Znam taka sytuacje:
pod ambasada amerykanska dzialaja rozdawacze ulotek oferujacy swoje uslugi doradcze,
bilety lotnicze itp.
Pewnego pieknego dnia policja, z inicjatywy amerykanow, spisala ich wszystkich i
kartke z danymi przekazala ochronie ambasady.

Czy policjanci postapili zgodnie z ustawa o ochronie danych osobowych ?

Pozdr
czlowieczek

do góry

| Czy policjanci postapili zgodnie z ustawa o ochronie danych osobowych
| ?

Ta ustawa nie ma nic do rzeczy. Jednak, jezeli ochrona ambasady nie jest
sprawowana przez polskie sluzby (BOR, UOP, Straz Graniczna itp. - tego
akurat nie wiem), to moim zdaniem postapili nieprawidlowo.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> | Czy policjanci postapili zgodnie z ustawa o ochronie danych osobowych
> | ?
>
> Ta ustawa nie ma nic do rzeczy. Jednak, jezeli ochrona ambasady nie jest
> sprawowana przez polskie sluzby (BOR, UOP, Straz Graniczna itp. - tego
> akurat nie wiem), to moim zdaniem postapili nieprawidlowo.
>

Gdyby ochrona ambasady amerykańskiej była sprawowana przez wymienione służby to
nie musieliby wyręczać się policją przy spisywaniu. Widocznie wiedzieli, że na
chodniku przed ambasadą nie mają żadnych praw. To są wewnetrzne służby ochrony
ambasady z tego wniosek.

Rezydent

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

To akurat niekoniecznie. BOR-owiki też zazwyczaj wyręczają się do
legitymowania policją, chociaż mają stosowne uprawnienia ustawowe. Ale nie
upieram się, bo nie wiem. Dla tego uczyniłem takie zastrzeżenie.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry