eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAdres IP › Re: Adres IP
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed
    .atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!news.dialog.net.pl
    !not-for-mail
    From: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Adres IP
    Date: Fri, 10 Sep 2010 23:04:31 +0200
    Organization: Dialog Net
    Lines: 102
    Message-ID: <i6e6gm$9gp$1@news.dialog.net.pl>
    References: <i6d2ut$mui$1@node1.news.atman.pl> <i6d3cs$jmf$1@inews.gazeta.pl>
    <i6d3si$f2j$1@node2.news.atman.pl> <i6d5bk$e0v$1@news.task.gda.pl>
    <i6d5hh$tva$1@news.onet.pl> <i6deva$qoq$1@news.dialog.net.pl>
    <i6dhtn$ss$1@news.onet.pl> <i6djl0$tmn$1@news.dialog.net.pl>
    <i6dmmr$csh$1@news.onet.pl> <i6dp2j$15i$1@news.dialog.net.pl>
    <i6ds1s$qrc$1@news.onet.pl> <i6e00f$5e1$1@news.dialog.net.pl>
    <i6e47j$isf$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: dynamic-78-8-148-239.ssp.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1284152662 9753 78.8.148.239 (10 Sep 2010 21:04:22 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 10 Sep 2010 21:04:22 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5931
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:652690
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości news:i6e47j$isf$1@news.onet.pl Krystian Zaczyk
    <z...@s...etan.pl> pisze:

    >>>> Od decyzji administracyjnych przysługuje zwykle odwołanie.
    >>>> A w razie czego kasacja.
    >>>> Oraz Strasburg.
    >>> Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone pomyślnie.
    >> Oczywiście. Dodam, że nie zawsze zakończone niepomyślnie.
    > Ale jeżeli niepomyślnie, to trza się zastosować.
    Albo i nie. W obszarze medium jakim jest Internet (z dużej, bo jako nazwa
    własna) można wykonywać manewry, o jakich się GIODOwi nie śniło. Naszym
    zapóźnionym prawodawcom także.

    > Dlatego GIODO nie jest
    > - jak napisałeś - "jedynie instancją opiniotwórczą".
    Niewiele ponadto, jak praktyka wskazuje.

    >>>> Mnie chodzi o niemożność uzyskania tych informacji poza określonymi
    >>>> przypadkami.
    >>> A mnie o możliwość uzyskania w ogóle (obojętnie, w jakich
    >>> przypadkach, bo Ustawa nie wspomina o zakresie przypadków uzyskiwania).
    >> To złożona kwestia. Nie można opierać się na jednej tylko ustawie.
    > Rozumiem.
    No właśnie.

    >Jaka zatem inna ustawa definiuje pojęcie danych osobowych
    > (konkretne przepisy) w zależności od zakresu możliwości uzyskiwania
    > danych?
    Dziwaczne pytanie. Przecież pojęcie danych osobowych wystarczająco definiuje
    UoODO, a pojęcie dóbr osobistych i ich ochronę KC.

    >>>> Będę obstawał, że podanie w artykule prasowym danych osobowych (w
    >>>> rozumieniu ustawy) dowolnej osoby nie jest dozwolone.
    >>>> Zaznaczam - podanie danych, nawet bez jakichkolwiek treści mogących
    >>>> być podstawą do roszczeń z tytułu naruszeń innych praw danej osoby.
    >>> A jaka jest podstawa prawna Twojego obstawania?
    >> No jak to? Ochrona danych osobowych
    > Konkretny przepis poproszę (masz do wyboru art. 14-19 i art. 36 ust. 1
    > tej ustawy. Reszta nie działa w prasie (przepis podałem wcześniej).
    WKF - mam do wyboru co mi się spodoba.
    A konkrety to można dyskutować na konkretnym przykładzie.
    No to ja ci taki mały przykład podam. Konieczność usunięcia list lokatorów w
    budynkach i z domofonów.

    >> a w pewnych przypadkach ochrona dóbr osobistych.
    > Tu się zgadzam, ale mówimy o UoDO (a to nie ustawa o Dobrach Osobistych ;)
    Nie ma ustawy o dobrach osobistych.

    >> Cóż to zresztą jest blog w rozumieniu ustawy?
    > O to chodzi, że niczym, nazwa jak każda inna.
    > W/g SJP: blog <<dziennik prowadzony przez internautę na stronach WWW>>
    SJP nie jest źródłem prawa.
    Dziennik? Znaczy co? Musi być codziennie wydawany/aktualizowany? A kto to
    jest internauta? Bo ja podejrzewam, że wielu bloggerów (choćby nasi
    politycy) są na tyle umysłowo ułomni, że nie piszą sami bezpośrednio na
    swoich blogach, lecz ktoś to robi za nich.

    >> No i blog jako strona internetowa ukazuje się raz i już. Dodawane są
    >> tylko wpisy, kiedy właścicielowi się spodoba.
    > Czyli jednak jest periodyczna aktualizacja. Wystarczy raz na rok.
    Nie. Sprawdź znaczenie słowa "periodycznie". Np. w słowniku Kopalińskiego.
    To nie kwestia prawna, ale semantyczna. Dopiero potem pojęcie wkracza w
    obszar interpretacji prawnej.

    >> Ponadto blogi mogą dopuszczać komentarze zewnętrzne i anonimowe,
    >> publikowane automatycznie. Kto wówczas jest "dziennikarzem"?
    >> Autor-właściciel bloga sam, czy "zespół redakcyjny" wraz z komentatorami?
    > http://prawo.vagla.pl/node/7132
    Ciekawe, ale czego ma dowodzić? Przecież tam same wątpliwości,
    niedomówienia, otwarte kwestie.

    >> A tablica ogłoszeń aktualizowana co tydzień (regularnie) to wg ciebie
    >> podpada pod prawo prasowe?
    > Nie, jeżeli to nie publikacja.
    Jaki sens miałaby tablica ogłoszeniowa nie spełniająca kryteriów
    zaliczających jej do publikacji?
    Np. tablica ogłoszniewa umieszczona w twojej komórce piwnicznej?

    >>> Ale zdanie
    >>> odmienne od Twojego ma cała masa osób
    >> Na tym m.in. polega wolność poglądów.
    > Świadczy to o tym, że prawo nie definiuje tego jednoznacznie.
    Albo o tym, że istnieje grupa obywateli, którzy prawa nie rozumieją.

    >>> piszących petycje w sprawie nowelizacji prawa rasowego
    >> Niech piszą co chcą, póki co - jest jak jest i tego się trzymajmy.
    > Piszą własnie dlatego, nie bardzo jest się czego trzymać (j.w.).
    Bądź nie wiedzą nawet czego się trzymać, bo nic nie rozumieją (jw.).

    >> Nie ma powodu wg mnie w obecnym stanie prawnym się nad tym zastanawiać.
    >> Ale i tak na wszelki wypadek (z uwagi na jakość naszego prawodawstwa i
    >> sądownictwa) wywaliłem stronkę za ocean.
    >> I wszyscy mogą mi skoczyć. ;)
    > A, czyli "ja tam panie w Boga nie wierze, ale na wszelki wypadek do
    > kościoła na Wielkanoc chodzę" ;-)
    Mnie bóg w tym kontekście nie interesuje, nie jego sprawa. Gdy piszę to nie
    klęczę, nie biję pokłonów tylko myślę.
    A poza tym "strzeżonego pan bóg strzeże", jak mówią. :)

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1