eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKrym - referendum › Re: Krym - referendum
  • Data: 2014-04-19 02:42:48
    Temat: Re: Krym - referendum
    Od: Alojzy Bomba <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 14/04/14 21:21, jotemon wrote:
    > Jedna strona twierdzi, że referendum na Krymie było legalne, a druga, że
    > nielegalne. Co stanowi prawo międzynarodowe, jakie warunki muszą być
    > spełnione żeby referendum było legalne?
    >

    Nikt, kto łamie prawo międzynarodowe tego nigdy nie przyznał wyraźnie,
    zawsze powołując się na to że dana sytuacja to wyjątek (jak np. obrona
    konieczna w stosunku do zakazu zabijania).

    Referendum to odprysk szerszego problemu jakim jest legalność secesji.
    Organizacja referendów to tylko słowa z punktu widzenia prawa
    międzynarodowego, samo w sobie stanowi co najwyżej złamanie prawa
    ukraińskiego. Dla prawa międzynarodowego ważne jest to czy mamy do
    czynienia z secesją czy nie. MTS w 2011 r. w opinii w sprawie Kosowa
    stwierdził, że sama deklaracja niepodległości nie podlega ocenie
    legalności wedle prawa międzynarodowego -- ale już sama niepodległość,
    stworzenie państwa: tak.

    Secesja jest dozwolona w prawie międzynarodowym, ale pod warunkiem
    że nie jest wynikiem ingerencji zewnętrznej (są jeszcze inne zakazy, ale
    w tym przypadku nie mają znaczenia). Zobacz identyczny
    w zasadzie kazus Cypru Północnego. No ale tam ingerencji zewnętrznej
    dopuściła się Turcja i Rada Bezpieczeństwa jednoznacznie określiła
    tę secesję jako nielegalną i wiążąco wezwała członków ONZ do
    nieuznawania Cypru Północnego za państwo.
    Ta sama secesja dokonana bez ingerencji zewnętrznej byłaby legalna
    wedle prawa międzynarodowego jako wyraz prawa narodów do samostanowienia.

    W przypadku Krymu rzecz w tym, że Rada Bezpieczeństwa nie wydała
    i nie wyda takiej decyzji bo Rosji przysługuje tzw. prawo veta
    jako stałemu członkowi Rady. To oznacza, że bezprawność secesji
    i następnie przyłączenia Krymu do Rosji każde państwo musi ocenić
    samodzielnie. Jest to decyzja zdecentralizowana, każdy musi podjąć
    ją sam i raczej nie będzie jednomyślności. To już zresztą widać.
    Ci, który będą stali na stanowisku, że secesja/przyłączenie Krymu
    jest nielegalne dysponują oprócz sankcji wobec Rosji (z których
    nie chcą korzystać) z tzw. polityki nieuznawania tej
    secesji/przyłączenia. To jest jednak trudniejsze niż nieuznawanie
    państwa. Tak więc np. należy traktować tych ludzi tam zamieszkałych
    jako zamieszkałych na Ukrainie. Np. można wymagać, że jak będą chcieli
    wjechać do UE to muszą posługiwać się paszportem ukraińskim, itd.
    Chodzi o to by nie wiązać skutków prawnych z secesją/przyłączeniem
    Krymu. Jest to postępowanie kontrfaktyczne i dość trudne do realizacji
    z logistycznego punktu widzenia.

    W dłuższej perspektywie czasu ta sytuacja ulegnie "naprawie", w tym
    sensie, że nie będzie można już podważać legalności przyłączenia
    Krymu do Rosji. Rzecz w tym, że prawo międzynarodowe nie wskazuje terminu :)
    Trzeba sobie wbić do głowy, że o ile wiele państw opiera się
    na zasadzie praworządności to samo państwo jest FAKTEM. Nie wiem
    na co liczyły władze Ukrainy bawiąc się w pacyfistów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1