> Roman Rumpel pisze:
> Natomiast nie rozumiem, o co pytasz w przykładzie - co to znaczy, że
> nazwa jest wytworem klientów?


Chodziło mi o sytuacje kiedy w tytule np: strony www, albo wspomninej
przeze mnie gazety użyty zostaje zastrzezony znak słowny ale jest
jedynie fragmentem tego tytułu. Weźmy hipotetyczny przykład dużej
znanej korporacji np: Coca-Cola. Czy wyprodukowanie biuletynu, strony
o nazwie np: "Gazetka klientów firmy Coca-Cola" wymagać będzie zgody
firmy Coca-Cola na użycie ich nazwy? Taki tytuł stanowi z góry że
produkt nie jest wytworem firma Coca-Cola. Teoretycznie więc sam w
sobie separuje się od tej korporacji. Czy mam racje?