Witam,

na wstepie musze powiedziec, ze jestem
absolutnym laikiem w sprawach prawnych,
wiec prosze mi tlumaczyc jak krowie na
granicy ;)

pytanie mam takie:

jaka jest moc prawna umowy zawartej
pomiedzy mna, jako osoba bez zadnej
dzialanosci, firmy, etc. a druga
osoba tez bez dzialanosci, itd.

dzialnosc dotyczy konkretnie
udostepniania internetu, lacza, ktore
ta osoba wykupila od innej firmy.

firma od ktorej ta osoba wykupila
lacze, zgadza sie na jego dzielenie.

ale teraz jeszcze taki problem, ze
jezeli sie komus cos odplatnie
udostepnia to to juz chyba jest
usluga, wiec i podatki trzeba
(chyba) odprowadzac, czy nie?

bo jezeli tak, to umowa jest podpisana
na temat czegos bezprawnego, wiec chyba
sama w sobie nie ma mocy prawnej?


wiem, ze to dosyc chaotycznie napisane, ale
jak juz pisalem, jestem laikiem :)

z gory dziekuje,

--
Poison64
http://www.poison64.prv.pl/

do góry

Dnia Thu, 22 Jul 2004 10:57:44 +0200, Poison64 naskrobał(a):

> ale teraz jeszcze taki problem, ze
> jezeli sie komus cos odplatnie
> udostepnia to to juz chyba jest
> usluga, wiec i podatki trzeba
> (chyba) odprowadzac, czy nie?
>
> bo jezeli tak, to umowa jest podpisana
> na temat czegos bezprawnego, wiec chyba
> sama w sobie nie ma mocy prawnej?


Wnioskuje, że umowa ci się nie spodobała po pewnym okresie i chcesz ją bez
konsekwencji zerwać :). Obawiam się, że to niemożliwe - umowa cywilnoprawna
jest ważna - natomiast sprawy podatkowe to już inna sprawa regulowana
odrębna ustawą m.in. o działalności gospodarczej, podatku dochodowym i VAT.


--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

Przepraszam, że podepnę się pod temat, ale interesuje mnie podobna sprawa.

Chodzi mi o moc prawną umowy ustnej.
Czy w przypadku niewywiązania się zleceniodawcy z tytułu zawarcia umowy
ustnej można dochodzić wypłacenia wynagrodzenia oraz zwrotu kosztów na
drodze prawnej ? Zleceniobiorca jako podwykonawca wywiązał się w pełni i
zgodnie z ustaleniami z tej umowy, angażując zarówno swoją pracę jak i
inwestując w zakup potrzebnych materiałów do wykonania tejże umowy.
W chwili zakończenia usługi miał być wystawiony rachunek i wypłacenie
ustalonej kwoty. Zleceniodawca od prawie 2 lat unika kontaktów, a ponaglany
o finalizację wykręca się tłumacząc, że jeszcze sam nie odzyskał pieniędzy
za tą usługę.
Jakie należałoby podjąć kroki prawne ?
Jak udowodnić przed sądem, że było się wykonawcą tej usługi ?
Czy z powodu braku umowy-zlecenia "na papierze" zleceniobiorca może mieć
samemu kłopoty prawne ? tzn. czy jest dopuszczalna umowa ustna pomiędzy
firmami prowadzącymi działalność gospodarczą ?

--
Jacek "Plumpi"
p...@w...pl
Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe

do góry

>Zleceniodawca od prawie 2 lat unika kontaktów, a ponaglany
> o finalizację wykręca się tłumacząc, że jeszcze sam nie odzyskał pieniędzy
> za tą usługę.

to sa wlasnie efekty "umowy ustnej".
nie ma czegos takiego jak umowa ustna i wbijcie sobie to ludzie raz na
zawsze do glow zeby potem nie wypisywac takich postow.
i prosze mnie nie uswiadamiac ze jednak cos takiego jest.

do góry

Użytkownik "HardwireD" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:cdo52j$2g4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> >Zleceniodawca od prawie 2 lat unika kontaktów, a ponaglany
> > o finalizację wykręca się tłumacząc, że jeszcze sam nie odzyskał
pieniędzy
> > za tą usługę.
>
> to sa wlasnie efekty "umowy ustnej".
> nie ma czegos takiego jak umowa ustna i wbijcie sobie to ludzie raz na
> zawsze do glow zeby potem nie wypisywac takich postow.
> i prosze mnie nie uswiadamiac ze jednak cos takiego jest.

Nie zgodzę się z Tobą. Gdyby przyjąć Twoją interpretację, to kupując lizaka
musiał byś zawierać na piśmie umowę kupna-sprzedaży. Pomijam, że to co
napisałeś nijak do kodeksu cywilnego nie przystaje.

Konieczność potwierdzenia umowy na piśmie istnieje tylko w odniesieniu do
niektórych wypadków (np. nieruchomość i konieczność zawarcia umowy przed
notariuszem). Umowa ustna jest jak najbardziej wiążąca, z tym, iż w razie
jej niedochowania może być poważny kłopot z ustaleniem jej faktycznej
treści.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Umowa ustna jest jak najbardziej wiążąca, z tym, iż w razie
> jej niedochowania może być poważny kłopot z ustaleniem jej faktycznej
> treści.

A także ustalenia czy w ogóle była...

KG

do góry

Dnia Thu, 22 Jul 2004 12:28:44 +0200, HardwireD naskrobał(a):

>>Zleceniodawca od prawie 2 lat unika kontaktów, a ponaglany
>> o finalizację wykręca się tłumacząc, że jeszcze sam nie odzyskał pieniędzy
>> za tą usługę.
>
> to sa wlasnie efekty "umowy ustnej".
> nie ma czegos takiego jak umowa ustna i wbijcie sobie to ludzie raz na
> zawsze do glow zeby potem nie wypisywac takich postow.
> i prosze mnie nie uswiadamiac ze jednak cos takiego jest.


a to ci troll :)

Kolejny 'ekspierd' nie znający art 75 KC

uprzejmie prosi się osoby nie mające zielonego pojęcia o niezabieranie
głosu i niedezinformowanie biernych użytkowników.




--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

On Thu, 22 Jul 2004, Poison64 wrote:
[...]
>+ bo jezeli tak, to umowa jest podpisana
>+ na temat czegos bezprawnego, wiec chyba
>+ sama w sobie nie ma mocy prawnej?

Chcialbyś :)
Rzeczywiście, niektóre podatki wykluczają możliwość opodatkowania
czynu przestępczego.
Ale w stanie który opisujesz "udostępnianie internetu" przestępstwem
NIE JEST, więc rozliczanie podatków się należy :)
Wykroczeniem lub przestępstwem mogą być na przykład (każde z osobna !)
- niezgłoszenie świadczenia "udostępniania" do URTiP (czy jak mu tam)
- prowadzenie niezarejestrowanej DG
- niezarejestrowanie się do podatków
Ale owe przypadki łamania prawa się powoduja "nieważności" usługi :)
która sama w sobie JEST legalna...

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
news:cdok47$qkt$2@news.onet.pl...

> A także ustalenia czy w ogóle była...

Bardzo słusznie zauważyłeś.

do góry

[ciach]
> Ale owe przypadki łamania prawa się powoduja "nieważności" usługi :)
> która sama w sobie JEST legalna...
[/ciach]

to jest akurat oczywiste :|


[ciach]
> - niezarejestrowanie się do podatków
[/ciach]

no skoro powinien placic podatki, bo mimochodem
jakis tam zarobek ma, to chyba powinien zarejestrowac
dzialanosc, czyz nie? a takiej dzialalnosci nie ma...

p.s.: nie pytam bo mi cos nie pasuje, czy cos. pytam bo
jestem ciekaw :)

--
Poison64
http://www.poison64.prv.pl/

do góry