W dniu 31-12-15 o 16:51, Stokrotka pisze:
>
>
>> Teraz to jest nagminne.
>> Zatrudnia się zewnętrzne firmy, które chodzą po placówkach usługowych np.
>> bankach, sklepach, punktach usługowych i osoby, tajemniczy klienci,
>> nagrywają pracowników czy zleceniobiorców (wiadomo, duża część sieci na
>> umowach zlecenia) a potem takiego nagrania zrobionego dyktafonem czy
>> mikrokamerą oglądają, słuchają inni.
>>
>> Jak to jest od strony prawnej ?
>> Czy ma tu zastosowanie art. 267 §3, §4 kk ? gdyby taki nagrany pracownik
>> lub zleceniobiorca poczuł się poszkodowany ?
>>
>> a może inny art. kk ma zastosowanie ?
>
> Jeżeli do czynności służbowyh to wydaje się niezgodne z prawem, jeśli
> nie ma specjalnyh porozumień z twoim pracodawcą (z pracodawcą firmy
> najmującej firmę outsortingową).
> Jeśli prywatnie to nagrywają, na prywatny użytek np obrony, to wydaje
> się to zgodne z prawem.
>
Co do zasady zgodne z prawem jest nagranie tego, co się widzi i słyszy.
Z takim nagraniem można zasadniczo robić, co się chce, w szczególności
je komuś pokazywać. Istnieją ograniczenia w publikacji, ale nie ma sensu
ich tu wyłuszczać, bo nie tyczą się bezpośrednio zagadnienia.