Pozdrawiam wszystkich

Czy ktoś jest w stanie mi pomóc, jeśli chodzi o dobór paragrafu, który
mógłby być podstawą pozwu sądowego w następującej sytuacji:

Mam sąsiadów, którzy ustawicznie rok w rok "zagarniają skibę mojej ziemi".
Dla niewtajemniczony w role :) powiem, że chodzi o to, iż co roku orają
trochę szerzej niż przewiduje to granica. Nie jestem jeszcze na dzień
dzisiejszy pewien czy czasem nie przesuneli wkopanych w ziemię słupków
granicznych...Natomiast nie ma z tymi ludźmi żadnej rozmowy...Bronią się
idiotycznym argumentami, że moje jest nieuprawiane itd...

Chodzi mi o to, czy można ich jakimś "paragrafem postraszyć" a jeślli to
nie pomoże to pozwać do sądu z tego powodu?

I może przy okazji..czy jest coś takiego jak "zasiedzenie" takiej zaoranej
ziemi, czyli czy po iluś tam latach użytkowania właśnie takigo a nie innego
fragmentu mojej działki, może on (fragment) stać się własnością sąsiadów?
--
Dziękuję za wszelkie rzeczowe odpowiedzi

Tomek

do góry

Użytkownik "Tomasz Tybon" <p...@T...krakow.pl> napisał w
wiadomości news:1r84014599ok6$.i60mw5f6p0ms.dlg@40tude.net...

Przesunięcie znaków granicznych stanowi przestępstwo opisane w kodeksie
karnym (nie wspomnę teraz artykułu). Zaś co do zaorywania cudzego pola, to
spotkałem się z dwoma poglądami na ten temat. jeden mówi, że to sprawa
cywilna i możesz go pozwać o naruszenie własności. Drugi, że to jest
przestępstwo przywłaszczenia. Tak, czy inaczej najpierw należało by
wyprowadzić geodetę by stwierdzić stan faktyczny.

Tłumaczenie sąsiada, że zaorywuje, bo Ty nie uprawiasz wskazuje na
popełnienie przestępstwa przywłaszczenia mienia, bo jest dowodem na to, że
czyni to świadomie, a nie przypadkowo. Jednym z koniecznych do
udowodnienia przy przywłaszczeniu znamion była by właśnie owa celowość, by
wybić mu z ręki argument, ze się pomylił.

do góry

> Chodzi mi o to, czy można ich jakimś "paragrafem postraszyć" a jeślli to
> nie pomoże to pozwać do sądu z tego powodu?

O przestepstwo ich raczej nie oskarzysz, ale mozesz wystapic o "wznowienie granic"
tylko nie pamietam, jaka instytucja to obsluguje. Byc moze wystarczy to
zglosic do urzedu gminy. Przyjdzie geodeta, obmierzy wszystko, powbija paliki i
pozniej do sasiadow przyjda pisma z informacja o tej sprawie. Bedzie w nich
tez informacja, ze moga wniesc sprzeciw. Tak to sie odbylo u mnie, w momencie
gdy kupilem dzialke. Zaden z sasiadow nie wniosl sprzeciwu. Jesli twoi
wniosa, to pewnie skonczy sie to w sadzie ... ale z tego co pamietam to
ito wtedy oni beda musieli wniesc sprawe i ja oplacic.

W sumie, jesli wyjdzie na to, ze cos zaorali, to trzeba bedzie udowodnic
ze zrobili to swiadomie, czyli na podstawie widocznych znakow granicznych ...
--
Krzysiek, Krakow

do góry

> tylko nie pamietam, jaka instytucja to obsluguje. Byc moze wystarczy to

platny geodeta :)

> zglosic do urzedu gminy. Przyjdzie geodeta, obmierzy wszystko, powbija paliki i
> pozniej do sasiadow przyjda pisma z informacja o tej sprawie. Bedzie w nich
> tez informacja, ze moga wniesc sprzeciw. Tak to sie odbylo u mnie, w momencie
> gdy kupilem dzialke. Zaden z sasiadow nie wniosl sprzeciwu. Jesli twoi
> wniosa, to pewnie skonczy sie to w sadzie ... ale z tego co pamietam to
> ito wtedy oni beda musieli wniesc sprawe i ja oplacic.
>

ZTCP to na wznowienie sąsiedzi muszą się zgodzic, w przeciwnym wypadku musisz robić
sądownie
rozgraniczenie, ale nie wiem jak z kosztami.

pozdr.,
Andrzej

do góry

01-05-2004, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik napisał(a):

> Tak, czy inaczej najpierw należało by
> wyprowadzić geodetę by stwierdzić stan faktyczny.

Czy jeśli pomiar dokonany przez geodetę będzie różny niż stan bierzący jest
to wystarczającym dowodem na to, że sąsiad dokonał "przesunięcia" słupków
granicznych? Choć pewenie lepiej byłoby mieć świadka, który zezna, że
widział jak "oskarżony" przesuwał słupki graniczne...

> Tłumaczenie sąsiada, że zaorywuje,...

Jakiego rodzaju dowód może być poświadczającym celowość jego działania?
Nagranie, świadek takiej wypowiedzi...?

do góry

Użytkownik "student" <s...@T...pl> napisał w wiadomości
news:f7qwlbdz5yr4$.1tqpqwjpssicq.dlg@40tude.net...

> Czy jeśli pomiar dokonany przez geodetę będzie różny niż stan bierzący
jest
> to wystarczającym dowodem na to, że sąsiad dokonał "przesunięcia"
słupków
> granicznych? Choć pewenie lepiej byłoby mieć świadka, który zezna, że
> widział jak "oskarżony" przesuwał słupki graniczne...

To będzie dostateczny dowód na to, że ktoś owe słupki przestawił. Być może
sąsiad, ale na to trzeba by było mieć dowody.
>
> > Tłumaczenie sąsiada, że zaorywuje,...
>
> Jakiego rodzaju dowód może być poświadczającym celowość jego działania?
> Nagranie, świadek takiej wypowiedzi...?

Którykolwiek ze wskazanych przez Ciebie.

do góry

Tomasz Tybon <p...@T...krakow.pl> skribis:

>Mam sąsiadów, którzy ustawicznie rok w rok "zagarniają skibę mojej ziemi".
>Dla niewtajemniczony w role :) powiem, że chodzi o to, iż co roku orają
>trochę szerzej niż przewiduje to granica.

A nie mozesz tego potem ladnie udeptac?



--
Pozdrawiam, Leh.
Uprawiales seks poza cialem?
Out of Body Experience na wyciagniecie reki:
http://www.arystoteles.pl/obe.php?ref=ns

do góry