eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2012-01-25 13:32:01
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Wed, 25 Jan 2012 11:56:17 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


    > Formalnie jesteś ubezpieczony (a tym samym uprawniony do świadczeń)
    > jeśli zostałeś zgłoszony do ubezpieczenia i składka została opłacona.
    > Tu nie ma nic do interpretacji.

    No więc sam twierdzisz że "jestem ubezpieczony".
    Więc mam prawo do świadczeń.

    > Jeśli hipotetycznie jesteś pracownikiem firmy która zgłosiła Cię do
    > ubezpieczenia, wydała RMUA, ale składki nie opłaciła na czas (zgadnij
    > ile firm ma w dzisiejszych czasach problemy), to dla NFZ ubezpieczony
    > NIE jesteś,

    Bzdury opowiadasz.
    Nie będziesz ubezpieczony dopiero kiedy płatnik wyrejestruje cię z
    ubezpieczenia na (najpewniej) ZWUA - tam tez będzie data wyrejestrowania.

    > choć na podstawie tej RMUA jednostka ochorny zdrowia ma
    > prawo Ci świadczeń udzielić

    Że co proszę???
    ta "jednostka ma PRAWO"???
    Czy ma OBOWIĄZEK udzielenia mi świadczeń?
    Heheh - nie wymagam by przychodnia POZ np. udzielała mi konsultacji
    medycznych które nie są ich zakresem działalności!!


    > Ale dalszy ciąg jest taki że NFZ ma prawo dochodzić zwrotu KOSZTÓW (nie
    > tylko zaległych składek) poniesionych na świadczenia - zazwyczaj od
    > firmy,

    Pff.. sratu-tatu :)
    Jak można DWA razy płacić za to samo? :)))
    To se ne da panie hawranek :)
    Albo rybki - albo akwarium.

    > ale i czasami od pracownika. Niestety, takie przypadki były -
    > NFZ zarządał zwrotu od pracownika,

    Czekam na wskazanie mi takiego przypadku - BŁAGAM, rzuć czymś namacalnym.
    Bo nie wierzę w Yeti :))
    Żeby była jasność sytuacji:
    - nie obchodzi mnie przypadek kiedy "pracownik" wyłudza świadczenie
    medyczne np. w przychodni, posługując się nie ważnym/sfałszowamym np. RMUA.
    Masz mi wskazać, bo sam pisałeś że takie przypadki były, że PRACOWNIK ma
    ponosić koszty za świadczenie medyczny w sytuacji kiedy PRACODAWCA potrącił
    mu składki z wynagrodzenia i je sobie zjadł/kupił auto/pojechał na wakacje
    - po prostu ich nie odprowadził do ZUSu.

    > a ten się musiał bujać ze ściganiem
    > pracodawcy (jako obowiązanego do odprowadzania składek).

    Czym się różni mądra blondynka od Yeti?
    Yeti PODOBNO istnieje :)))
    Nie ma takiej opcji by coś takiego się zdarzyło.

    >> Więc tak dla potomności:
    >> - RMUA z ostatniego okresu rozliczeniowego (w zasadzie tylko jego
    >> DOLNA cześć) są WYSTARCZAJĄCYM dowodem podlegania pod ubezpieczenie
    >> zdrowotne i uprawniającym do korzystania z opieki medycznej, w ramach
    >> NFZ.
    >
    > Oczywiście. Tego nikt nie neguje.
    >
    > Problem tylko polega na tym co dalej z tym się dzieje, i kto za
    > świadczenia musi zapłacić NFZ-towi, jeśli składka nie została
    > odprowadzona.

    Jak to co?
    NFZ ma się rozliczyć z placówką medyczną wedle SWOICH umów.
    Natomiast po drugiej stronie jest rozliczenie między ZUSem a płatnikiem i
    egzekucja z jego majątku tych składek których nie opłacił.

    Przecież to takie proste że dziwie się iż tego nie rozumiesz.


  • 12. Data: 2012-01-25 13:33:03
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2012-01-25 12:56, Massai wrote:
    > Ale dalszy ciąg jest taki że NFZ ma prawo dochodzić zwrotu KOSZTÓW (nie
    > tylko zaległych składek) poniesionych na świadczenia - zazwyczaj od
    > firmy, ale i czasami od pracownika. Niestety, takie przypadki były -
    > NFZ zarządał zwrotu od pracownika, a ten się musiał bujać ze ściganiem
    > pracodawcy (jako obowiązanego do odprowadzania składek).

    Trudno powiedzieć co sobie NFZ wymyślił w swoich zarządzeniach.
    Ale zgodnie z ustawą to NFZ ma prawo ścignąć *płatnika* jeśli opóźnienia
    w płatnościach składek *przekraczają* 30 dni.

    Tak więc w ściganiu pracownika (z tytułu udzielonych świadczeń przy
    nieopłaconej składce) to życzę NFZ-owi sukcesów, ale powodzenia raczej
    nie wróżę.

