-
Date: Mon, 19 Jun 2006 00:40:26 +0200
From: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.0.4) Gecko/20060516
Thunderbird/1.5.0.4 Mnenhy/0.7.4.0
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.soc.prawo
Subject: Re: Naruszenie prawa własności przez sąd?!
References: <1...@i...googlegroups.com>
<44906f4d$1@news.home.net.pl>
<1...@g...googlegroups.com>
In-Reply-To: <1...@g...googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
NNTP-Posting-Host: 127.0.0.1
Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1150670426 127.0.0.1 (19 Jun 2006 00:40:26 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 166
X-Authenticated-User: przepla.data
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:395243
[ ukryj nagłówki ]On 2006-06-16 12:42, a...@w...pl wrote:
> Przemysław Płaskowicki wrote:
>>> "Sąd ustala sposób korzystania z budynku położonego w
>>> --------------, na czas wspólnego zamieszkiwania w nim stron, w ten
>>> sposób że, ex małżonek wraz z dziećmi będzie zajmować 3
>>> pokoje,kuchnie i łazienkę usytuowane na pierwszym piętrze natomiast
>>> ex żona pokój o powierzchni 20m2 położony na parterze od strony
>>> północnej oraz łazienkę położoną na parterze ze wspólną
>>> używalnością kuchni usytuowaną na pierwszym piętrze."
>>>
>> W sumie, bez wglądu w dokumenty nic nie można powiedzieć. Zwłaszcza, że
>> jest duża szansa, że podział nie wygląda tak jak Ty to opisujesz:
>> "kobieta ma na wyłączność parter i pierwsze piętro (razem z siostrą) a
>> drugie piętro we wspólnocie z mężem". Mogę sobie coś takiego wyobrazić,
>> ale spowodowanie takiego stanu wymagałoby straszliwej gimnastyki. Raczej
>> podział pięter o którym piszesz wynikł z ustnej umowy współwłaścicieli a
>> nie z przeprowadzonego podziału nieruchomości.
>>
>
> Witam idziękuję za odpowiedź
> Podział dokładnie tak wygląda i wszystko jest przeprowadzone
> notarialnie.
> Chodzi o to jak sąd mógł ustalalić korzystanie z czyjejś
> własności??
> To tak jakby sąd w moim mieszkaniu nakazał mieszkać mojemu
> sąsiadowi a mi określił że będe zajmował jeden pokoj chociaż
> całe mieszkanie w bloku jest moje.
> Najważniejsza kwestia to czy da się jeszcze coś zrobić z tym
> wyrokiem po tak długim okresie??Niewiem jakaś kasacja albo
> unieważnienie ze względu na rażące bledy w postępowaniu??Jest
> jakaś instytucja do której się można zwrócić z tym??Czy to
> porostu jest sytuacja bez wyjścia:(
Po pierwsze, to co ustalił Sąd to jest prawo do używania. Nie prawo, na
przykład, do darmowego korzystania z nieruchomości -- niech facet płaci
normalny czynsz.
Bez wglądu w dokumenty, nadal nie jestem pewien, że jest tak jak
piszesz. Oczywiście, że Sąd mógł się pomylić, ale raczej w aktach
postępowania miał wszystkie niezbędne dokumenty i takiego błędu nie
popełnił.
Wreszcie, nawet jeśli jest tak jak piszesz, to pierwsze piętro jest
współwłasnością koleżanki i jej siostry. I teraz, w zależności od tego
jaki był ustrój majątkowy i w jaki sposób koleżanka nabyła własność
nieruchomości, to może być tak (mimo braku odpowiednich dokumentów), że
i ta część nieruchomości należy do faceta. [W sumie, to żeby było tak
jak piszesz, to:
1. musiałaby być rozdzielność majątkowa małżonków w trakcie trwania
małżeństwa;
2. drugie piętro musi być odrębną własnością (oddzielna księga
wieczysta). (co jest dość nieprawdopodobne)
Zapewne więc, własność wygląda tak:
50% siostra;
50% koleżanka i jej były mąż łącznie (mniemam, że podział majątku nie
został przeprowadzony). Notarialnie zaś nie był przeprowadzony podział,
ale umówiony sposób używania (a to nie jest to samo).]
Ponadto, przy założeniu, że stan faktyczny jest taki jaki opisujesz, to
skoro pierwsze piętro było współwłasnością koleżanki, to w czasie
trwania małżeństwa mógł z niego korzystać jej małżonek -- to jest
oczywiste. Prawo jednak do korzystania z lokalu, do którego
współmałżonek miał w czasie trwania małżeństwa na podstawie samego tylko
małżeństwa, nie wygasa z chwilą rozwodu ale trwa nadal. Zatem, mimo że
nie jest właścicielem ani ułamka owego pierwszego piętra, to dlatego, że
jego małżonka była właścicielem w trakcie małżeństwa, on ma nadal do
niego prawo.
