kaizer napisał(a):

> Paczka nadana była jako ekonomiczna więc chyba nie polecona. Ala jednak
> inaczej niż powinna - niż się umówiliśmy /jakieś róznice w sposobie
> dostarczenia muszą być bo inaczej nie było by drugiej, szybszej, "droższej"
> formy priorytetowej/.

Polecona = nadawca posiada dowod nadania. Inaczej wogole by nie byla
mozliwa reklamacja. Ekonmiczna i priorytet rozni sie tylko obiecywana
szybkoscia dostarczenia jej do adresata.


> Jeżeli sprzedający zgodzi się na podział pół na pół zakładając, że jakiś
> odszkodowanie dostanie z poczty /5zł paczka ekonomiczna x 10 = 50zł dobrze
> wyliczyłem?/ to bym się raczej zgodził a co zrobić gdy wogóle "umyje ręce" i
> nie zechce nic oddać?

Nie pamietam cennika poczty. W kazdym razie to sie liczy jakos inaczej.
Ale kwota bedzie mniej wiecej taka.

Jak umyje rece to mozesz wystapic do sadu. Ale tak jak pisalem,
gwarancji na wygrana nie masz zadnych (bo sad bedzie musial ustalic kto
z was ponosi odpowiedzialnosc - co nie jest takie proste), a oplacalne
to na pewno nie bedzie (musisz zlozyc pozew w miejscu zamieszkania
sprzedawcy, tam tez bedzie miala miejsce rozprawa jesli do niej dojdzie)
i wszystko moze trwac dosyc dlugo.


--
pozdrawiam
Mithos