Arek wrote:
> Bredzisz. Naboje rozpoznawalne są dotykiem. Właśnie po to by nie było,
> że tłum, że noc, że zupa była za słodka.

Jak bardzo sie róznią? Jak dokładnie macasz nabój przed załadowaniem w
takich warunkach?

> Strzelanie w głowę i w kobiety to nie jest pomyłka i nie zawinił tu nikt
> inny niż strzelający.

Bo ta kobieta to stała samotnie... Jak dokładnie jesteś w stanie
wycelować z takiej strzelby w tych warunkach?

> Przykro mi stary, ale ofiary nie miałay już jak spierdalać bo zostały
> trafione pierwszymi pociskami.

Pierwszymi? Od razu strzelano ostrą amunicją? Skąd te informacje?

> Bo prezentujesz skrajną głupotę.

o tak

KG