RBprv napisał(a):
> najpierw zmarli rodzice 1956 i 1964, później dziadkowie 1974 i 1989
>> Wizyta u prawnika by nie zaszkodziła, bo może się okazać że wszystko
>> jest znacznie prostsze niż zabawa w zasiedzenie.

W zależności od kilku spraw już jesteś właścicielem ziemi albo nie...
Dziedziczenie gospodarstw rolnych odbywało się na specjalnych zasadach,
zmieniających się zresztą w czasie. Nie wszyscy byli uprawnieni do tego
(zależało to m.in od pracy w gospodarstwie, kwalifikacji, wieku
spadkobiercy itp.). Być może odziedziczyłeś to gospodarstwo, więc juz
jesteś właścicielem, a załatwienie formalności ograniczyłoby się do
przeprowadzeniu sprawy o nabycie spadku po dziadkach, z niewielkimi
kosztami.
Jeśli masz dobre układy z siostrą, a okazałoby się, że ona też ma prawa
do gospodarstwa, to chyba lepiej porozumieć się i wszystko załatwić w
formie działu spadku niż opierać się na zasiedzeniu...
Wcześniejsza porada nadal aktualna.

KG

do góry

> W zależności od kilku spraw już jesteś właścicielem ziemi albo nie...
> Dziedziczenie gospodarstw rolnych odbywało się na specjalnych zasadach,
> zmieniających się zresztą w czasie. Nie wszyscy byli uprawnieni do tego
> (zależało to m.in od pracy w gospodarstwie, kwalifikacji, wieku
> spadkobiercy itp.). Być może odziedziczyłeś to gospodarstwo, więc juz
> jesteś właścicielem, a załatwienie formalności ograniczyłoby się do
> przeprowadzeniu sprawy o nabycie spadku po dziadkach, z niewielkimi
> kosztami.
> Jeśli masz dobre układy z siostrą, a okazałoby się, że ona też ma prawa
> do gospodarstwa, to chyba lepiej porozumieć się i wszystko załatwić w
> formie działu spadku niż opierać się na zasiedzeniu...
> Wcześniejsza porada nadal aktualna.
>
> KG
>

Dziękuję za informacje. Tak zrobie.

do góry