym z MS. Sądzę, że firma
    jest jeszcze wypłacalna :) i ze ściągnięciem ewentualnych zasądzonych kwot
    nie byłoby problemu.
    --
    Pozdrawiam.
    Maluch

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1