    No chyba, że pracownik głupi i zapłaci.

    Piotrek


  • 13. Data: 2012-01-25 14:31:03
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Kamil wrote:

    > Dnia Wed, 25 Jan 2012 11:56:17 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
    >
    >
    > > Formalnie jesteś ubezpieczony (a tym samym uprawniony do świadczeń)
    > > jeśli zostałeś zgłoszony do ubezpieczenia i składka została
    > > opłacona. Tu nie ma nic do interpretacji.
    >
    > No więc sam twierdzisz że "jestem ubezpieczony".
    > Więc mam prawo do świadczeń.

    Jeśli składka została opłacona w terminie. Jeśli nie - ubezpieczenie
    wygasa w ciągu 30 dni od ostatniej opłaconej w terminie składki.
    Czytaj - przez miesiąc nie jesteś ubezpieczony.

    >
    > > Jeśli hipotetycznie jesteś pracownikiem firmy która zgłosiła Cię do
    > > ubezpieczenia, wydała RMUA, ale składki nie opłaciła na czas
    > > (zgadnij ile firm ma w dzisiejszych czasach problemy), to dla NFZ
    > > ubezpieczony NIE jesteś,
    >
    > Bzdury opowiadasz.
    > Nie będziesz ubezpieczony dopiero kiedy płatnik wyrejestruje cię z
    > ubezpieczenia na (najpewniej) ZWUA - tam tez będzie data
    > wyrejestrowania.

    Popatrz sobie, kiedy obowiązek ubezpieczenia jest spełniony. Ustawa
    określa to dokładnie, wskazując jeszcze TERMINOWE opłacenie składki
    jako warunek sine qua non.
    Dokładnie tak samo jest z DG - zgłosić się możesz, ale jeśli składki
    nie opłacasz - świadczenia Ci się NIE należą.
    Dodatkowo - jak się indywidualnie ubezpieczysz, to Ci się należą
    dopiero po 3 miesiącach opłacania składek.

    Pracodawca, który nie odprowadza za pracownika składki zdrowotnej, i
    ten pracownik będzie miał wypadek - może być w ciężkiej dupie, jak
    przyjdzie zapłacić za leczenie. Jeśli NFZ się ruszy i ścignie.
    Bo to na nim spoczywa dopełnienie obowiązku ubezpieczenia.

    Tu jest dobrze opisana sprawa i problemy z tym związane:
    http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/404725,nfz_tra
    ci_miliony_zlotych_b
    o_nie_sciga_dluznikow.html

    >
    > > choć na podstawie tej RMUA jednostka ochorny zdrowia ma
    > > prawo Ci świadczeń udzielić
    >
    > Że co proszę???
    > ta "jednostka ma PRAWO"???
    > Czy ma OBOWIĄZEK udzielenia mi świadczeń?

    Przestań się pienić, to niezdrowe, jeszcze Ci żyłka pęknie.
    Piszę że "ma prawo" w kontekście realizacji umowy między jednostką a
    NFZ (otrzymania za usługi wynagrodzenia).

    Inaczej mówiąc: na potrzeby realizacji umowy jednostka ma PRAWO przyjąć
    że pacjent z RMUA jest ubezpieczony, mimo że de facto ubezpieczony np.
    nie jest, bo pracodawca od miesięcy już składek nieodprowadza.

    Kumasz? Nie chodzi o obowiązki jednostki wobec Ciebie, ale wobec NFZ.


    >
    > > Ale dalszy ciąg jest taki że NFZ ma prawo dochodzić zwrotu KOSZTÓW
    > > (nie tylko zaległych składek) poniesionych na świadczenia -
    > > zazwyczaj od firmy,
    >
    > Pff.. sratu-tatu :)
    > Jak można DWA razy płacić za to samo? :)))
    > To se ne da panie hawranek :)
    > Albo rybki - albo akwarium.

    Ano można.
    Popatrz na swoją umowę AC. Jak się spóźnisz z wpłatą raty ubezpieczenia
    - AC nie działa, i TU odmówi wypłaty ubezpieczenia...
    Tak samo działa ubezpieczenie zdrowotne.

    > Masz mi wskazać, bo sam pisałeś że takie przypadki były, że
    > PRACOWNIK ma ponosić koszty za świadczenie medyczny w sytuacji kiedy
    > PRACODAWCA potrącił mu składki z wynagrodzenia i je sobie zjadł/kupił
    > auto/pojechał na wakacje - po prostu ich nie odprowadził do ZUSu.

    Poszukam, niewiele tego było ale może gdzieś mediach przeszło.
    Przypadek jeden konkretny znam z życia, gdzie pacjent się skarżył że
    NFZ się od niego domagał kasy (jakieś 1900 pln, pisali że będzie mógł
    odzyskiwać od pracodawcy), bo pracodawca był nieuchwytny (teoretycznie
    firma istniała, ale pod adresem z KRS już inna działała).

    >
    > >> Więc tak dla potomności:
    > >> - RMUA z ostatniego okresu rozliczeniowego (w zasadzie tylko jego
    > >> DOLNA cześć) są WYSTARCZAJĄCYM dowodem podlegania pod ubezpieczenie
    > >> zdrowotne i uprawniającym do korzystania z opieki medycznej, w
    > ramach >> NFZ.
    > >
    > > Oczywiście. Tego nikt nie neguje.
    > >
    > > Problem tylko polega na tym co dalej z tym się dzieje, i kto za
    > > świadczenia musi zapłacić NFZ-towi, jeśli składka nie została
    > > odprowadzona.
    >
    > Jak to co?
    > NFZ ma się rozliczyć z placówką medyczną wedle SWOICH umów.
    > Natomiast po drugiej stronie jest rozliczenie między ZUSem a
    > płatnikiem i egzekucja z jego majątku tych składek których nie
    > opłacił.
    >
    > Przecież to takie proste że dziwie się iż tego nie rozumiesz.

    Dowcip polega na tym że nie tylko składek.
    Wybacz, ale najwyraźniej sam nie rozumiesz. Popatrz w link, który
    wkleiłem.

    I chyba nie do końca rozumiesz ideę ubezpieczenia.
    Ubezpieczenie to takie coś że wpłacasz kasę, i jak potrzebujesz
    skorzystać to korzystasz ze składek innych.

    Jeśli nie płacisz - to dlaczego niby ubezpieczyciel miałby pokrywać
    koszty zdarzenia?

    --
    Pozdro
    Massai


  • 14. Data: 2012-01-26 07:48:07
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Wed, 25 Jan 2012 14:31:03 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

    > I chyba nie do końca rozumiesz ideę ubezpieczenia.
    > Ubezpieczenie to takie coś że wpłacasz kasę, i jak potrzebujesz
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > skorzystać to korzystasz ze składek innych.

    O widzisz, mądrze prawisz :)
    Więc teraz rozróżnij płaszczyzny:
    - na której SAMODZIELNIE płacisz składki - w razie nie zapłaty - gówno mi
    się należy
    - na której z wynagrodzenia POTRĄCA mi pracodawca (ale jej nie wpłaca na
    rachunek ubezpieczyciela) - więc JAKI JA MAM WPŁYW i dlaczego mam ponosić
    ODPOWIEDZIALNOŚĆ????

    Więc, jeżeli MIAŁOBY być tak jak prawisz, że nie opłacenia składki którą mi
    potrącił z wynagrodzenia, przez PRACODAWCĘ pozbawia mnie ochrony medycznej
    - JEST NIEPOROZUMIENIEM.
    Wówczas KAŻDY musiałby SAM za SIEBIE odprowadzać składki.
    Wtedy mogłoby być tak jak prawisz, bo WIEM że nie opłąciłem i muszę się
    liczyć z konsekwencjami.

    > Jeśli nie płacisz - to dlaczego niby ubezpieczyciel miałby pokrywać
    > koszty zdarzenia?

    Kurde...niech sobie ubezpieczyciel "wyjaśnia" dlaczego strona umowy
    (ubezpieczyciel - płatnik) w postaci płatnika nie wpłaciła składki. Ja na
    to nie mam wpływu, ani możliwości kontroli jako pracownik - PRAWDA?
    A w majestacie prawa te składki mi po prostu płatnik potrącił, więc ja
    JESTEM W PORZĄDKU I JESTEM UBEZPIECZONY.



    Per analogia, wydaje ci się że "chorobowe" także działa na patencie "brak
    opłaconej składki - brak zasiłku"?
    Macierzyńskie tak samo? ;)))

    Niech ZUS/NFZ windykują składki od płatników którzy tą kasę ZAPIERDOLILI
    pracownikom.


    BTW. ten temat nie dotyczy oczywiście osób opłacających składek same za
    siebie (np. pracodawców!!)
    Bo te osoby mają świadomość czy i kiedy wpłaciły składki - w
    przeciwieństwie do pracowników.


  • 15. Data: 2012-01-26 08:10:37
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Kamil wrote:

    > Dnia Wed, 25 Jan 2012 14:31:03 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
    >
    > > I chyba nie do końca rozumiesz ideę ubezpieczenia.
    > > Ubezpieczenie to takie coś że wpłacasz kasę, i jak potrzebujesz
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > > skorzystać to korzystasz ze składek innych.
    >
    > O widzisz, mądrze prawisz :)
    > Więc teraz rozróżnij płaszczyzny:
    > - na której SAMODZIELNIE płacisz składki - w razie nie zapłaty -
    > gówno mi się należy
    > - na której z wynagrodzenia POTRĄCA mi pracodawca (ale jej nie wpłaca
    > na rachunek ubezpieczyciela) - więc JAKI JA MAM WPŁYW i dlaczego mam
    > ponosić ODPOWIEDZIALNOŚĆ????

