eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProsze o porade ... › Prosze o porade ...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.cy
    f-kr.edu.pl!not-for-mail
    From: "Jan Kowalski" <r...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Prosze o porade ...
    Date: Thu, 6 Feb 2003 16:58:41 +0100
    Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
    Lines: 55
    Message-ID: <b1u0vf$a37$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
    NNTP-Posting-Host: bjws027.bj.uj.edu.pl
    X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1044547375 10343 149.156.94.27 (6 Feb 2003 16:02:55 GMT)
    X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 6 Feb 2003 16:02:55 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:130262
    [ ukryj nagłówki ]


    Mieszkam w bloku spoldzielczym, mam wlasnosciowe mieszkanie, wokol mojego
    bloku znajduje sie plac na ktorym spoldzielcy parkuja swe samochody (teren
    ten jest nie podlegajaca kwestii, wlasnioscia spoldzielni )
    Teren ten nie jest ogrodzony plotem. Wlasciciel kamienicy przylegajacej do
    jednego z bokow placu spoldzielni, sprzedal ( pare lat temu ) jej polowe,
    innej osobie, a ta wykorzystujac balagan prawny i brak plotu, pomimo iz g
    ranica jego dzialki przebiegala wzdluz muru kamienicy, dobudowal (altane -
    wejscie ) 2m dl i 1.5 m szerokosci ( teren ktory juz nie byl jego wlasnosc
    ia, ale wlasnoscia spoldzielni ), po czym otworzyl sklep. Od tego czasu te
    ren spoldzielni i moj, poniewaz tam mieszkam, stal sie parkingiem dla skl
    epu i jego wlasciciela.
    Od tego czasu mieszkancy bloku nie moga znalesc miejsca na swoim terenie
    do zaparkowania samochodow, a ostatnio doszlo nawet do kolizji na placu w
    wyniku zderzenia poruszajacych sie tam kierowcow, ktorzy zalatwiaja rozne
    sprawy w sklepie.
    Teren prywatny spoldzielni, bez jakiejkolwiek sluzebnosci wobec innych
    okalajacych go dzialek i nieruchomosci, stal sie wbrew woli wlascicieli (s
    poldzielcow) wlasnoscia publiczna. Spoldzielnia wystapila do sadu w sprawie
    altany i wejscia, ktore wybudowano na jej terenie. To jednak w niczym nie
    zmienia polozenia wlascicieli mieszkan, spoldzielcow, ktorzy nie moga korz
    ystac z miejsc parkingowych na swym terenie oraz sa uwiklani w ciagly halas
    generowany przez klientow sklepu oraz narazenui na ciagle kradzieze i wlam
    ania do samochodow, przez przechodzacych otwartym terenem zlodziei.
    Kamienica o ktorej pisalem wyzej, kupiona przez wlasciciela sklepu ma
    dojscie i dojazd dla samochodow z dwu stron, poniewaz z drugiej strony kam
    ienicy, w ktorej miesci sie sklep, jest alternatywna droga dojazdowa prowa
    dzaca do tej nieruchomosci, ale wlasciciel postanowil zrobic sobie tam maly
    ogrodek , a na drodze postawil znak zakazu wjazdu z napisem, teren prywat
    ny. W ten sposob postanowil, bezczelnie i bezprawnie korzystac, z terenu
    nalezacego do spoldzielni, budujac wczesniej drugie wejscie po tamtej str
    onie kamienicy (zreszta jak juz wspomnialem nie na swoim terenie).
    Ponad rok temu wystapilismy do spoldzielni o odgrodzenie naszego terenu
    i zalozenie bramy, ale spoldzielnia od roku miga sie z wykonanie plotu i b
    ramy, zaslaniajac sie radca prawnym spoldzielni, ktory mowi ze do czasu wy
    jasnienia sprawy w sadzie nie mozemy zalozyc plotu i bramy wjazdowej, poni
    ewaz wlasciciel sklepu nie bedzie mial dojazdu do swej nieruchomosci. O ja
    kie przepisy moglbym sie oprzec, aby wymoc na spoldzielni zalozenie bramy w
    obecnym stanie prawnym, poniewaz jak widze sprawa w sadzie bedzie sie ciag
    nac nastepnych kilka lat, a chyba wlasnie o to chodzi wlascicielowi sklepu
    oraz paru osobom w spoldzielni, ktore sa prawdopodobnie w kieszeni, nieucz
    ciwego biznesmena.
    A obecny stan prawny to jeszcze raz wlasnosc gruntowa o powierzchni etc. bez
    sluzebnosci wobec dzialek i sasiadujacych z nia nieruchomosci.
    Bardzo prosze o rade, poparta numerami i cytatami z prawa, tak abym mogl
    sprostac rozmowie .
    Zaznaczam ze sprawe te traktuje spolecznie, a po porady prawne nie mam co
    sie wybierac bo za to grupa emerytow i rencistow z mego bloku, na pewno nie
    zaplaci (na tym bazuja rowniez inni wykorzystujac bezczelnie te sytuacje ).
    Ja natomiast czuje wewnetrzna potrzebe utarcia nosa tym "mieszajacym" tu t
    roche osobom.
    Z gory dziekuje !



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1