eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Google a prawo autorskie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 21. Data: 2007-10-15 13:55:30
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    mvoicem <m...@g...com> writes:

    [...]

    > Poza tym, weź pod uwagę nakłady (IMHO dużo większe niż przygotowanie
    > programu) na utrzymanie tego bajzlu w ruchu, czyli utrzymanie
    > serwerowni jako lokalu,

    Niekoniecznie lokalu. Google ostatnio zaczęło tworzyć mobilne
    serwerownie znajdujące się w specjalizowanych ciężarówkach.


  • 22. Data: 2007-10-15 15:56:49
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Piotr Dembiński wrote:

    > mvoicem <m...@g...com> writes:
    >
    > [...]
    >
    >> Poza tym, weź pod uwagę nakłady (IMHO dużo większe niż przygotowanie
    >> programu) na utrzymanie tego bajzlu w ruchu, czyli utrzymanie
    >> serwerowni jako lokalu,
    >
    > Niekoniecznie lokalu. Google ostatnio zaczęło tworzyć mobilne
    > serwerownie znajdujące się w specjalizowanych ciężarówkach.

    Tak czy inaczej za darmo to nie funkcjonuje.

    p. m.


  • 23. Data: 2007-10-15 16:22:24
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    mvoicem <m...@g...com> writes:

    > Piotr Dembiński wrote:
    >
    >> mvoicem <m...@g...com> writes:
    >>
    >> [...]
    >>
    >>> Poza tym, weź pod uwagę nakłady (IMHO dużo większe niż
    >>> przygotowanie programu) na utrzymanie tego bajzlu w ruchu,
    >>> czyli utrzymanie serwerowni jako lokalu,
    >>
    >> Niekoniecznie lokalu. Google ostatnio zaczęło tworzyć mobilne
    >> serwerownie znajdujące się w specjalizowanych ciężarówkach.
    >
    > Tak czy inaczej za darmo to nie funkcjonuje.

    To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT (podobno
    są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego, powszechnie
    dostępnego oprogramowania GNU/Linux.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 24. Data: 2007-10-15 19:55:22
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Piotr Dembiński wrote:

    > mvoicem <m...@g...com> writes:
    >
    >> Piotr Dembiński wrote:
    >>
    >>> mvoicem <m...@g...com> writes:
    >>>
    >>> [...]
    >>>
    >>>> Poza tym, weź pod uwagę nakłady (IMHO dużo większe niż
    >>>> przygotowanie programu) na utrzymanie tego bajzlu w ruchu,
    >>>> czyli utrzymanie serwerowni jako lokalu,
    >>>
    >>> Niekoniecznie lokalu. Google ostatnio zaczęło tworzyć mobilne
    >>> serwerownie znajdujące się w specjalizowanych ciężarówkach.
    >>
    >> Tak czy inaczej za darmo to nie funkcjonuje.
    >
    > To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT (podobno
    > są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego, powszechnie
    > dostępnego oprogramowania GNU/Linux.
    >

    Ale co to ma wspólnego z nakładami na przygotowanie i utrzymanie tej bazy
    danych?

    p. m.


  • 25. Data: 2007-10-15 20:29:13
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    mvoicem <m...@g...com> writes:

    > Piotr Dembiński wrote:
    >
    >> mvoicem <m...@g...com> writes:
    >>
    >>> Piotr Dembiński wrote:
    >>>
    >>>> mvoicem <m...@g...com> writes:
    >>>>
    >>>> [...]
    >>>>
    >>>>> Poza tym, weź pod uwagę nakłady (IMHO dużo większe niż
    >>>>> przygotowanie programu) na utrzymanie tego bajzlu w ruchu,
    >>>>> czyli utrzymanie serwerowni jako lokalu,
    >>>>
    >>>> Niekoniecznie lokalu. Google ostatnio zaczęło tworzyć mobilne
    >>>> serwerownie znajdujące się w specjalizowanych ciężarówkach.
    >>>
    >>> Tak czy inaczej za darmo to nie funkcjonuje.
    >>
    >> To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT
    >> (podobno są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego,
    >> powszechnie dostępnego oprogramowania GNU/Linux.
    >>
    >
    > Ale co to ma wspólnego z nakładami na przygotowanie i utrzymanie
    > tej bazy danych?