Nie bez znaczenia jest także okoliczność, że Sąd powierzył ojcu dzieci;
art. 58 § 4 krio: Orzekając o wspólnym mieszkaniu małżonków sąd
uwzględnia przede wszystkim potrzeby dzieci i małżonka, któremu powierza
wykonywanie władzy rodzicielskiej. 3 pokoje z kuchnią dla co najmniej
2-gi dzieci i ich ojca to nie jest wygórowana ilość.
Reasumując, jakkolwiek nie mogę wykluczyć błędu Sądu, to na 99% wyrok
jest poprawny - powyżej podałem podstawy dla których, nawet jeśli stan
faktyczny jest taki jaki opisałem, małżonek ma prawo korzystać z
nieruchomości. Dla Ciebie jako laika, być może to bez sensu, ale z
prawnego punktu widzenia wszystko jest OK. (Podam inny przykład: to co
ludziom się wydaje jako "własność mieszkania spółdzielczego", to wcale
nie jest własność, ale: "spółdzielcze, własnościowe prawo do lokalu
mieszkalnego").
Wreszcie, co można zrobić z tym wyrokiem? Z samym wyrokiem nic, ale
można wystąpić z powództwem o ustalenie sposobu korzystania z
nieruchomości -- czyli de facto sprawę o nowe ustalenie treści punktu 4
wyroku. Ostrzegam jednak, że pozbawienie dzieci i ojca mieszkania, może
spowodować wytoczenie przez niego sprawy o alimenty na dzieci (teraz
nakłady na dzieci są ponoszone przez matkę poprzez udostępnianie lokalu).
Nadal jednak stoję na stanowisku, że wszystko zostało zrobione zgodnie z
prawem (i ze zdrowym rozsądkiem), natomiast Ty nie do końca jesteś
świadoma niuansów własności. Własność nie jest prawem bezwzględnym,
zwłaszcza kiedy w grę wchodzi dobro dzieci czy byłe małżeństwo. W
szczególności pojęcie "moje" po małżeństwie traci sporo na znaczeniu.
I jeszcze pytanie:
> Chodzi o to jak sąd mógł ustalalić korzystanie z czyjejś
> własności??
Oczywiście, że mógł. Jak powiedzmy mam umowę najmu mieszkania na 5 lat
(bez możliwości wypowiedzenia), a właściciel mnie chce wykurzyć, to Sąd
ustali wyrokiem, że mam prawo tam mieszkać przez te 5 lat, na które
zawarłem umowę. To czy właścicielowi się to podoba czy nie, jest bez
znaczenia -- mógł się wcześniej ze mną nie umawiać na 5 letni najem.
(Podobnie jest w tej sprawie -- współwłaścicielka nieruchomości mogła
nie wychodzić za mąż.)
--
Przemysław Płaskowicki
What is truth? (Pontius Pilate)
Najnowsze wątki z tej grupy
- Firma w stacji trafo
- znów ten wrocław
- Re: 5000 zł grzywny za ścieżkę rowerową
- Zawiadomienie obajtka
- Re: 5000 zł grzywny za ścieżkę rowerową
- Re: znów ten wrocław [Policja,paralizator,zgon,Inowrocław]
- Re: Firma w stacji trafo
- Re: znów ten wrocław
- Re: 5000 zł grzywny za ścieżkę rowerową
- Re: Jak dobra KE "okrada" złą Rosję "dla Ukrainy"
- Re: znów ten wrocław
- Re: Firma w stacji trafo
- Re: znów ten wrocław
- Re: znów ten wrocław [Policja,paralizator,zgon,Inowrocław]
- Re: Ambasador USA zdradza: TVN Style nie jest firmą Unii Europejskiej :-)
Najnowsze wątki
- 2024-05-24 Firma w stacji trafo
- 2024-05-24 znów ten wrocław
- 2024-05-27 Re: 5000 zł grzywny za ścieżkę rowerową
- 2024-05-27 Zawiadomienie obajtka
- 2024-05-27 Re: 5000 zł grzywny za ścieżkę rowerową
- 2024-05-27 Re: znów ten wrocław [Policja,paralizator,zgon,Inowrocław]
- 2024-05-27 Re: Firma w stacji trafo
- 2024-05-27 Re: znów ten wrocław
- 2024-05-27 Re: 5000 zł grzywny za ścieżkę rowerową
- 2024-05-26 Re: Jak dobra KE "okrada" złą Rosję "dla Ukrainy"
- 2024-05-25 Re: znów ten wrocław
- 2024-05-24 Re: Firma w stacji trafo
- 2024-05-24 Re: znów ten wrocław
- 2024-05-24 Re: znów ten wrocław [Policja,paralizator,zgon,Inowrocław]
- 2024-05-24 Re: Ambasador USA zdradza: TVN Style nie jest firmą Unii Europejskiej :-)