eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJazda na świtłach w dzień ... › Re: Jazda na świtłach w dzień ...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!news.cyf-kr.edu
    .pl!news.ceti.pl!not-for-mail
    From: Jacek Osiecki <j...@c...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Date: Sat, 11 Aug 2007 15:36:30 +0000 (UTC)
    Organization: CETI S.C. (Krakow, Poland)
    Lines: 129
    Message-ID: <s...@t...ceti.pl>
    References: <f8v1ep$bh4$2@atlantis.news.tpi.pl> <f8v1r2$37k$1@news.onet.pl>
    <f8v3ou$94h$1@news.onet.pl> <f8vg2j$7o7$1@news.dialog.net.pl>
    <f92o3a$1bk$1@news.onet.pl> <f94guf$4k7$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@t...ceti.pl> <f9k4er$2eu$1@news.dialog.net.pl>
    Reply-To: j...@c...pl
    NNTP-Posting-Host: tau.ceti.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: alfa.ceti.pl 1186846590 26080 62.121.128.11 (11 Aug 2007 15:36:30 GMT)
    X-Complaints-To: a...@t...ceti.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 11 Aug 2007 15:36:30 +0000 (UTC)
    User-Agent: slrn/0.9.7.4 (Linux)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:479479
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Sat, 11 Aug 2007 12:53:21 +0200, Jotte napisał(a):
    > W wiadomości news:slrnfbpqul.coq.joshua@tau.ceti.pl Jacek Osiecki

    >>> Trudno. Zmartwiłbyś się? ;))
    >> Tak, bo prawo jazdy potrzebne jest nie tylko pilotom wojskowym ale i
    >> normalnym ludziom o mniejszych bądź większych ułomnościach.
    > To dajmy niewidomym. Mają przecież "większą ułomność", a też pewnie
    > potrzebują.
    > Czemu ich dyskryminować?

    Widzę że koniecznie chcesz doprowadzić do absurdalnej dyskusji...
    Jest graniczny stopień upośledzenia, który dyskwalifikuje do ustalonych
    czynności. Osoba ślepa na jedno oko już będzie mogła prowadzić auto, tak
    samo jak niedosłysząca/głucha, mimo że ich ułomność pogarsza ich
    predyspozycje do bycia kierowcą.

    >> To nie jest
    >> żaden elitarny przywilej, tylko coś co bywa niezbędne na co dzień.
    > A jednak niektórzy nie dostają tego "niezbędnego na co dzień czegoś".

    A Ty chcesz żeby "to coś" dostali tylko nieliczni - kierowcy rajdowi
    i piloci wojskowi... Większość społeczeństwa nie zaliczy się do tych dwóch
    kategorii.

    >> Są ludzie, którzy mimo braku nóg potrafią żyć i poruszać się po mieście.
    >> Czy wniosek z tego, że należy wszystkim obciąć nogi? To, że ktoś sobie
    >> jakoś radzi bez auta nie znaczy że wszyscy sobie mogą pozwolić na luksus
    >> marnowania czasu albo braku elastyczności.
    > Lepiej żeby marnowali _swój_ czas i elastyczność w tramwaju niż cudze
    > zdrowie lub życie.

    Daleko bardziej ryzykują cudzym życiem i zdrowiem młode zdrowe byczki, które
    uważają że są sprawne jak terminator i mogą wyczyniać samochodem cuda...

    > Lepiej zabrać/nie dać ślepakowi czy innemu niesprawnemu prawka niż żeby on
    > potem kogoś okaleczył albo i zabił jeżdżąc.

    Wolę żeby za kierownicą był ślepak czy niesprawny, który adekwatnie do
    swoich ograniczonych możliwości będzie jechał ostrożnie i kapeluszniczo,
    niż żeby był tam "sprawny i zdolny" - bo to ten drugi jest zdecydowanie
    bardziej niebezpieczny.

    >>> Podstawowym warunkiem bezpieczeństwa jest sprawny (sprawdzony), dobrze
    >>> wyszkolony kierowca.
    >> Kierowca - a nie terminator, który zauważa w ciemnościach nieoświetlone
    >> przeszkody z 50 metrów :> Naturalne jest, że inne są wymagania wobec
    >> zawodowych kierowców a inne wobec szaraczków.
    > Oczywiście. Dla tych - jak mówisz - "szaraczków" są za niskie, dużo za
    > niskie.

    Moim zdaniem nie są - bo to nie szaraczki są główną przyczyną tragedii,
    a debile przeceniający swoje umiejętności.