    Mogli zamiast tego wybrać gotowe rozwiązania typu mainframe albo inne,
    stricte komercyjne, ale działają na free software. Jeśli chodzi
    o nakłady, to pewnie są one wysokie -- jak w przypadku każdej
    wielkiej, rozproszonej bazy danych.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 26. Data: 2007-10-15 21:30:54
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Piotr Dembiński wrote:
    >>>>> [...]
    >>>>>
    >>>>>> Poza tym, weź pod uwagę nakłady (IMHO dużo większe niż
    >>>>>> przygotowanie programu) na utrzymanie tego bajzlu w ruchu,
    >>>>>> czyli utrzymanie serwerowni jako lokalu,
    >>>>>
    >>>>> Niekoniecznie lokalu. Google ostatnio zaczęło tworzyć mobilne
    >>>>> serwerownie znajdujące się w specjalizowanych ciężarówkach.
    >>>>
    >>>> Tak czy inaczej za darmo to nie funkcjonuje.
    >>>
    >>> To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT
    >>> (podobno są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego,
    >>> powszechnie dostępnego oprogramowania GNU/Linux.
    >>>
    >>
    >> Ale co to ma wspólnego z nakładami na przygotowanie i utrzymanie
    >> tej bazy danych?
    >
    > Mogli zamiast tego wybrać gotowe rozwiązania typu mainframe albo inne,
    > stricte komercyjne, ale działają na free software.

    Mogli. Mogli też zająć się przemysłową hodowlą świń, ale ciągle nie wiem co
    to ma wspólnego z dyskutowanymi nakładami ... taki offtopic czy co?

    p. m.


  • 27. Data: 2007-10-16 09:17:31
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Mon, 15 Oct 2007 18:22:24 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):

    > To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT (podobno
    > są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego, powszechnie
    > dostępnego oprogramowania GNU/Linux.

    Klient u którego siedzę zapłacił grosze za oprogramowanie, a na serwerze
    stoi linux (chyba nie darmowy). Ale koszty w dziale IT mają spore. Więc
    koszt oprogramowania to po prostu drobiazg nawet gdy się za nie płaci.

    Pozdrawiam,
    Henrh


  • 28. Data: 2007-10-16 17:38:27
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> writes:

    > Dnia Mon, 15 Oct 2007 18:22:24 +0200, Piotr Dembiński napisał(a):
    >
    >> To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT
    >> (podobno są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego,
    >> powszechnie dostępnego oprogramowania GNU/Linux.
    >
    > Klient u którego siedzę zapłacił grosze za oprogramowanie, a na
    > serwerze stoi linux (chyba nie darmowy). Ale koszty w dziale IT mają
    > spore. Więc koszt oprogramowania to po prostu drobiazg nawet gdy się
    > za nie płaci.

    Z tego, co wiem, to w Google dość intensywnie korzystają z możliwości,
    jakie dają licencje GNU, czyli z możliwości wprowadzania zmian
    w oprogramowaniu i dostosowywania oprogramowania do własnych potrzeb.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 29. Data: 2007-10-16 17:46:13
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    mvoicem <m...@g...com> writes:

    [...]

    >>>> To jest jeden z największych współcześnie graczy na rynku IT
    >>>> (podobno są warci więcej niż General Motors), a używa darmowego,
    >>>> powszechnie dostępnego oprogramowania GNU/Linux.
    >>>>
    >>>
    >>> Ale co to ma wspólnego z nakładami na przygotowanie i utrzymanie
    >>> tej bazy danych?
    >>
    >> Mogli zamiast tego wybrać gotowe rozwiązania typu mainframe albo
    >> inne, stricte komercyjne, ale działają na free software.
    >
    > Mogli. Mogli też zająć się przemysłową hodowlą świń, ale ciągle nie
    > wiem co to ma wspólnego z dyskutowanymi nakładami ... taki offtopic
    > czy co?

    Gdyby zamiast oprogramowania otwartego mieli do dyspozycji jedynie
    oprogramowanie z zamkniętym kodem źródłowym oraz 'standardową'
    licencją na eksploatację to wiele przedsięwzięć byłoby jeszcze
    droższych lub wręcz niemożliwych do wykonania. Google wykorzystało
    możliwości, jakie dają licencje FOSS. I to już jest on-topic, bo
    licencje te funkcjonują w oparciu i w ramach prawa autorskiego.

    Tak swoją drogą, to idea usunięcia niektórych ograniczeń, które
    obecnie są zawarte w prawie autorskim (copyleft?) jest niezależna
    od idei open source. Free/open source software funkcjonuje w ramach
    i w oparciu o współczesne prawo autorskie i jest ruchem społecznym,
    natomiast idea copyleft to stricte polityczna idea wprowadzenia
    istotnych zmian w prawie autorskim.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 30. Data: 2007-10-16 17:55:28
    Temat: Re: Google a prawo autorskie
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    p...@g...pl (Piotr Dembiński) writes:

    [...]

    > Free/open source software funkcjonuje w ramach i w oparciu
    > o współczesne prawo autorskie i jest ruchem społecznym

    Poprawka: ruchem społecznym i modelem biznesowym.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1