To nie ma sensu, bo utkniesz w pierwszym kodeksie, który w 95% będzie Ci
w ogóle nieprzydatny.

Możesz oczywiście przeczytać jak najprostszą książkę o podstawach prawa
tylko że tam też będzie tylko ogólna teoria, która może Ci się ew.
kiedyś przydać. To też lepiej, żebyś taką książkę (najlepiej jakąś
encyklopedię prawa, z definicjami), miał na półce i ew. w razie potrzeby
z niej korzystał (np. czytając komentarz sprawdzał słowa, których akurat
nie rozumiesz).

A co do reszty, to jest sens, żebyś się ew. zapoznawał z przepisami,
które będą Ciebie dotyczyły. Ale to już wyjdzie w praniu.

I mam dla Ciebie jedno ostrzeżenie - prawo często się zmienia, zatem
jeśli już czytasz ustawę, to czytaj zawsze wersję aktualną. Wtedy, kiedy
jej potrzebujesz.


--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu