eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › No i wygrałem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 1. Data: 2020-12-05 12:41:56
    Temat: No i wygrałem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    Ponieważ tu opisywałem swoje przygody z sądem, to żeby nie zostawić
    sprawy bez zakończenia informuje, że wygrałem. Wyrok po drugiej
    instancji więc prawomocny. Teraz jeszcze kasacja nadzwyczajna i po jakiś
    pięciu latach sprawa będzie jasna:)

    --
    Shrek


  • 2. Data: 2020-12-05 13:40:59
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    Shrek <...@w...pl> pisze:
    > Ponieważ tu opisywałem swoje przygody z sądem, to żeby nie zostawić
    > sprawy bez zakończenia informuje, że wygrałem. Wyrok po drugiej
    > instancji więc prawomocny. Teraz jeszcze kasacja nadzwyczajna i po
    > jakiś pięciu latach sprawa będzie jasna:)

    A opiszesz ten wyrok?
    Ja jako cynik widziałem zbyt wiele "zwycięstw" w sądach :-)
    Moralne zwycięstwo < formalnie wygrana < wygrana < prawdziwy sukces

    --
    A. Filip
    | Każdy człowiek ma przed swymi drzwiami kawałek nieba.
    | (Przysłowie chińskie)


  • 3. Data: 2020-12-05 13:55:31
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 05.12.2020 o 12:41, Shrek pisze:
    > Ponieważ tu opisywałem swoje przygody z sądem, to żeby nie zostawić
    > sprawy bez zakończenia informuje, że wygrałem. Wyrok po drugiej
    > instancji więc prawomocny. Teraz jeszcze kasacja nadzwyczajna i po jakiś
    > pięciu latach sprawa będzie jasna:)

    Czyli w Polsce jest praworządność.


  • 4. Data: 2020-12-05 14:18:23
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    nadir <n...@h...org> pisze:
    > W dniu 05.12.2020 o 12:41, Shrek pisze:
    >> Ponieważ tu opisywałem swoje przygody z sądem, to żeby nie zostawić
    >> sprawy bez zakończenia informuje, że wygrałem. Wyrok po drugiej
    >> instancji więc prawomocny. Teraz jeszcze kasacja nadzwyczajna i po
    >> jakiś pięciu latach sprawa będzie jasna:)
    >
    > Czyli w Polsce jest praworządność.

    Czujny Ziobro nie wniesie kasacji?! :-)
    [ Ja wniesienia kasacji nie obstawie ale z Ziobrem pewności nie ma ]

    --
    A. Filip
    | Wszystkie narzeczone są piękne, wszyscy zmarli pobożni.
    | (Przysłowie żydowskie)


  • 5. Data: 2020-12-05 17:14:16
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.12.2020 o 13:40, A. Filip pisze:

    > A opiszesz ten wyrok?

    Mniej więcej tak:

    Sąd XXX w wyniku apelacji

    - zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że przywraca XXX do
    pracy w XXX na warunkach jak w XXX.

    - zasądza od XXX 30 złotych zwrotu kosztów apelacji.



    --
    Shrek


  • 6. Data: 2020-12-05 17:27:20
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.12.2020 o 13:55, nadir pisze:
    > W dniu 05.12.2020 o 12:41, Shrek pisze:
    >> Ponieważ tu opisywałem swoje przygody z sądem, to żeby nie zostawić
    >> sprawy bez zakończenia informuje, że wygrałem. Wyrok po drugiej
    >> instancji więc prawomocny. Teraz jeszcze kasacja nadzwyczajna i po
    >> jakiś pięciu latach sprawa będzie jasna:)
    >
    > Czyli w Polsce jest praworządność.


    Tak srednio bym powiedział. Trzy i pół roku i jeszcze skarga kasacyjna
    na 99% będzie. Ponadto niezgodnie z zasadami "wygaszono" czyli zwolniono
    tysiące ludzi (za każdym razem gdy bez wyraźnego powodu zmieniano nazwę
    instytucji to właśnie w celu odstawienia takiego właśnie kurewstwa).

    Więc tak średnio bym powiedział. Tak jakby policja ponakładała tysiace
    bezpodstawnych mandatów i potem kilka osób wygrało w sądzie. Z tym że
    mandatu można nie przyjąć - "wygaszenia" stosunku pracy nie.

    --
    Shrek


  • 7. Data: 2020-12-05 17:28:35
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.12.2020 o 14:18, A. Filip pisze:

    >> Czyli w Polsce jest praworządność.
    >
    > Czujny Ziobro nie wniesie kasacji?! :-)
    > [ Ja wniesienia kasacji nie obstawie ale z Ziobrem pewności nie ma ]

    Na 99% będzie kasacja. Nie trzeba do tego ziobry. Pozwany wnosi. Taki ma
    rozkaz.

    --
    Shrek


  • 8. Data: 2020-12-05 18:30:38
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 05.12.2020 o 17:27, Shrek pisze:

    > Tak srednio bym powiedział. Trzy i pół roku i jeszcze skarga kasacyjna
    > na 99% będzie. Ponadto niezgodnie z zasadami "wygaszono" czyli zwolniono
    > tysiące ludzi (za każdym razem gdy bez wyraźnego powodu zmieniano nazwę
    > instytucji to właśnie w celu odstawienia takiego właśnie kurewstwa).

    No a te tysiące ludzi poszło do sądu i przegrało/wygrało czy olało sprawę?

    > Więc tak średnio bym powiedział. Tak jakby policja ponakładała tysiace
    > bezpodstawnych mandatów i potem kilka osób wygrało w sądzie.

    No ale zdaje się, że tak właśnie się dzieje.

    > Z tym że mandatu można nie przyjąć - "wygaszenia" stosunku pracy nie.

    Zwolnić się lub kogoś z pracy zawsze można, a jeżeli zrobiono to
    niezgodnie z prawem to od tego jest właśnie sąd. Pytanie pierwsze
    pozostaje nadal aktualne.


  • 9. Data: 2020-12-05 19:56:26
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: RadoslawF <r...@g...com>

    W dniu 2020-12-05 o 17:14, Shrek pisze:

    >> A opiszesz ten wyrok?
    >
    > Mniej więcej tak:
    >
    > Sąd XXX w wyniku apelacji
    >
    > - zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że przywraca XXX do
    > pracy w XXX na warunkach jak w XXX.
    >
    > - zasądza od XXX 30 złotych zwrotu kosztów apelacji.

    Jesteś pewny że to wygrana?
    Skoro przywrócili to do miejsca gdzie pracowała a które formalnie
    nie istnieje.


    Pozdrawiam


  • 10. Data: 2020-12-05 20:03:47
    Temat: Re: No i wygrałem
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.12.2020 o 18:30, nadir pisze:

    > No a te tysiące ludzi poszło do sądu i przegrało/wygrało czy olało sprawę?

    Nie wiem. Wiem o kilkunastu. Prawda jest taka, że w większości
    przypadków nie miało to specjalnie sensu. Perspektywa przywrócenia po
    kilku latach to taka średnia - przez ten czas musisz sobie i tak zycie
    poukładać. "Mój" przypadek jest nieco wyjątkowy, bo powódkę zwolniono w
    czasie trwania macierzyńskiego, co z jednej strony spowodowało mój na
    tyle duży wkurw (zrobił to pełnomocnik beaty "prowadzimy politykę
    prorodzinną" straszydło, po uprzednim zapewnieniu do protokołu, że nie
    wyobraża sobie popełnienia takiego kurwestwa), że zrobiłem to "dla
    sportu" a z drugiej strony jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to jest
    grubsza kasa do ugrania (po przywróceniu nalezy się okres za cały czas
    bez zatrudnienia u danego pracodawcy). Ale to drugie to już doczytałem
    po podjęciu decyzji, że idziemy do sądu.

    >> Więc tak średnio bym powiedział. Tak jakby policja ponakładała tysiace
    >> bezpodstawnych mandatów i potem kilka osób wygrało w sądzie.
    >
    > No ale zdaje się, że tak właśnie się dzieje.

    No własnie tak się dzieje, że władza łamie prawo "w majestacie prawa".
    To że jakaś częśc potem coś tam w sądach wygrywa nie zmienia tego, że
    polska nie jest już państwem prawa a ani praworządności.

    >> Z tym że mandatu można nie przyjąć - "wygaszenia" stosunku pracy nie.
    >
    > Zwolnić się lub kogoś z pracy zawsze można, a jeżeli zrobiono to
    > niezgodnie z prawem to od tego jest właśnie sąd.

    Wypadałoby jednak, żeby konstytucyjne organy państwa prawa nie łamały.
    Jeśli robią to nagminie i systemowo a nie w wyniku błędu czy
    niedopatrzenia, to znaczy że nie mamy już wiele wspólnego z państwem
    praworządnym.

    Pytanie pierwsze
    > pozostaje nadal aktualne.

    Odpowiedź brzmi - nie jest.


    --
    Shrek

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1