eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJednak można pić alkohol w miejscach publicznych › Re: Jednak można pić alkohol w miejscach publicznych
  • Data: 2010-05-29 14:28:11
    Temat: Re: Jednak można pić alkohol w miejscach publicznych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 28 May 2010, Pyrtek wrote:

    > To tylko u nas jest terror, o który obwinia się UE.
    > W Niemczech (Frankfurt):
    > - nie jeździ sie w dzień na światłach,

    A jest nakaz prawny?
    No i skąd pomysł z "terrorem UE" akurat w tym przypadku :D
    Austria odeszła od tego pomysłu.

    > - można pić piwo na ławce na skwerku,
    > - można palić na placu zabaw dla dzieci przy McD

    Są nakazy w przepisach?
    I - pytanie uboczne, ale ciekawi mnie - czy ławki wyglądają
    tam jak melina? A może policja reaguje na "zamelinowanie"
    i po prostu nie trzeba dookólnych komplikacji?

    > - można przechodzić na czerwonym swietle

    A może tylko wprowadzili "brytyjską zasadę"? (patrz nizej)
    Wiesz, oni tam mają nawet taki znak o znaczeniu "wolno jechać
    rowerem". Polskich ministrów to przerasta (jest albo nakaz
    albo zakaz, znaku "zezwolenia" który nie ustanawia nakazu
    nie ma).

    > ... a podobno to niemiecki "ordnung must sein"

    Ale to być może *JEST* "ordnung must sein"!?

    Może to wydać Ci się dziwne, ale to stały punkt programu (tak raz
    na kwartał) na grupach .prawo, .samochody, .rowery (naprzemiennie :P)

    Otóż w cywilizowanych krajach wolno przechodzić na czerwonym.
    Na czerwonym pieszy nie może wchodzić w sposób utrudniający ruch
    innych uczestników drogi. Jak nikt nie jedzie, to po co stać
    jak osioł?
    A jak ktoś wlezie w sposób "utrudniający", to wtedy może dostać
    mandat.

    Przypomnę argumentację z niemieckiego parlamentu podczas dyskusji
    o zakazie rozmów przez "komórki" - dawno to było, nie wiem czy
    pod naciskiem "wszyscy w Europie" i tak dalej nie zmienili, ale
    mniej więcej szło to jakoś tak: "ten przepis byłby powszechnie
    nie przestrzegany, a nie wolno uczyć ubywateli, że mogą nie
    przestrzegać prawa; nie powinien więc być uchwalony".

    > Ktoś nas chyba ładuje nie powiem gdzie, bez lubrikanta...

    Wysoki Sejm i Ministrowie? ;)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1