eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAlimenty - odwolanie od wyroku sadu 1-szej instancji › Re: Alimenty - odwolanie od wyroku sadu 1-szej instancji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Marcin" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Alimenty - odwolanie od wyroku sadu 1-szej instancji
    Date: Mon, 29 Aug 2005 08:26:44 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 132
    Message-ID: <deugs3$ffj$1@inews.gazeta.pl>
    References: <dessai$g5s$1@inews.gazeta.pl> <deu8oi$jbs$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: cct235.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1125304004 15859 172.20.26.242 (29 Aug 2005 08:26:44 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Aug 2005 08:26:44 +0000 (UTC)
    X-User: pytacz2040
    X-Forwarded-For: 172.20.6.64
    X-Remote-IP: cct235.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:323162
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    Dzieki za wszystkie rady.

    > Bo równy powinien być udział rodziców w alimentacji dziecka, czyli
    > potraktowała prawidłowo.W Twoim wieku liczą sie tylko alimenty kwotowe.
    > Odpada osobiste sprawowanie opieki typu pranie Ci pieluch, spacery,
    > poświecanie czasu na zabawę z dzieckiem, dowożenie do szkoły i na zajęcia
    > dodatkowe, itp.

    Czy to znaczy, ze jezeli matka zarabia mniej od ojca to niby pieniadze ma
    sobie sama wydrukowac? ;-).

    > No, tu już przegiąłeś Marcin pałę! Dwa mieszkania, a Tobie jeszcze akademika
    > się zachciewa! I oczywiście ojciec ma za to bulić, bo Ty "chcesz". Może
    > chcesz jeszcze limuzyny z szoferem na dojazdy na zajęcia?

    Moze i tak, ja po prostu szukam jakiegos rozwiazania... Faktem jest, ze przy
    takiej zawodnosci komunikacji miejskiej dojazdy na uczelnie sa problematyczne,
    a wszelkie spoznienia wynikajace z tego utrudniaja zwyczajnie nauke. No, ale
    coz, widac juz jestem na to skazany ;-).

    > Prawidłowo sędzina zrobiła. A Ty się zastanów, czy bardziej kalkuluje Ci się
    > doić ojca, czy mieć pomniejszone o Twoje dochody alimenty. W pierwszym
    > przypadku musisz zerwać umowę z wydawnictwem i przedstawić sądowi pismo, że
    > zerwałeś, bo kolidowało to z nauką.

    Mnie tylko chodzi o to, aby te dochody policzone byly adekwatnie do obecnej
    sytuacji, a nie do tej sprzed roku, bo teraz zwyczajnie juz nie mam warunkow
    by w tak duzym stopniu pracowac... I aby uwzgledniono wszystkie moje
    najwazniejsze koszty, a nie czesc. Jesli jedno i drugie zostanie spelnione to
    niech pomniejszaja moje alimenty o dochod, prosze bardzo.

    > Masz prawo do realizowania swoich hobby niezależnie, jak są one kosztowne.
    > Tyle, że za własne pieniądze.

    Idac dalej tym tokiem rozumowania - wyzsze dochody = nizsze alimenty (przyklad
    wlasnie mialem). No czyli skad wziac pieniadze na finansowanie tego?

    > Dieta liczy się, gdybyś miał białaczke, mukowiscydozę lub inne zaburzenie
    > przemiany materii. Dobrze też, że nie wpadłeś na pomysł utrzymywania jachtu
    > na Pacyfiku ;).

    Sorry, moze i bladze, ale po prostu uczciwie spisalem to na co wydaje
    pieniadze. Jezeli rzeczywiscie sad uznal, ze przesadzam to uczciwie sie z tym
    pogodze i juz :-).

