Parę miesięcy temu zamówiłem towar w jednym ze sklepów internetowych.
Potwierdzenie mailem przyszło po paru dniach, wysłałem przelew i czekałem.
Minął miesiąc i towar nie dotarł do adresata. Skontaktowałem się z nimi i
poprosiłem o zwrot pieniędzy (cena w międzyczasie mocno spadła).
Odpowiedzieli, że właśnie wysłali towar. Machnąłem ręką i czekałem. Po
kolejnych 2 tygodniach, zakupiłem sprzęt gdzie indziej i kategorycznie
zażądałem zwrotu pieniędzy. Przez następne 2 tygodnie telefonicznie i mailowo
dostawałem stek bzdur typu "księgowa zapomniała", "kurier przywiezie
pieniądze", "kierowca firmy skontaktuje się z panem jutro o 10". Oczywiście
pieniądze nie wróciły na konto, ani nikt ich nie przywiózł. Minęło parę
miesięcy, już prawie zapomniałem o sprawie. Odezwałem się do nich czy w końcu
dostanę zwrot pieniędzy. "Wydawało nam się że to już dawno załatwione,
sprawdzimy" i tygodniowa cisza. Już dawno powinienem był to gdzieś zgłosić czy
podać ich do sądu, ale jestem w tym kompletnym laikiem i nie cierpię
biurokracji. Moje pytanie: gdzie powinienem to zgłosić, by sprawa zakończyła
się możliwie szybko i przy najmniejszej ilości formalności? Sprawa dotyczy
sprzętu komputerowego za ~500 pln. Jeżeli podobne tematy były już tutaj
omawiane lub na jakimś forum o podobnej tematyce proszę o linki lub chociaż
słowa kluczowe, które pomogą mi je znaleźć.