Paszczak napisał(a):

> Chciałbym się jednak dowiedzieć, co mówią na ten temat przepisy, bo
> kłopotliwe jest zbieranie tych wszystkich papierów, kłopotliwe jest
> podpisywanie listy obecności każdego dnia (czy 20 dni z osobna na koniec
> miesiąca) - a wszystkie informacje, jakie dostaję są typu 'lepiej zebrać
> więcej, bo wtedy na pewno nie zabraknie' albo 'zawsze się podpisywało listę,
> więc trzeba podpisywać' albo 'na druczku z księgarni są miejsca na podpis,
> więc trzeba podpisywać'.

Sam, jako pracodawca, określasz sposób potwierdzania przez pracownika
faktu przybycia pracownika do pracy - w tzw. informacji dodatkowej
doręczanej pracownikowi w terminie 7 dni od zawarcia umowy o pracę.
Możesz nie wprowadzać listy obecności w swojej firmie, natomiast
ewidencję czasu pracy musisz. I nie jest to - jak dalej napisała Maria -
tylko suchy zapis ile pracownik przepracował godzin danego dnia. Skąd
np. będziesz później wiedział, czy mu sie należy dodatek za pracę w
nocy? ;-) Ewidencja czasu pracy musi być rzetelna. Ale trzeba uważać,
żeby nie wpakować się przez nią na minę... ;-)

>
> Każda księgowa mówi co innego, bo ma inne przyzwyczajenia, a ja jednak
> chciałbym wiedzieć co mówią przepisy, a nie przyzwyczajenia księgowych.
> Bo z tego co widzę, to tych 'obowiązkowych' papierów jest niewiele.

Księgowe - jak sama nazwa wskazuje - są od księgowania i jeszcze nie
spotkalem żadnej, ktora sprawy osobowe pracowników (akta osobowe
prowadziłaby dobrze) Nawet w przypadku najbardziej renomowanych biur
rachunkowych to nie działa. Chyba, że profesjonalnie zajmują się
sprawami osobowymi.

>
> No i zastanawiam się też, czy nie trzeba tu stosować jakichś innych
> przepisów - np. w tym rozporządzeniu jest powiedziane, że pracodawca _może_
> żądać orzeczenia lekarskiego o braku przeciwskazań do pracy na tym
> stanowisku. Jeśli nie zażąda - czy grozi mu coś np. za zatrudnienie do pracy
> przy komputerze kogoś z chorym kręgosłupem czy dużą wadą wzroku?
> Czy to tylko kwestia umowy między pracodawcą a pracownikiem?

Oj! Wiesz co, albo trollujesz, albo jesteś... Użyłbym tu obraźliwego
epitetu, ale z trudnością się powstrzymałem. :-)

Jeżeli Twój pracownik nie ma orzeczenia o braku przeciwwskazań do pracy
na określonym stanowisku, to możesz odpowiadać za popełnienie
wykroczenia przeciwko prawom pracownika (mandat do 1000 zł, albo przed
sądem grodzkim do 5000 zł).A w przypadku jakiegoś nieszczęśliwego
wypadku Twoja odpowiedzialność może się nie ograniczyć trylko do tego...
(prokurator, odpowiedzialność cywilna, odszkodowanie z tytułu uszczerbku
na zdrowiu - wypadek przy pracy...).
Reasumując najprędzej dostaniesz od inspektora pracy grzywnę za brak
orzeczenia lekarskiego u pracownika i za brak szkolenia bhp pracownika.