    >> Nakaz jazdy na światłach jest przede wszystkim aby równo ułożyć debili
    >> którzy "oszczędzają żarówki" i się wykłócają "panie władzo, przecież
    >> jeszcze jest jasno a poza tym prawie nie pada".
    > Cóż, nadal pozostanę przy tezie, że ułomnych powinno się do ruchu nie
    > dopuszczać/eliminować, a nie nakładać kaftan wszystkim, w tym zdrowym,
    > którym on niepotrzebny jest.

    Tylko że nakaz włączania świateł nic nie boli, a w bardzo prosty sposób
    eliminuje głupie zachowania - czyli właśnie "przecież jeszcze jasno".

    >> To Twoje "podnoszenie poprzeczki"
    > Czemu ty się tej poprzeczki tak boisz?

    Bo podnoszenie tej poprzeczki jest równie głupie, jak np. przymusowe
    ograniczniki do 50km/h we wszystkich autach. Nie tędy droga, po prostu.

    >> to odebranie możliwości normalnego
    >> funkcjonowania wielu ludziom, którzy może idealnymi kierowcami nie są i
    >> sokolim wzrokiem nie dysponują, ale nadrabiają
    > Nie wiem, czy to się da nadrobić. Poza tym to nie tylko kwestia dostrzeżenia
    > czegoś, ale i oceny dynamicznie zmieniającej sie odległości między
    > dostrzeżonymi obiektami (tę zdolność można zbadać odpowiednim urządzeniem),
    > czasu reakcji na bodźce wzrokowe oraz jej synchronizacji z wykonywanymi
    > akcjami (kolejna maszynka)

    Jak ktoś jest słabym kierowcą albo ma słaby wzrok, to jedzie wolniej
    i ostrożniej bo po prostu nie czuje się na siłach. Jak na ulicach robi się
    biało, to jakoś większość niedzielnych kierowców stwierdza że pojedzie
    tramwajem - a nie pcha się na ulicę za wszelką cenę jeśli nie są do tego
    zmuszeni sytuacją. Jak ktoś w nocy nie potrafi dostrzec słabo oświetlonych
    obiektów, to prędzej pojedzie z Krakowa do Warszawy ekspresem niż nocą
    własnym autem.

    >> to np. ostrożniejszą jazdą
    >> czy unikaniem jazdy przy kiepskich warunkach.
    > Gdybyż tak było...
    > Ale nie jest.

    YPB? Z moich obserwacji tak właśnie jest. Znam kilku słabych kierowców,
    i oni po prostu unikają jazdy gdy na zewnątrz jest "niefajnie". A jak muszą
    jechać albo warunki po drodze się zmienią na bardzo niekorzystne, to albo
    jadą 2x wolniej, albo w ostateczności zostawiają auto na parkingu po drodze
    i dalej jadą zbiorkomem.

    >> Weź pod uwagę, że najwięcej wypadków jest spowodowanych nie kiepskim
    >> stanem zdrowia, a brawurą w wykonaniu różnych "sprawnych i szybkich"...
    > Bo oni właśnie najczęściej wcale nie są sprawni. Ani w sensie predyspozycji
    > podstawowych (jak wzrok, orientacja przestrzenna, koordynacja
    > wzrokowo-ruchowa itp.), ani psychicznych (odporność na stres, wpływ stresu
    > na reakcje). Tylko tego nie zbadano.

    Jak najbardziej są sprawni. Na tyle sprawni i pewni siebie, że szarżują
    wykorzystując do granic możliwości prawa fizyki i jadą w sposób który
    uniemożliwia uniknięcie wypadku jeśli na drodze pojawi się coś naprawdę
    niespodziewanego (choćby przysłowiowy spadający z nieba fortepian).
    Niedowidzący dziadek nie będzie wyprzedzał na trzeciego ani zapylał 150km/h
    jednoszosową dróżką.

    > A jak się na to nałoży niesprawność umysłowa (co częste)... no, to właśnie
    > takie są efekty.

    Owszem, dużo lepiej by było nie dawać prawa jazdy tym, którzy będą skłonni
    do szarżowania i ryzykowania życiem swoim i innych. Tylko niestety nie
    wymyślono dotąd takich testów, które by były w stanie wykazać że ktoś taki
    jest albo takim się stanie. Natomiast spokojnie można by było eliminować
    debili na bieżąco... wystarczyłoby zamiast idiotycznych suszarek i niewiele
    lepszych fotoradarów puścić na trasę sporo nieoznakowanych wozów - bez
    żadnych wideoradarów, tylko po prostu po to żeby wyłapać kretynów
    wymuszających pierwszeństwo przy wyprzedzaniu. Kilka niebezpiecznych
    sytuacji - zawieszenie prawa jazdy na rok, recydywa - utrata prawa jazdy
    i np. 50k PLN grzywny. Od razu by się zrobiło bezpieczniej...

    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
    (c) Tomasz Olbratowski 2004

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1