Witam :)

Problemik taki jest:
Swego czasu wynajmowałem komuś mieszkanie (umowa, nie na czarno :D),
ktoś ten chciał sobie zainstalować kablówkę. Poszedł do biura, tam
kazali mu przynieść jeszcze pisemko, że się zgadzam. Więc napisałem mu
odręcznie coś w stylu (no nie pamiętam dokładnie, a nie chcą mi
udostępnić - czy tak mogą?) 'Wyrażam zgodę na zainstalowanie tv kabl.
przez pana XXX w jego własnym imieniu w lokalu ZZZ'. Człowiek kablówkę
miał, potem się wyprowadził (zostawiając mi notabene klucze u sąsiada,
ech te ludzie), następny najemca kablówki nie chciał, więc sobie czas
płynął. Teraz mam najemcę, który kablówkę chce, a tu - nie da się -
lokal obciążony. Przychodzą też na pierwszego Ktosia wezwania do
zapłaty, sygnowane przez Kruka :)
Pani w biurze nie chce ode mnie przyjąć podania o podłączenie kablówki,
kierownika lokalnego biura nigdy nie ma, a na infolinii mówią mi, że nie
założą i już. Podstawy prawnej nie umieją podać, w regulaminie nie
znalazłem nic, co by wyłączało możliwość podłączenia mi kablówki, a
zdaje się, że prawo mówi, iż usługi powszechnie świadczone muszą być
świadczone wszystkim i nie mają mi prawa odmówić, o ile nie mam
zadłużenia. A ja nie mam.
Dodatkowo - na tej infolinii poprosiłem człowieka, by w takim razie
przysłali mi wezwanie do zapłaty, to stwierdził, że nie mogą, bo .. ja
nic im nie jestem winien.
Reasumując: czy ktoś może mi łaskawie wskazać przepis, na podstawie
którego ja muszę spłacić zadłużenie, lub, na podstawie którego muszą mi
podłączyć kablówkę? :)