    Oczywiście, NFZ ściga pracownika prawem kaduka, więc rzadko się to
    zdarza. Tym niemniej - miałem pacjenta, który miał takie problemy. A i
    czytałem kiedyś w gazecie o takiej sytuacji.

    Ale poteoretyzujmy, skoro tak uderzasz w ton "ja nie mam na to wpływu".
    Czy to NFZ wybiera sobie Twojego pracodawcę jako płatnika Twoich
    składek czy jednak Ty sam?
    Kto ma większy wpływ na to czy Twoje składki będzie odprowadzał solidny
    płatnik - Ty czy NFZ?

    Jak masz pracodawcę lewego, co się miga - to, generalnie, sam go
    wybrałeś.

    Popatrz na to z punktu widzenia NFZ - wyobraź sobie że to prywatna
    firma ubezpieczeniowa i jesteś jej właścicielem. Masz takiego
    klienta-pracownika i jego pracodawca nie odprowadza składek.
    Przychodzi pracownik, chce żebyś pokrył koszty jego leczenia i się
    okazuje że składki nie były opłacane.
    Co mu odpowiesz? Obstawiam że "panie a co mnie to obchodzi że pracuje
    pan u kanciarza? Sam się u niego zatrudniłeś. Nie moja sprawa co się
    stało z pana pieniędzmi, czy ktoś je panu ukradł. Dla mnie istotne jest
    to że nie wpłynęły."

    Jak masz kredyt i Twój bank nie zrealizuje w terminie polecenia zapłaty
    raty kredki, to kredytodawca ma się dochodzić z Twoim bankiem? Nie,
    uderza wprost do Ciebie. Co najwyżej sam się potem kłócisz ze swoim
    bankiem.

    Oczywiście, sytuacja z ubezpieczeniem zdrowotnym jest trochę inna, bo
    pracodawca jest tym płatnikiem z mocy ustawy, więc NFZ powinien ścigać
    jego. Ale różnie z tym bywa.

    >
    > Więc, jeżeli MIAŁOBY być tak jak prawisz, że nie opłacenia składki
    > którą mi potrącił z wynagrodzenia, przez PRACODAWCĘ pozbawia mnie
    > ochrony medycznej - JEST NIEPOROZUMIENIEM.
    > Wówczas KAŻDY musiałby SAM za SIEBIE odprowadzać składki.
    > Wtedy mogłoby być tak jak prawisz, bo WIEM że nie opłąciłem i muszę
    > się liczyć z konsekwencjami.
    >
    > > Jeśli nie płacisz - to dlaczego niby ubezpieczyciel miałby pokrywać
    > > koszty zdarzenia?
    >
    > Kurde...niech sobie ubezpieczyciel "wyjaśnia" dlaczego strona umowy
    > (ubezpieczyciel - płatnik) w postaci płatnika nie wpłaciła składki.

    De facto stronami umowy jesteś TY i NFZ. Pracodawca jest tylko
    pośrednikiem w przekazywaniu pieniędzy.

    > Ja na to nie mam wpływu, ani możliwości kontroli jako pracownik -
    > PRAWDA? A w majestacie prawa te składki mi po prostu płatnik
    > potrącił, więc ja JESTEM W PORZĄDKU I JESTEM UBEZPIECZONY.

    Z tym potrącaniem to też nie takie oczywiste ;-)
    Dajmy na to firma jest pod kreską. Nie zarobiła na Twoją pensję. Skoro
    nie zarobiła to i nie miała z czego potrącać...


    > Per analogia, wydaje ci się że "chorobowe" także działa na patencie
    > "brak opłaconej składki - brak zasiłku"?
    > Macierzyńskie tak samo? ;)))

    Hłehłe. To teraz dowiedz się jakie problemy z uzyskaniem renty w ZUS-ie
    mają osoby, których pracodawcy nie płacili składek...

    Naprawdę, nie jest różowo. ZUS na wszelkie sposoby się miga, mimo że
    teoretycznie brakującą składkę powinien uzupełnić z budżetu i ścigać
    pracodawcę o zwrot.

    Tak samo NFZ powinien za koszty leczenia ścigać pracodawców, ale tego
    nie robi.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 16. Data: 2012-01-26 08:24:26
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Wed, 25 Jan 2012 14:31:03 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

    > Pracodawca, który nie odprowadza za pracownika składki zdrowotnej, i
    > ten pracownik będzie miał wypadek

    Tylko w przypadku wypadku?
    A co ze zwykłym LECZENIEM? ;)

    > - może być w ciężkiej dupie, jak przyjdzie zapłacić za leczenie.

    No widzisz....nie kumasz tez trochę kto, kogo i za co "może ścigać" ;)

    > Jeśli NFZ się ruszy i ścignie.

