eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy można ukraść skradziony samochód..? › Re: Czy można ukraść skradziony samochód..?
  • Data: 2017-04-25 17:48:17
    Temat: Re: Czy można ukraść skradziony samochód..?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a...@n...neos
    trada.pl...
    > Konsekwencją praktyczną (i to wcale nie żadko stosowaną) fsl w wielu
    > stanach jest po prostu strzał do obcego, który zignorował
    > ostrzeżenie pisemne (tabliczka no trespassing) lub ustne.

    Aby na pewno ? Bo co innego slyszec, a co innego podac jakies
    przyklady i liczby.
    Moga byc i w druga strone - o co zostal ostarzony strzelajacy ..

    Powiedzmy ze z tego wieku nas interesuja.

    >Świadomość możliwości swobodnego użycia broni jest tam powszechna. w
    >tym kontekście opowiem anegdotę. Kilkanaście lat temu w jednym z
    >popularnych tam programów radiowych w stylu naszych "spraw dla
    >reportera", gdzie dzwonią słuchacze do studia ze swoimi problemami
    >a prowadzący o tym z nimi rozmawia była następująca historia. Istotne
    >w tej histori jest to, że prowadzącym był dość znany i szanowany
    >dziennikarz (nazwiska nie pomnę, prowadził też talk show w tv) a nie
    >jakiś oszołom. Zadzwoniła starsza kobieta, która skarżyła się na
    >jakiegoś obcego osobnika, który czesto przechodzi przez jej posesję
    >(back yard) robiąc sobie prawdopodobnie skrót. Zdarzyło się też parę
    >razy, że się zatrzymywał i obserwował jej dom. Boi się i nie wie co z
    >tym zrobić. Ten szanowany dziennikarz jej na to bez żadnych ogródek
    >i całkiem poważnie: "Niech pani pójdzie do sklepu i kupić sobie broń
    >i po prostu go zastrzeli, ma ma pani do tego prawo." I i tyle tym
    >temacie. Oczywiście nie było żadnych telefonów oburzenia czy jakiś
    >negatywnych komentarzy, słuchacze to przyjęli w pełnym zrozumieniem.
    >Myślę, że ta historia dość być dostatnio przedstawia świadomość
    >posiadania oraz konsekwencji z jej korzystania w USA.

    No i pieknie, ale:
    a) swiadomosc jak widac nie jest az taka duza, co ciekawe obywatelka
    musi do radia dzwonic :-)
    b) dobre rady nic nie kosztuja ... a dorzuci sie dziennikarz do
    adwokata ?
    c) osobnik tez najwyrazniej nie ma swiadomosci co mu grozi ... czyzby
    nie grozilo ?

    d) ... czyzby inni sluchacze mieli podobne problemy i dlatego nie
    dzwonili ?
    Bo strzelac sie boja :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1