    Swoja droga, jezeli twierdzisz, ze to nieistotne to zapraszam do wziecia
    udzialu w takich zawodach bez odpowiedniego przygotowania dietetycznego
    (chodzi glownie o odpowiednia ilosc i strukture bialek i weglowodanow oraz
    witamin, a takze nawodnienie). Jest spora szansa, ze z miejsca trafisz do
    szpitala z objawami odwodnienia lub kontuzji wynikajacej z kontaktu z drzewem,
    gdyz braklo Ci sil zeby sie utrzymac na zjezdzie. Ale okay, wniosek - nie mam
    prawa uprawiac sportu, bo tata musi miec na piwo :-(.

    > obowiazkowe praktyki zawodowe,
    > > wymagane przez uczelnie.
    >
    > Zapewne płatne?

    No tutaj Ty przegielas :P. Na jakim swiecie zyjesz? ;-). Firmy wiedzia, ze
    student musi odbyc praktyke czy chce czy nie chce. I ani mysla placic za to.
    Praktyki platne to nie taki czesty przypadek. No, ale zostawmy temat praktyk,
    to tak tylko bylo jako komentarz do rady Pani sedziny bym przez wakacje dorabial.

    > Sugerujesz kumoterstwo sędzi i pozwanego? Eee, nie ośmieszaj się
    > żółtodziobie.

    Wybacz :-). Lece umalowac dziobek ;-).

    > a dowodow na rachunki i kredyty tacie
    > > przedstawiac nie kazala.
    >
    > Bo to prywatna sprawa ojca.
    > Tata ma z czego zyc i z czego placic alimenty,

    Gdyby tak bylo to bym sie nie czepial. Ale sedzina w uzasadnieniu (odczytanym,
    jeszcze nie dostalem na pismie) powiedziala, ze nawet gdyby chciala to nie ma
    z czego zasadzic ojcu wiecej. A no wiec jednak te jego zawyzone rachunki mialy
    znaczenie. A nie przychylala sie do moich wnioskow o ich weryfikacje. Ale ok,
    ok - ja musze udowodnic, zapamietam... Sadzilem, ze sad dysponuje
    wystarczajaca wladza, aby zarzadzac od ojca potwierdzenia w dokumentach na
    swoje slowne informacje o zobowiazaniach.

    > Przedstawił sądowi PIT i zarobki z zakładu pracy podbite przez główną
    > ksiegową?

    PIT nie (sedzina nie domagala sie tego), zarobki tak.

    > > Na koniec. Dostalem alimentow 300 zlotych.
    >
    > Pewnie połowę tego ojciec na papierochy miesięcznie wydaje.

    Dokladnie, pali 2 paczki dziennie. Na alkohol pewnie drugie tyle.

    > Jest to kwota na
    > 20 obiadów dla dorosłego mężczyzny. Na 7-mio letnie dzieci sądy przyznają
    > obecnie po 600 zł. przy 1500 zarobków zobowiązanego. Myslę, że zaważyło
    > Twoje nieobycie w sądzie.

    Pewnie tak :-(.

    > Zostaw ten sport, bo na przyszłej rozprawie sędzina Ci powie, że mozesz
    > rowerem dojeżdżać na zajęcia ;).

    Sluszna uwaga. Ale wtedy dolicze koszty kuracji antybiotykowych po jezdzie w
    deszczu ;-).

    Ale ok, postaram sie stonowac z tym sportem. Z reszta pewnie jeszcze sie
    wybiore do prawnika przed napisaniem odwolania.

    > Musisz iśc z prawomocnym wyrokiem do zakładu pracy ojca, lub do komornika.
    > Ten drugi walnie Go po kieszeni aż miło ;).

    Szczerze mowiac nie zalezy mi zeby generowac mu dodatkowe niepotrzebne
    koszty... Jakos tak nie umiem tak jak on.

    > W wyroku powinien być określony termin, lub nadana klauzula natychmiastowej
    > wykonalności. Jeśli tak, juz dzisiaj mozesz lecieć po forsę.

    Natychmiastowa. Czyli dzisiaj dzwonie do ojca.

    > Aleś Ty dziecinny :)))).

    Wole okreslenie - idealista ;-).

    --
    Pozdrawiam! :-)
    Marcin

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1