    NFZ ma "ściagać" ZUS że nie przekazuje im PEŁNYCH składek które NFZ
    powinien otrzymać ( kwota z "52" z każdego DRA która obliczana jest na
    podstawie RCA).
    Z kolei "ścignięty" ZUS weżmie dupę w troki i zacznie "ścigać" ...
    płatników (czytaj: pracodawców) którzy nie opłacili tych składek (a pobrali
    te składki od PRACOWNIKÓW!!).

    I w jaki sposób chcesz by ten "szarak" w osobie pracownika miał DODATKOWO
    płacić za obsługę medyczną, skoro już mu pobrano składkę na to
    ubezpieczenie?
    Nie widzisz tu ... BZDURY?

    > Bo to na nim spoczywa dopełnienie obowiązku ubezpieczenia.

    Doprecyzujmy, obowiążku ZGŁOSZENIA do ubezpieczeń, oraz do POTRĄCANIA (a
    następnie OPŁACENIA) odpowiednich składek na te ubezpieczenia.

    > Tu jest dobrze opisana sprawa i problemy z tym związane:
    > http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/404725,nfz_tra
    ci_miliony_zlotych_b
    > o_nie_sciga_dluznikow.html

    To jest artykuł początkującego redaktorka, a nie rzetelnie opisany
    materiał.

    > Inaczej mówiąc: na potrzeby realizacji umowy jednostka ma PRAWO przyjąć
    > że pacjent z RMUA jest ubezpieczony,

    Ja pierdolę.....
    Znowu....
    Co innego może UBEZPIECZONY-PRACOWNIK okazać w przychodni/szpitalu na
    potwierdzenie że podlega pod UZ?
    Do kurwy nędzy - przecież nie potwierdzenie dokonania przelewu na rachunki
    ZUSu!!!!!
    (te potwierdzenia okazują TYLKO osoby opłacające za siebie ubezpieczenia:
    vide np. pracodawcy).

    Powiesz mi że mogę okazać np. zaświadczenie ze zakładu pracy że podlegam
    pod UZ.
    I zgodzę się.
    Tylko może mi wytłumaczysz czym się to będzie różnić od ... RMUA?
    Odpowiem ci ... poza treśćią - NICZYM :)))


    > mimo że de facto ubezpieczony np.
    > nie jest, bo pracodawca od miesięcy już składek nieodprowadza.

    Ale mi potrąca składki, ja nie mam jako pracownik, instrumentów by zmusić
    go do zrobienia przelewu potrąconych mi składek. Ale te instrumenty ma ZUS!

    >> Pff.. sratu-tatu :)
    >> Jak można DWA razy płacić za to samo? :)))
    >> To se ne da panie hawranek :)
    >> Albo rybki - albo akwarium.
    >
    > Ano można.
    > Popatrz na swoją umowę AC. Jak się spóźnisz z wpłatą raty ubezpieczenia
    > - AC nie działa, i TU odmówi wypłaty ubezpieczenia...

    Przecież ja nie żądam od szpitala/przychodni ... odszkodowania.

    > Tak samo działa ubezpieczenie zdrowotne.

    Nie tak samo. Przywołałeś zupełnie chybioną analogię.

    >> Masz mi wskazać, bo sam pisałeś że takie przypadki były, że
    >> PRACOWNIK ma ponosić koszty za świadczenie medyczny w sytuacji kiedy
    >> PRACODAWCA potrącił mu składki z wynagrodzenia i je sobie zjadł/kupił
    >> auto/pojechał na wakacje - po prostu ich nie odprowadził do ZUSu.
    >
    > Poszukam, niewiele tego było ale może gdzieś mediach przeszło.
    > Przypadek jeden konkretny znam z życia, gdzie pacjent się skarżył że
    > NFZ się od niego domagał kasy (jakieś 1900 pln, pisali że będzie mógł
    > odzyskiwać od pracodawcy),

    Więc jest tka jak pisałem wcześniej. Wiesz że gdzieś dzwoni, tylko nie
    wiesz który to kościół ;)
    Skoro świadczenie udzielone choremu (który nie jest ubezpieczony - ot
    zwykły "{menel") przez szpital/przychodnie nie jest zwracana przez NFZ w
    ramach ich kontraktu - to WYTŁUAMCZ JAKIM CUDEM NFZ MOŻE TEGO GOŚCIA
    ŚĆIAGAĆ???
    NFZ nie jest .. stroną.
    Ścigać o zapłatę za usługi i owszem może - ale szpital/przychodnia,
    natomiast nie NFZ.
    To co napisałeś dalej to nic innego jak.. regres :))
    Ale w sumie to nic innego jak "opowieści o mądrej blondynce" lub o "Yeti"
    ;))
    Ktoś, kiedyś, gdzieś .... brak konkretów, faktów, dat, danych... po prsotu
    PLOTKA ;)


    > bo pracodawca był nieuchwytny (teoretycznie
    > firma istniała, ale pod adresem z KRS już inna działała).

