eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKłopot z firmą oferującą reklamę "bezpłatną" teraz chcą pieniądze › Re: Kłopot z firmą oferującą reklamę "bezpłatną" teraz chcą pieniądze
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!nntp.i
    dg.pl!news.mcnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not
    -for-mail
    From: "Alek" <a...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Kłopot z firmą oferującą reklamę "bezpłatną" teraz chcą
    pieniądze
    Date: Thu, 25 Mar 2004 14:02:43 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 62
    Message-ID: <c3ulau$75q$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <c3soj1$g7j$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pb65.bielawy.sdi.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1080219808 7354 212.160.1.65 (25 Mar 2004 13:03:28 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 25 Mar 2004 13:03:28 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:203059
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "MrRoger" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:c3soj1$g7j$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Ok roku temu zagraniczna firma "X" przesłała do polskiej firmy "A"
    > broszurkę i zaoferowała reklamę w przewodniku europejskim. Jak się potem
    > okazało (niedoczytana została umowa) za reklamę trzeba zapłacić dość
    > wysokie pieniądze.

    Śpij spokojnie. Znam podobny przypadek sprzed kilku lat, który skończył się
    szczęśliwie.
    Do właściciela małej polskiej firmy przyszedł przedstawiciel szwajcarskiej
    firmy Intercable Verlag AG wydającej jakieś-tam katalogi firm (książka,
    cdrom, internet). Pan słabo mówił po polsku, ale z tego co gęgał wynikało,
    że publikują dane za darmo i tylko chcą sobie te dane potwierdzić i mieć
    zgodę na ich publikację. Zapisał dane firmy i podsunął kwit do podpisu.
    Za jakiś czas przyszła faktura (po angielsku) a potem zaczęły przychodzić
    wezwania do zapłaty (także w języku obcym). Okazało się, że kwit to było
    zamówienie (w całości po niemiecku), a usługa jest płatna CHF 980,- plus
    koszty wezwań.

    Wezwania przysyłane listem zwykłym lądowały w koszu. Na wezwanie (po
    niemiecku) przysłane listem poleconym odpowiedź wyszła w jęz. polskim. Po
    kilku miesiącach przyszło pismo w jęz. angielskim, że oni nie rozumieją i
    trwa poszukiwanie tłumacza :-))
    Po wielu miesiącach przyszło pismo z jakiejś polskiej kancelarii prawnej, że
    mają pełnomocnictwa do występowania w imieniu Intercable Verlag AG i należy
    się zapłata za fakturę plus koszty itp. Odpowiedź oszukanego przedsiębiorcy
    była zdecydowanie odmowna. I TAK SPRAWA SIĘ ZAKOŃCZYŁA.
    Wniosek: była to próba oszustwa|wyłudzenia obliczona na to, że polski
    przedsiębiorca da się wziąć "na huki". Skoro to nie dało efektu - oszuści
    odpuścili sobie.

    Znalazłem jedno z pism pisanych w tej sprawie. Może się przyda więc wklejam:

    "W związku z kierowaną do nas korespondencją uprzejmie wyjaśniam co
    następuje:
    W dniu __.__.1997 odwiedził nas wasz przedstawiciel. Zadawał pytania o dane
    adresowe i zakres działalności firmy _____. Zanotował je na swoim formularzu
    i poprosił o potwierdzenie podpisem i pieczęcią. Zaufałem jego zapewnieniom,
    że jest to jedynie potwierdzenie aktualności posiadanych przez was danych i
    z taką intencją złożyłem swój podpis. Zostałem poinformowany, że nasze dane
    zostaną bezpłatnie umieszczone w waszym katalogu. Ponieważ nie widziałem
    żadnych przeciwwskazań wyraziłem zgodę. Sytuacja ta nie zdziwiła mnie, gdyż
    na rynku funkcjonują katalogi firm, które podstawowe dane o firmach
    umieszczają bezpłatnie, a opłaty pobierają za dodatkowe usługi takie jak
    wytłuszczenie tekstu, dodanie ramki czy obszerniejszej informacji o firmie i
    jej ofercie. Dane naszej firmy znajdują się w kilku takich katalogach i
    byłem przekonany, że wasz jest kolejną publikacją tego typu.
    Pragnę nadmienić, że umowa czy też inne dokumenty w obrocie międzynarodowym
    powinny być sporządzone w dwu językach tak aby obie strony jednakowo
    rozumiały ich treść. Ponadto wasz przedstawiciel bardzo słabo posługiwał się
    językiem polskim co tym bardziej nie sprzyjało precyzyjnemu porozumieniu
    się.
    Nie znam języka niemieckiego w którym sporządzono podpisany przeze mnie
    dokument, więc zaufałem temu co mówił wasz reprezentant. Zostałem
    wprowadzony w błąd co do treści dokumentu przedstawionego do podpisu. W tej
    sytuacji nie można uznać, że nasze firmy zawarły jakąkolwiek umowę.
    Wobec powyższego wszelkie wasze roszczenia uważam za nieuzasadnione."

    Powodzenia
    Alek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 25.03.04 21:32 kam

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1