Witam
Problem taki, mam z moja dziewczyna jechac odebrac od znajomego jej
pieniadze, ktora mu kiedys pozyczyla,problem taki ze kiedys byly grozby ze
strony oddajacego itp......teraz nagle okazuje sie ze ma ale chce zeby ona
przyjechala do niego aprzedtem dala znac ze jedzie, dziewczyna podejrzewa ze
moze jej cos grozic.
Oczywiscie pojade z nia ale jak by co to sam nie dam rady.
Chcemy zrobyc tak ze dam znac mojemu znajomemu ze w takiej sprawie jedziemy
, i ze jak sie nie odezwiemy za okreslony czas to on by zadzwonil na policje
i powiedzial co i jak podajac nasze dane oczywiscie i adres gdzie jestesmy,
i ze cos nam grozi.
Czy policja zareaguje tak jak powinna to znaczy czy patrol zostanie wyslany
pod adres?
Jak myslicie?
Pozdraiwam
ps. pilne.




--
j...@p...pl
GG: 207344

do góry

> Witam
> Problem taki, mam z moja dziewczyna jechac odebrac od znajomego jej
> pieniadze, ktora mu kiedys pozyczyla,problem taki ze kiedys byly grozby ze
> strony oddajacego itp......teraz nagle okazuje sie ze ma ale chce zeby ona
> przyjechala do niego aprzedtem dala znac ze jedzie, dziewczyna podejrzewa ze
> moze jej cos grozic.
> Oczywiscie pojade z nia ale jak by co to sam nie dam rady.
> Chcemy zrobyc tak ze dam znac mojemu znajomemu ze w takiej sprawie jedziemy
> , i ze jak sie nie odezwiemy za okreslony czas to on by zadzwonil na policje
> i powiedzial co i jak podajac nasze dane oczywiscie i adres gdzie jestesmy,
> i ze cos nam grozi.
> Czy policja zareaguje tak jak powinna to znaczy czy patrol zostanie wyslany
> pod adres?
> Jak myslicie?
> Pozdraiwam
> ps. pilne.
>
Wynajmijcie ochronę osobistą na ten czas

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

<j...@p...pl> napisal(a):
> Witam
> Problem taki, mam z moja dziewczyna jechac odebrac od znajomego jej
> pieniadze, ktora mu kiedys pozyczyla,problem taki ze kiedys byly grozby ze
> strony oddajacego itp......teraz nagle okazuje sie ze ma ale chce zeby ona
> przyjechala do niego aprzedtem dala znac ze jedzie, dziewczyna podejrzewa ze
> moze jej cos grozic.
> Oczywiscie pojade z nia ale jak by co to sam nie dam rady.
> Chcemy zrobyc tak ze dam znac mojemu znajomemu ze w takiej sprawie jedziemy
> , i ze jak sie nie odezwiemy za okreslony czas to on by zadzwonil na policje
> i powiedzial co i jak podajac nasze dane oczywiscie i adres gdzie jestesmy,
> i ze cos nam grozi.
> Czy policja zareaguje tak jak powinna to znaczy czy patrol zostanie wyslany
> pod adres?
> Jak myslicie?

Niech wpłaci na konto... Jeśli nic nie kombinuje, to wpłaci. Jeśli nie
będzie chciał, to tak jak ktoś poradził - wynajmijcie dwóch osiłków z
jakiejś firmy ochroniarskiej. Na polską Policję bym nie liczył - smutna
prawda jest taka, że wolą kasować za nadmierną prędkość na autostradzie
lub szukać zagrażających społeczeństwu studentów popalających marychę na
imprezie. Ewentualnie czasem pomyłkowo wywalą 34 strzały w jakiegoś
nastolatka w ramach "prawdziwych działań operacyjnych". Taki kraj -
mieszkasz tu i musisz mieć w sobie ten pierwiastek desperackiego
heroizmu. :)
--
Samotnik

do góry

Jacek23 wrote:
> Jak myslicie?

Myślę, że ryzykujecie oboje.
ja bym zamiast do niego poszedł po długopis do kiosku i naszkrobał parę
słów do sądu.

do góry

> Czy policja zareaguje tak jak powinna to znaczy czy patrol zostanie wyslany
> pod adres?

Tak patrol z pewnoscia zostanie wyslany, z moich osobistych doswiadczen
wynika, ze dojedzie na miejsce w ciągu 3 godzin.

--
Krzysiek, Krakow

do góry

Dnia 2005-09-27 19:39 Jacek23 napisał(a):
> Witam
> Problem taki, mam z moja dziewczyna jechac odebrac od znajomego jej
> pieniadze, ktora mu kiedys pozyczyla,problem taki ze kiedys byly grozby ze
> strony oddajacego itp......teraz nagle okazuje sie ze ma ale chce zeby ona
> przyjechala do niego aprzedtem dala znac ze jedzie, dziewczyna podejrzewa ze
> moze jej cos grozic.
> Oczywiscie pojade z nia ale jak by co to sam nie dam rady.

W przypadku pieniędzy Twoja koleżanka może zażyczyć sobie, aby on
przyjechał do niej (Art. 454 par. 1 KC):
"Jeżeli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone ani nie wynika
z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione w miejscu,
gdzie w chwili powstania zobowiązania dłużnik miał zamieszkanie lub
siedzibę. Jednakże świadczenie pieniężne powinno być spełnione w miejscu
zamieszkania lub w siedzibie wierzyciela w chwili spełnienia świadczenia".
w.

--
http://members.chello.pl/e.szweicer/

do góry

Tu chodzi o bezpieczenstwo a nie o pieniadze, bo jako takich pieniedzy to
prawnie niema, pozyczyla na gebe, pozyczyla 2000z; oddal juz 1500 no i teraz
mial jeszcze 500, ale takie spotkanie nie standardowe na miescie wymyslil.


--
j...@p...pl
GG: 207344

do góry

Jacek23 napisał(a):
> Tu chodzi o bezpieczenstwo a nie o pieniadze, bo jako takich pieniedzy to
> prawnie niema, pozyczyla na gebe, pozyczyla 2000z; oddal juz 1500 no i teraz
> mial jeszcze 500, ale takie spotkanie nie standardowe na miescie wymyslil.

To niech powie, ze nie ma czasu albo ze sie boi, i zeby przyszedl do
niej do mieszkania oddać. Ludzie, czemu sobie robicie problemy?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Samotnik <dhc27n$riu$1@atlantis.news.tpi.pl> Tuesday 27 of September 2005
20:15

> prawda jest taka, że wolą kasować za nadmierną prędkość na autostradzie
> lub szukać zagrażających społeczeństwu studentów popalają

Różnie bywa. Czasem tak, a czasem reagują nawet w parę minut, zależy.

--
Rafał Maj

do góry

Użytkownik "Jacek23" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:433983d9$1@news.home.net.pl...

Na spotkanie przede wszystkim zabrał bym dyktafon. To w celu
uniknięcia późniejszych pomówień o groźby. Na spotkanie powinna iść
sama dziewczyna, a Ty z pewnej odległości z telefonem komórkowym w
ręku to obserwować. Z dziewczyną umawiasz się, że upadek torebki
(przykładowo) oznacza "alarm" i prośbę o wezwanie Policji.

Ze znajomym umówić się na kontakt co 15 minut, ale w miarę możliwości
w razie komplikacji to najlepiej Ty powinieneś dzwonić na Policję, a
nie on. Nie od rzeczy będzie podjechać na miejsce spotkania wcześniej.
Poobserwować okolicę i zadzwonić z komórki na 997 i przekazać swoje
obawy Dyżurnemu. Wówczas w razie kłopotu nie będziesz musiał mu tego
referować w nerwach motając zawile. Ale to zadziała na terenie
względnie małych jednostek, gdzie jest jeden dyżurny. Bo w takiej
Warszawie już nie zadziała.

do góry