Witam

Moje pytanie dotyczy, przymusowych nadgodzin, a kwestii odmowienia w
zwiazku z egzaminami szkolnymi.
Na poczatek, po kilku godz. przeszukiwania sieci udalo sie niestety
znalezc tylko informacje z art. 103 mowiacego w skrocie: "...pracodawca
ulatwia podnoszenie kwalifikacji pracownikowi".
Niestety w przypaku mojej dziewczyny jest odwrotnie. Pracodawca
nakazuje pozostac nadgodziny, a takze w soboty i niedziele, grozac, ze
jesli nie pozostanie sie w pracy i nie przyjdzie w weekend, da
wypowiedzenie.
Pani X uczeszcza do szkoly technicznej i ksztalci sie w kierunku w,
ktorym jest zatrudniona, inaczej ujmujac podnosi kwalifikacje.
Kiedys nie wiem jak teraz, pracodawca byl zobowiazany do udzielenia
dodatkowych godz. wolnego na nauke, uczeszczanie do szkoly. Szkola jest
oczywiscie zaoczna dla doroslych.

Jaki pkt. ustawy, moze ktos podac przytoczyc, okresla uprawnienia
pracownika odnosnie czasu wolnego dla celow uczeszczania do
szkoly/nauki? Jakie udogodnienia przysluguja uczacemu sie pracownikowi?
Wazna informacja moze byc fakt iz w podaniu o prace bylo wyraznie
zaznaczone, ze pani uczeszcza do szkoly.

Dodatkowo: pracodawca nie tylko, ze zalega czesciowo z wyplatami za
listopad, to w okresie calego grudnia z jego winy zaklad byl nie
czynny, odmawia zaplaty za grudzien. Oczywiscie nigdy za nadgodziny nie
placi ustawowych dodatkowych 50 czy 100% podstawy wynagrodzenia. Takich
"smaczkow" jest sporo. Do czasu znalezienia nowej pracy jakos pani X
musi sie bronic.

Dziekuje za pomoc.

TS

do góry