    No widzisz... utwierdzasz mnie w przekonaniu że plotkujesz tylko.
    W KRSie nie ma ADRESU.
    Jest tylko MIEJSCOWOŚĆ w której znajduje się siedziba przedsiębiorstwa.
    Więc nie dziwię że np. w Warsazwie jest KILKA Tysięcy firm ;))))


    >>>> Więc tak dla potomności:
    >>>> - RMUA z ostatniego okresu rozliczeniowego (w zasadzie tylko jego
    >>>> DOLNA cześć) są WYSTARCZAJĄCYM dowodem podlegania pod ubezpieczenie
    >>>> zdrowotne i uprawniającym do korzystania z opieki medycznej, w
    >> ramach >> NFZ.
    >>>
    >>> Oczywiście. Tego nikt nie neguje.

    No to już ciebie teraz nie rozumiem..... :))
    4/5 postu negujesz moje stanowisko w sprawie PRACOWNIKÓW, a teraz je..
    potwierdzasz że mam rację :))

    >>> Problem tylko polega na tym co dalej z tym się dzieje, i kto za
    >>> świadczenia musi zapłacić NFZ-towi, jeśli składka nie została
    >>> odprowadzona.

    Nie obchodzi mnie to.
    Od tego są zarządy, dyrektorrzy, ministrowie czy inne jełopy że by sobie to
    rozliczali - ale NIE KOSZTEM PRACOWNIKA, który nie ma na nic wpływu.
    Skoro NFZ za te świadczenia zapłacił placówce, to przecież NALEŻNE składki
    i tak otrzyma ze ZUSu, który zwindykuje je od płatnika.
    Tylko żeby ZUS się kwapił.... :))
    Ja znam przypadek w którym pracodawca od PONAD DWÓCH lat (!!!!) nie
    odprowadza ŻADNYCH składek za pracowników.... i ZUS dopiero jakieś 3
    miesiące temu przysłał.... bilans nie opłaconych składek... ale do chwili
    OBECNEJ nie podjął ŻADNYCH kroków zmierzających do windykacji tych
    należności..... :)))
    Więc dziwi mnie to "spanie" ZUSu :)

    Albo i zakładam scenariusz lepszy... ZUS czeka na późniejszy okres, kiedy
    to odsetki od zaległości podatkowych (a takie są od składek ZUS) osiągnęły
    odpowiedni poziom, wówczas dział windykacji ZUSu wkroczy do akcji ;)))


  • 17. Data: 2012-01-26 09:03:58
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Kamil wrote:

    > Dnia Wed, 25 Jan 2012 14:31:03 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
    >
    > > Pracodawca, który nie odprowadza za pracownika składki zdrowotnej, i
    > > ten pracownik będzie miał wypadek
    >
    > Tylko w przypadku wypadku?
    > A co ze zwykłym LECZENIEM? ;)

    Koszty zwykłego leczenie raczej nie nadwyręży budżetu pracodawcy, bo
    kwoty znacznie mniejsze. Wizyta u specjalisty za 50 pln? Zapłaci i
    przeżyje.
    Dopiero wypadek może nagle wygenerować poważne koszty.

    >
    > > - może być w ciężkiej dupie, jak przyjdzie zapłacić za leczenie.
    >
    > No widzisz....nie kumasz tez trochę kto, kogo i za co "może ścigać" ;)

    Ja doskonale wiem kto i kogo za co może ścigać.
    To Ty próbujesz opisywać jak to Twoim zdaniem POWINNO wyglądać.

    >
    > > Jeśli NFZ się ruszy i ścignie.
    >
    > NFZ ma "ściagać" ZUS że nie przekazuje im PEŁNYCH składek które NFZ
    > powinien otrzymać ( kwota z "52" z każdego DRA która obliczana jest na
    > podstawie RCA).
    > Z kolei "ścignięty" ZUS weżmie dupę w troki i zacznie "ścigać" ...
    > płatników (czytaj: pracodawców) którzy nie opłacili tych składek (a
    > pobrali te składki od PRACOWNIKÓW!!).
    >
    > I w jaki sposób chcesz by ten "szarak" w osobie pracownika miał
    > DODATKOWO płacić za obsługę medyczną, skoro już mu pobrano składkę na
    > to ubezpieczenie?
    > Nie widzisz tu ... BZDURY?

    Ja pierdziu, weź no czytaj ze zrozumieniem.

    Porządkując:
    NFZ ma prawo od płatnika żądać zwrotu kosztu leczenia, jeśli składka
    nie była opłacona na czas (i tym samym pacjent nie był ubezpieczony).
    Tak czy nie, Twoim zdaniem?

