Witam grupowiczow
mam problem jak w temacie - sasiad notorycznie zalewa mi lazienke i nie
reaguje na uwagi twierdzac ze u niego wszystko jest w porzadku. taka
sytuacja trwa od kilku lat; przez ten czas po kilku zalaniach zapadl sie
sufit w kuchni i musialem zalozyc sufit podwieszany, w tej chwili zapadniety
jest tez sufit w lazience i zaciek zaczyna wychodzic w pokoju dziecinnym -
mieszkanie w starym budownictwie i sufity sa trzcinowe wiec woda dla nich to
zabojstwo
mieszkanie jest nieubezpieczone bo zeby ubezpieczyc trzeba by najpierw
remoncik jakis zrobic, a jak to zrobic jak sufity notorycznie mokre
czy istnieje jakas szansa wyegzekwowania na sasiedzie naprawy hydrauliki w
swoim mieszkaniu ? (mieszkania wlasnosciowe) czy tylko odciecie mu doplywu
wody moze pomoc ?
dziekuje za wszelkie sugestie
Bundy

do góry

Pierwsza sprawa: zgłaszałeś do spółdzielni ?? Bo u mnie była taka sytuacja i
spółdzielnia jest ubezpieczona - więc dostałem kasę ... jezeli chodzi o nich
to przysyłają fachowców do sąsiada i ci wydają "werdykt" co jest przyczyną
zalewania i chocby sąsiad nie weim co robił usterka musi być usunieta.

Zgłoś to do spółdzielni koniecznie !!!!

PS Ja nadal dobrze żyję z sąsiadem a problem się rozwiązał - uszczelnił
brzegi brodziku w prysznicu i jest oki

pozdrawiam
@dams

--
www.kredyt.org.pl

do góry

Bundy napisał(a):

> dziekuje za wszelkie sugestie
>
>
>
na podstawie własnych doświadczeń wiem, że coponiektórzy bardzo
nonszalancko podchodzą do stanu technicznego swoich mieszkań, twierdzą,
że u nich jest wszystko ok albo, że jest coś źle, ale tego nie naprawią,
bo to spiep.... poprzedni właściciel i oni nie sa za to odpowiedzialni.
Schody zaczynają się w razie jakiejs awarii. Firmy ubezpieczeniowe nie
pokrywaja szkód spowodowanych umyslnie lub przez świadome zaniedbanie.
Jedyne wyjście to samemu ubezpieczyc mieszkanie, a ubezpieczyciel sobie
ten wydatek zwindykuje od winowajcy. Oczywiście należy zgłosić fakt na
piśmie do zarządcy budynku z żadaniem wyjasnienia przyczyn awarii. Pismo
przechowywać wraz z potwiedzeniem odbioru.
PS
Mam podobny problem, ale chodzi o potworne wycie i szarpanie rurami o
wszelkim mozliwych porach dnia i nocy, pekające wężyki itp. Właśnie
szykuję się na prywatną wojenkę, bo moja spółdzielnia ma wszystko w
czterech literach, a nie mam zamiaru znowu remontować mieszkania, bo rok
temu skończyliśmy remont generalny.
--
>**< Suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Aksjomat Cole'a >**<

do góry

Użytkownik "@dams" <a...@S...onet.pl> napisał w wiadomości
news:38aad$453483ef$57cfae89$15401@news.chello.pl...
>> Zgłoś to do spółdzielni koniecznie !!!!

chodzi o to ze to domek dwurodzinny wolnostojacy i nie podlega pod zadna
spoldzielnie

do góry

Bundy wrote:

> Witam grupowiczow
> mam problem jak w temacie - sasiad notorycznie zalewa mi lazienke i nie
> reaguje na uwagi twierdzac ze u niego wszystko jest w porzadku. taka
> sytuacja trwa od kilku lat; przez ten czas po kilku zalaniach zapadl sie
> sufit w kuchni i musialem zalozyc sufit podwieszany, w tej chwili
> zapadniety jest tez sufit w lazience i zaciek zaczyna wychodzic w pokoju
> dziecinnym - mieszkanie w starym budownictwie i sufity sa trzcinowe wiec
> woda dla nich to zabojstwo
> mieszkanie jest nieubezpieczone bo zeby ubezpieczyc trzeba by najpierw
> remoncik jakis zrobic, a jak to zrobic jak sufity notorycznie mokre
> czy istnieje jakas szansa wyegzekwowania na sasiedzie naprawy hydrauliki w
> swoim mieszkaniu ? (mieszkania wlasnosciowe) czy tylko odciecie mu doplywu
> wody moze pomoc ?
> dziekuje za wszelkie sugestie

Weź jeszcze pod uwagę, że to niekoniecznie ten sąsiad musi cię zalewać. Może
to sąsiad "na ukos"?

p. m.

do góry

uzytkownik "Użytkownik" w wiadomosci
news:ehkul6$9bj$1@atlantis.news.tpi.pl
naskrobal(a) te slowa
> Weź jeszcze pod uwagę, że to niekoniecznie ten sąsiad musi cię
> zalewać. Może to sąsiad "na ukos"?
>
> p. m.

wczesniej napisalem tak:
>>chodzi o to ze to domek dwurodzinny wolnostojacy i nie podlega pod zadna
>>spoldzielnie

wiec jak ktos na ukos moze mnie zalewac ?

--
********************
t...@s...pl
********************

do góry