Olgierd wrote:

> Z drugiej strony może to jakoś tam godzić w tajność wyborów.

Jak za zasłonkę się nie pakują, to nie.

> Już pomijam
> fakt, że u mnie nie było kotarki tylko takie na krzyż ustawione -
> wszystko widać przez ramię, chodzi też o to, że przymiotnik ten trzeba

A to jest wina partackiego komitetu wyborczego - bo tajność głosowania
narusza w takiej sytuacji nawet ktoś z dobrym wzrokiem...

> rozumieć jako prawo zachowania w prywatności czy ktoś wziął udział w
> głosowaniu czy też wolał posiedzieć w domu.

A to już totalna bzdura, bo to by oznaczało, że na wybory trzeba by
chadzać w maskach (żeby cię nie rozpoznali) albo z opaską na na oczach i
po omacku (żebyś ty kogoś nie rozpoznał).

"Odrobinkę" nadinterpretujesz. (to się chyba kiedyś mianem
"falandyzacji" określało ;-> )