eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoA gdyby to byli przebierańcy? › Re: A gdyby to byli przebierańcy?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
    .tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: A gdyby to byli przebierańcy?
    Date: Sun, 4 Sep 2005 20:08:37 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 71
    Message-ID: <dffd7e$81p$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <dferjq$44h$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: bqp70.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1125857327 8249 83.29.83.70 (4 Sep 2005 18:08:47 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Sep 2005 18:08:47 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:324838
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:dferjq$44h$1@inews.gazeta.pl...

    1. Policjanci nie powiedzą, że przyszli skontrolować oprogramowanie.
    Policjanci zażądają otwarcia drzwi, a następnie przystąpią do
    czynności procesowej zwanej przeszukaniem.

    2. Wykręcenie numeru 997 powinno teoretycznie zaskutkować połączeniem
    z Dyżurnym miejscowej jednostki Policji. Teoretycznie dyżurny powinien
    być informowany o miejscach dokonywania wszystkich przeszukań nie
    tylko po to, by w razie telefonu mógł potwierdzić tożsamość
    policjantów, ale również, by ewentualnie mógł im udzielić pomocy, a w
    najgorszym wypadku wiedział, gdzie szukać ich zwłok. Jeśli nawet
    policjanci zapomnieli go poinformować (czasem tak bywa, choć nie
    powinno), to Dyżurny zawsze ma możliwość porozumienia się z nimi lub
    ich przełożonym - czy to przez radiotelefon, czy to przez telefon
    komórkowy. Jeśli się okaże, że nie będzie mógł tego zweryfikować, to
    najpewniej na sygnałach zjawią się policjanci z patrolu
    interwencyjnego, bowiem policja bardzo nerwowo reaguje na podejrzenia
    o podszywanie się pod policję.

    Może się sporadycznie okazać, że z różnych przyczyn dodzwonisz się do
    jednostki ościennej. Zwłaszcza z telefonu komórkowego jest to możliwe,
    bowiem połączenie jest realizowane z dyżurnym właściwym miejscowo do
    BTS-a z którego korzystasz, co w wypadku pogranicza czasem może dać
    taki wynik. Wówczas ów dyżurny będzie Cię najpierw namawiał na
    skorzystanie z naziemnego telefonu (bo pozbywa się problemu -
    dodzwonisz się już prawie nalewno właściwie). Jeśli z jakiegoś powodu
    jest to niemożliwe, to albo sam telefonicznie z innej linii potwierdzi
    u właściwego miejscowo dyżurnego tożsamość osób pod drzwiami, albo też
    poda Ci numer bezpośredni do tamtego dyżurnego, bo poza 997 Dyżurny
    zawsze posiada kilka linii na normalnej puli numerów na które już bez
    żadnego pudła dodzwonisz się właściwie.

    Co do wzoru legitymacji, to jest on publicznie dostępny w sieci, gdyż
    stanowi załącznik do rozporządzenia. Tak więc można go sobie oglądnąć
    do woli, a nawet wydrukować (przy okazji radzę wydrukować resztę
    wzorów, bo jest kilka innych instytucji uprawnionych do prowadzenia
    podobnych działań: ABW, Straż Graniczna, Celnicy, Urząd Kontroli
    Skarbowej itd.). Faktem jest, że wszystkie umieszczone na nim
    zabezpieczenia (gilosz, mikrodruk, UV itp.) są moim zdaniem o kant
    d... rozbić, bo jak niby osoba legitymowana miała by to sprawdzać,
    skoro policjant legitymacje okazuje, a nie wręcza. Pozostaje
    ewentualnie UV, jeśli ktoś ma lampkę ze sobą, ale jak żyję, to nie
    słyszałem ani nie widziałem by ktoś to w ten sposób sprawdzał
    legitymującego się. Zresztą kilka legitymacji zawsze ginie, więc nawet
    to nie daje pewności. Z mojego doświadczenia wynika, że w większości
    wypadków równie dobrze policjant mógł by okazać legitymacje szkolną
    swojej córki krzycząc "Policja", a przeważająca większość osób nie
    zwróci uwagi na "rozbieżności".

    Oczywiście, że ryzyko podszywania się potencjalnie istnieje, ale
    prawdopodobieństwo napotkania przebierańca jest znikome. W kraju
    dziennie setki tysięcy razy policjanci okazują legitymacje i wykonują
    różne czynności służbowe. W skali roku, to jest dziesiątki milionów
    razy. Z drugiej strony każde zdarzenie polegające na podszywaniu się
    po policjantów jest raczej szeroko omawiane. To jest rząd co najwyżej
    kilkudziesięciu przypadków w roku, myślę, że raczej kilkunastu. Jak
    łatwo obliczyć prawdopodobieństwo napotkania fałszywego policjanta
    oscyluje na poziomie dziesięciotysięcznych części procenta.

    Co więcej, to większość tych fałszywych policjantów pojawiało się w
    kontekście kontroli drogowych. Czy to porwania TIR-ów, czy to
    wyłudzanie "łapówek" - tam kontrolowany raczej nie ma możliwości
    potwierdzenia ich tożsamości. W innych sytuacjach, to jest nawet
    margines spośród tych zdarzeń. Reasumując, to prawdopodobieństwo, ze
    fałszywi policjanci przyjdą w celu kontroli legalności oprogramowania
    jest po prostu pomijalnie małe w praktyce, ale gdyby przed drzwiami
    oświadczyli, Że przyszli KONTROLOWAĆ oprogramowanie, to możesz
    spokojnie wżywać policję - policja nie kontroluje oprogramowania.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1