eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym › Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
  • Data: 2005-10-06 02:41:58
    Temat: Re: Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
    Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Bylo to walowane juz nie raz n atej grupie. Wyroki nakazowe nie sa zadnymi
    > wyrokami i sa niewazne w rozumieniu Europejskiej Konwencji Praw Czlowieka.
    > Zeby nastapil wyrok, musisz miec dana okazje do przedstawienia swojej
    > strony PRZED "wyrokiem". Poniewaz nikt Ci nie dostarczyl zadnego pozwu, (o
    > rozprawie nie mowiac)m wiec i o wyroku mowy byc nie moze.
    >
    > Napisz notke do kierownictwa tego "sedziego" zeby nakazano mu pobrac
    > jakies nauki prawnicze.
    >
    Co więc proponujesz ;)

    Poczekać aż na podstawie tego "wyroku" naślą komornika, a później wnieść
    skargę przeciwko Skarbowi Państwa do Trybunału Praw Człowieka w związku z
    poniesionymi stratami wynikłymi z wydaniem wyrkou niezgodnie z prawem? ;)
    To też jest jakaś koncepcja, ale po tym jak się naoglądałem jak działają
    komornicy w Polsce, to raczej nie skorzystam :)
    W tym kraju strach iść do sądu, a co dopiero nie zgadzać się z sądem :)

    Kiedyś kolega miał sprawę w sądzie grodzkim i z ciekawości się
    przeszedłem zobaczyć jak sąd z bliska wygląda :)
    Oskarżyciel Publiczny wnioskował o karę w wysokości 200 zł., a sąd dowalił
    500zł. :) Nie mówiąc o tym, że do protokołu szło nie to co chciał
    pozwany/oskarżony, lecz to co kazał protokołować sędzia. Niektóre zeznania
    świadków - SOK-istów, które były bardzo niespójne i różne u obu
    funkcjonariuszy, kolega prosił o zaprotokołowanie, natomiast sąd stwierdził,
    że takie drobiazgi są nieistotne dla sprawy i wpisywać do protokołu tego nie
    trzeba. Kolega chciał w ten sposób udowodnić, że SOKiści zmyślają i każdy
    plącze się w szczegółach, lecz z powodu tego, że te drobiazgi
    wg Sądu nie mają znaczenia i szkoda czasu na wpisywanie tego do protokołu,
    nie miał jak tego udowodnić w wyższej instancji.

    Jeszcze lepsze było odwołanie. Sąd spytał się czy podtrzymuje to co
    napisał w odwołaniu, po przytaknięciu, sąd udał się na 10 minutową naradę po
    której zapadł wyrok. Tym razem w takiej kwocie jak wnioskował oskarżyciel
    publ. Kolega nie został nawet ponownie przesłuchany, nie wspominając o
    wezwaniu w celu ponownego przesłuchania SOK-istów (kolega o to wnioskował).

    Po tych wrażeniach starałem się trzymać jak najdalej od polskich sądów,
    no niestety życie spowodowało, że będę musiał i ja się spotkać z polskim
    niezawisłym sądownictwem. :/



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1