eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 11. Data: 2004-06-03 09:59:19
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Beeslip wrote:
    > Prosta odpowiedz: jezeli sa swiatla to rondo nie jest juz rondem i lewy
    > kierunek sie wlacza tak jak na normalnym skrzyzowaniu (wtedy nie wlacza sie
    > prawego przy zjezdzie), jezeli nie ma swiatel, albo sa wylaczone w nocy to
    > kierunku w lewo sie nie wlacza, tylko w prawo przy zjezdzie ze skrzyzowania.
    > i finito (tak uczyli na prawo jazdy i tak sa interpretowane przepisy)

    Jakaś bzdura... To nie ma nic wspólnego ze światłami - to kwestia
    'konstrukcji' skrzyżowania o ruchu okrężnym.

    Fakt, te na których da się skręcić w lewo (np. rondo Dmowskiego w
    Wa-wie) z reguły mają syngalizację świetlną, a te, na których się nie da
    (jak dla mnie "prawdziwe" ronda, np. rondo Babka) z reguły ich nie mają,
    ale nie jest to konieczne.


  • 12. Data: 2004-06-03 10:12:29
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:

    >Zakładając, że "rondo" to skrzyżowanie o ruchu okrężnym
    Nie ma co "zakładać", bo taka jest zwyczajowa nazwa tego skrzyżowania,
    podobnie jak punkty przypisywane za wykroczenia są tzw. " karnymi".

    Artur Golański


  • 13. Data: 2004-06-03 11:02:56
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: "Robcio" <r...@i...pl>

    JAK CZYTAM TAKICH TO JUZ WIEM NA KOGO TRZEBA TRABIC CODZIENNE



  • 14. Data: 2004-06-03 11:08:15
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: "Beeslip" <c...@p...onet.pl>


    > > Prosta odpowiedz: jezeli sa swiatla to rondo nie jest juz rondem i lewy
    > > kierunek sie wlacza tak jak na normalnym skrzyzowaniu (wtedy nie wlacza
    sie
    > > prawego przy zjezdzie), jezeli nie ma swiatel, albo sa wylaczone w nocy
    to
    > > kierunku w lewo sie nie wlacza, tylko w prawo przy zjezdzie ze
    skrzyzowania.
    > > i finito (tak uczyli na prawo jazdy i tak sa interpretowane przepisy)

    > rondo jest wtedy kiedy jest oznakowane, a nie wtedy kiedy są tam światła.
    > To już was totalnych bzdur uczyli na tym kursie.

    Ok, moze troche malo precyzyjnie sie wyrazilem, chodzi o to ze jezeli sa
    swiatla (zgodnie z przyjeta kolejnoscia najpierw stosujemy sie do swiatel,
    pozniej do znakow) to traktujemy to skrzyzowanie jako zwykle skrzyzowanie i
    przestrzegamy ogolnych zasad. Czyli robimy tak jak napisalem w poprzednim
    poscie.
    Zreszta pomijajac kruczki i zawilosci prawne - jestem przekonany ze trzeba
    jezdzic tak jak napisalem wyzej, zawsze tak jezdze, tak mnie zawsze uczyli i
    to nie w jednej, a w trzech roznych szkolach jazdy w ktorych bralem
    dodatkowe godziny.

    Pozdrawiam

    Beeslip



  • 15. Data: 2004-06-03 11:17:16
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Artur Golanski wrote:

    >>Zakładając, że "rondo" to skrzyżowanie o ruchu okrężnym
    >
    > Nie ma co "zakładać", bo taka jest zwyczajowa nazwa tego skrzyżowania,
    > podobnie jak punkty przypisywane za wykroczenia są tzw. " karnymi".

    Istnieją dwa rodzaje skrzyżowań o ruchu okrężnym i oba są często
    określane mianem rond: np. Rondo Babka i Rondo Daszyńskiego, przy czym
    tylko po tym pierwszym da się jeździć "w kółko" i nie da się skręcić w lewo.


  • 16. Data: 2004-06-03 15:40:25
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał:

    >Istnieją dwa rodzaje skrzyżowań o ruchu okrężnym
    Prawnie jest tylko jedno -oznaczone odpowiednimi znakami drogowymi

    >tylko po tym pierwszym da się jeździć "w kółko" i nie da się skręcić w lewo.
    Hmm, można jaśniej ?
    Wydawało mi się do dziś, że na każdym można (nawet należy jechać
    dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku) czyli "w kółko"
    i każde takie skrzyżowanie opuszczam skręcając zawsze w prawo.

    Artur Golański


  • 17. Data: 2004-06-03 15:45:06
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Artur Golanski wrote:
    > Hmm, można jaśniej ?
    > Wydawało mi się do dziś, że na każdym można (nawet należy jechać
    > dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku) czyli "w kółko"
    > i każde takie skrzyżowanie opuszczam skręcając zawsze w prawo.

    Na tych skrzyżowaniach raczej jadąc prosto, bo skrętem w prawo w
    rzeczywistości trudno to nazwać...

    KG


  • 18. Data: 2004-06-03 16:57:50
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: "netuser" <N...@b...mam.dosc>


    > Witam!
    >
    > Czytelnikiem tej grupy nie jestem, gdyż z prawem mam niewiele wspólnego.
    > Ostatnio między mną i kolegą nastąpiła dyskusja odnośnie używania lewego
    > kierunkowskazu podczas skręcania na rondzie w lewo.
    > Wg mnie używać nie należy, wg niego trzeba.

    Nienalezy. Masz racje kolega sie myli. Jedynie nalezy zasygnalizowac manerw
    zjezdzania z ronda.
    Niestety rondo w naszym kraju przerasta mozliwosci poprawnej jazdy 96%
    kierowcow ;)
    Co gorsza niektorzy mysla, ze _sam_ goly znak ronda (strzalki na niebieskim
    tle) znaczy ze jak juz jestem na rondzie to mam pierwszenstwo przed
    pojazdami dojezdzajacymi do ronda. (nie chodzi mi o zmiane pasa bedac na
    rondzie)
    Ja generalnie staram sie uwazac na rondzie i nikomu nie ufac.



  • 19. Data: 2004-06-03 17:44:00
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Kalitowski" <k...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:ljj2a6j5v7ij$.80c5md8a66gc.dlg@40tude.net...

    Potraktuj rondo jako po prostu zawiniętą w okrąg ulicę, a wszystko stanie
    się proste. Wówczas okaże się, że możesz na nim tylko skręcać w prawo.
    Raz, gdy wjeżdżasz i raz gdy wyjeżdżasz. jak długo jedziesz tą zawiniętą
    ulicą nie ma znaczenia, więc kierunkowskazu lewego w ogóle nie używasz.
    Oczywiście mowa o rondzie bez świateł.

    Bo jak są światła, to nie jest to rondo, tylko normalne skrzyżowanie z
    wysepką pośrodku.




  • 20. Data: 2004-06-03 18:52:27
    Temat: Re: Może trywialne - skręt w lewo na rondzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Artur Golanski wrote:

    >>tylko po tym pierwszym da się jeździć "w kółko" i nie da się skręcić w lewo.
    >
    > Hmm, można jaśniej ?
    > Wydawało mi się do dziś, że na każdym można (nawet należy jechać
    > dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku) czyli "w kółko"
    > i każde takie skrzyżowanie opuszczam skręcając zawsze w prawo.

    Jak będziesz kiedyś w Warszawie obejrzyj sobie Rondo Babka i 'Rondo'
    Daszyńskiego.

    To pierwsze to porządne kółeczko, a to drugie to de facto 4 skrzyżowania
    4 jezdni jednokierunkowych.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1