    >
    > > Bo to na nim spoczywa dopełnienie obowiązku ubezpieczenia.
    >
    > Doprecyzujmy, obowiążku ZGŁOSZENIA do ubezpieczeń, oraz do POTRĄCANIA
    > (a następnie OPŁACENIA) odpowiednich składek na te ubezpieczenia.

    Doprecyzujmy: OPŁACENIA W TERMINIE.

    I całość składa się na "dopełnienie obowiązku ubezpieczenia". Co tu
    doprecyzować? Chyba chciałeś użyć słowa "wyjaśnić".

    >
    > > Tu jest dobrze opisana sprawa i problemy z tym związane:
    > > http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/404725,nfz_tra
    ci_miliony_zloty
    > > ch_b o_nie_sciga_dluznikow.html
    >
    > To jest artykuł początkującego redaktorka, a nie rzetelnie opisany
    > materiał.

    Aha.
    Wysiliłeś się żeby doczytać następne strony?
    Art 50 ust 5. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze
    środków publicznych:
    "W razie nieodprowadzenia przez zobowiązanego płatnika przez okres
    dłuższy niż miesiąc składki na ubezpieczenie zdrowotne za
    ubezpieczonego, Fundusz obciąża tego płatnika poniesionymi kosztami
    udzielonych ubezpieczonemu świadczeń opieki zdrowotnej."

    >
    > > Inaczej mówiąc: na potrzeby realizacji umowy jednostka ma PRAWO
    > > przyjąć że pacjent z RMUA jest ubezpieczony,
    >
    > Ja pierdolę.....
    > Znowu....

    Powtórzę - nie gorączkuj się bo żyłka Ci pęknie.

    NA POTRZEBY REALIZACJI UMOWY.

    Pacjent który ma RMUA de facto może nie być ubezpieczony (bo pracodawca
    nie odprowadza składek), ale jednostka ma prawo przyjąć że ubezpieczony
    jest - realizując umowę z NFZ.
    Kumasz? Jednostka bierze RMUA, udziela świadczeń i MA W DUPIE czy
    składki były odprowadzane czy nie. Bo NFZ musi w takiej syuacji za
    usługi jej zapłacić.
    Dlatego piszę że ma PRAWO uznawać ten druk RMUA za dowód uprawniający
    do świadczeń. W kontekście relacji z pacjentem - ma OBOWIĄZEK. W
    kontekście rozliczeń z NFZ - ma PRAWO.

    Przykład:
    Przychodzi pacjent z jakimś biletem parkingowym wystawionym przez
    parkingowego, i jednostka udziela mu świadczeń na tej podstawie.
    Przy rozliczeniach NFZ mówi "nie mieliście PRAWA na podstawie tego
    biletu udzielić świadczeń, bo za dokument poświadczajacy uprawnienia
    WOLNO wam uznać tylko to, to i to. Nie płacimy, bo nie był
    ubezpieczony".


    > > mimo że de facto ubezpieczony np.
    > > nie jest, bo pracodawca od miesięcy już składek nieodprowadza.
    >
    > Ale mi potrąca składki, ja nie mam jako pracownik, instrumentów by
    > zmusić go do zrobienia przelewu potrąconych mi składek. Ale te
    > instrumenty ma ZUS!
    > >> Pff.. sratu-tatu :)
    > >> Jak można DWA razy płacić za to samo? :)))
    > >> To se ne da panie hawranek :)
    > >> Albo rybki - albo akwarium.
    > >
    > > Ano można.
    > > Popatrz na swoją umowę AC. Jak się spóźnisz z wpłatą raty
    > > ubezpieczenia - AC nie działa, i TU odmówi wypłaty ubezpieczenia...
    >
    > Przecież ja nie żądam od szpitala/przychodni ... odszkodowania.
    >
    > > Tak samo działa ubezpieczenie zdrowotne.
    >
    > Nie tak samo. Przywołałeś zupełnie chybioną analogię.

    Art 50 ust 5. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze
    środków publicznych:
    "W razie nieodprowadzenia przez zobowiązanego płatnika przez okres
    dłuższy niż miesiąc składki na ubezpieczenie zdrowotne za
    ubezpieczonego, Fundusz obciąża tego płatnika poniesionymi kosztami
    udzielonych ubezpieczonemu świadczeń opieki zdrowotnej."

    >
    > >> Masz mi wskazać, bo sam pisałeś że takie przypadki były, że
    > >> PRACOWNIK ma ponosić koszty za świadczenie medyczny w sytuacji
    > kiedy >> PRACODAWCA potrącił mu składki z wynagrodzenia i je sobie
    > zjadł/kupił >> auto/pojechał na wakacje - po prostu ich nie
    > odprowadził do ZUSu.
    > >
    > > Poszukam, niewiele tego było ale może gdzieś mediach przeszło.
    > > Przypadek jeden konkretny znam z życia, gdzie pacjent się skarżył że
    > > NFZ się od niego domagał kasy (jakieś 1900 pln, pisali że będzie
    > > mógł odzyskiwać od pracodawcy),
    >
    > Więc jest tka jak pisałem wcześniej. Wiesz że gdzieś dzwoni, tylko nie
    > wiesz który to kościół ;)

    Mam ci go przyprowadzić, żeby zeznał? ;-)

    >
    > > bo pracodawca był nieuchwytny (teoretycznie
    > > firma istniała, ale pod adresem z KRS już inna działała).
    >
    > No widzisz... utwierdzasz mnie w przekonaniu że plotkujesz tylko.
    > W KRSie nie ma ADRESU.

