> No nic.
> Poszlo do UKE.

I dobrze.
Mnie najbardziej denerwuje ta ich *troska o ekologię*. Przecież wiadomo, że
nie chodzi tu o ekologię tylko o redukcję kosztów. (do drukowania faktur
trzeba utrzymywać cały wieloosobowy dział, wysyłka też kosztuje).
Jak zwykle podeszli do tego od d... strony.
Gdyby tym zyskiem podzielili się z klientem i zaproponowali, że jak
zrezygnujesz z faktury papierowej to miesięcznie będziesz płacił powiedzmy 2
zł mniej to byłoby wielu chętnych.
Ale nie, kombinują, wysyłają maile z prośbą o autoryzację adresu e-mail i
tam próbują uzyskać zgodę na zasadzie może ktoś nie zauważy i kliknie.
--
pozdro
barbakan