Użytkownik "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:djor71$oin$1@inews.gazeta.pl...

Kradzieży. Z tego co pamiętam z wykładów, to jest to jeden z
sztandarowych przykładów. Chodzi o to, że kasjer nigdy nie wchodzi w
posiadanie tych pieniędzy. A wiec musi je _zabrać_ w celu
przywłaszczenia - czyli ukraść. Co innego, gdyby powierzono mu ich
przechowywanie w domu, a on odmówił ich zwrotu. Wówczas _zabierać_ nie
musi i pozostaje przywłaszczenie. Ponieważ w takim wypadku powierzono
mu je na przechowanie, więc faktycznie wchodzi rachubę
sprzeniewierzenie.

Przykład sprzeniewierzenia, to pracownik, który ma jeździć i zbierać
pieniądze z firm, a następnie wpłacać je na konto swojej firmy. Często
są to tzw. przedstawiciele handlowi. Oni - jeśli zabiorą pieniądze
zamiast je przekazać firmie - przywłaszczają je sobie.