    Utwierdzasz mnie w przekonaniu że lubisz się wypowiadać na tematy o
    których nie masz nawet zielonego pojęcia.

    > Jest tylko MIEJSCOWOŚĆ w której znajduje się siedziba
    > przedsiębiorstwa. Więc nie dziwię że np. w Warsazwie jest KILKA
    > Tysięcy firm ;))))

    O ja pierdolę...

    Wiesz że dzwonią, ale nie wiesz w którym kościele.
    Siedzibą firmy jest miejscowość (i wynikają z tego różne konsekwencje),
    ale nie ma to nic wspólnego z KRS-em.

    Składałeś kiedyś wniosek do KRS? Widziałeś kiedyś odpis?

    Wejdź sobie w krs.ms.gov.pl, i sprawdź gdzie się mieści TPSA.
    Podpowiem: kliknij w "szczegóły".

    Wybacz, ale nie mam czasu na dyskusje z dyletantami przekonanymi o
    własnej niemylności.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 18. Data: 2012-01-26 11:19:41
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Thu, 26 Jan 2012 09:03:58 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

    > Art 50 ust 5. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze
    > środków publicznych:
    > "W razie nieodprowadzenia przez zobowiązanego płatnika przez okres
    > dłuższy niż miesiąc składki na ubezpieczenie zdrowotne za
    > ubezpieczonego, Fundusz obciąża tego płatnika poniesionymi kosztami
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > udzielonych ubezpieczonemu świadczeń opieki zdrowotnej."

    Więc sam przytaczasz to co starałem ci się "łopatologicznie" wyjaśnić:
    - kogo wskazuje ustawodawca, jako stronę do obciążeń "kosztami" przez NFZ ,
    jeżeli składki nie były odprowadzone w terminie?
    PRACOWNIKA/ubezpieczonego - jak starałeś się wykazywać?

    Chyba wszytko jasne.... prawda? :)


  • 19. Data: 2012-01-26 11:59:10
    Temat: Re: Karta EKUZ a dowód ubezpieczenia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Kamil wrote:

    > Dnia Thu, 26 Jan 2012 09:03:58 +0000 (UTC), Massai napisał(a):
    >
    > > Art 50 ust 5. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej
    > > finansowanych ze środków publicznych:
    > > "W razie nieodprowadzenia przez zobowiązanego płatnika przez okres
    > > dłuższy niż miesiąc składki na ubezpieczenie zdrowotne za
    > > ubezpieczonego, Fundusz obciąża tego płatnika poniesionymi kosztami
    > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > > udzielonych ubezpieczonemu świadczeń opieki zdrowotnej."
    >
    > Więc sam przytaczasz to co starałem ci się "łopatologicznie" wyjaśnić:
    > - kogo wskazuje ustawodawca, jako stronę do obciążeń "kosztami" przez
    > NFZ , jeżeli składki nie były odprowadzone w terminie?
    > PRACOWNIKA/ubezpieczonego - jak starałeś się wykazywać?
    >
    > Chyba wszytko jasne.... prawda? :)

    Ostatni raz.

    Po pierwsze, TY twierdziłeś że NFZ w ogóle nie ma prawa domagać się
    zwrotu kosztu leczenia, lecz tylko zaległych składek bo, zacytuję:
    "Pff.. sratu-tatu :)
    Jak można DWA razy płacić za to samo? :)))
    To se ne da panie hawranek :)
    Albo rybki - albo akwarium."

    Mam nadzieję że teraz Ci się odwidziało już.

    Po drugie - twierdzę że NFZ potrafi (prawem kaduka, jak zaznaczałem),
    domagać się zwrotu kosztów leczenia od pracownika, mimo że powinien od
    pracodawcy. Literalnie to nawet może zgodnie z prawem od pracownika,
    ale tylko w bardzo szczególnym przypadku, firmy z siedzibą za granicą i
    pracownika w Polsce, ale to już wynika prosto z tego kto w takim
    przypadku jest płatnikiem.

    Niezależnie od tego - twierdzę że znam taki przypadek
    pacjenta-pracownika, który dostał wezwanie z NFZ do zapłacenia kosztów
    leczenia.
    Ty twierdzisz że to nieprawda, bo jak rozumiem święcie wierzysz w to że
    instytucje państwowe zawsze działają w granicach prawa.

    --
    Pozdro
    Massai

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1