eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKogo obsłużyć, kogo nie [znowu] › Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
    -for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    From: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
    Subject: Kogo obsłużyć, kogo nie [znowu]
    Reply-To: R...@a...waw.pl
    Message-Id:
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    User-Agent: slrn/0.9.7.4 (Linux)
    Date: 30 Dec 2005 08:29:18 GMT
    Lines: 32
    NNTP-Posting-Date: 30 Dec 2005 08:29:18 GMT
    NNTP-Posting-Host: 82.210.177.90
    X-Trace: 1135931358 mamut2.aster.pl 17933 82.210.177.90:48701
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:353985
    [ ukryj nagłówki ]

    Kamyczek do ogródka:

    http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3089294.htm
    l

    "Prof. Andrzej Rychard z kolegami z uczelni postanowił przed świętami
    pójść na piwo. Wybrał lokal położony tuż obok Uniwersytetu - BrowArmię
    Królewską na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Królewskiej. - Kiedy
    zadzwoniłem, by zarezerwować stolik, musiałem zadeklarować, że wydamy
    co najmniej 35 zł na osobę. W przeciwnym razie stolika nie będzie -
    mówi.

    Bareja by się uśmiał

    Prof. Rychard opowiada, że gdy w kilkanaście osób zasiedli już w
    lokalu, kelnerka jeszcze przed przyjęciem zamówienia poprosiła ich o
    zadatek. Zdziwiony, poprosił o rozmowę z kierownikiem. - Usłyszałem,
    że zostali zmuszeni do takich praktyk przez studentów, którzy w swej
    bezczelności nie dość, że zachodzą do lokalu, to jeszcze siadają w
    ośmiu przy jednym piwie i siedzą po kilka godzin - relacjonuje.
    (...)
    Twierdzi, że wypraszanie studentów to nie segregacja, ale marketing.
    Dodaje, że gdyby nie zabiegi mające na celu zniechęcenie studentów do
    BrowArmii, to lokal zmieniłby się w zwykły pub. A to ma być elegancki
    lokal dla kasy średniej.

    Przekonał się o tym Kamil, student UW. Ma dredy i ubiera się w stylu
    rastafariańskim: kolorowy wełniany beret, szerokie spodnie, kurtka z
    naszywkami. - Kilka tygodni temu ze znajomymi chcieliśmy tam skoczyć
    na piwo. Obsługa powiedziała nam, że nie zabraniają nam wejść do
    środka, ale powinniśmy się zastanowić, czy chcemy. Bo to lokal dla
    innej klienteli - mówi. - Poszliśmy wydać pieniądze w miejscu, gdzie
    nie będziemy obsłudze śmierdzieć."

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1