Witam,

Sad zabezpieczył mi widzenia z dzieckiem (raz w miesiacu moge zabrac córkę
na weekend) na czas odroczonej rozprawy o ustalenie widzeń.
Jest to efektem miedzy innymi nie stawiania sie na rozprawy matki mojego
dziecka.
Sad rowniez wzial po uwage fakt ze córka (3 latka) powinna miec kontakt z
ojcem, bo matka uniemozliwia mi widzenia juz od lutego, kiedy sie
wyprowadzila z mojego miasta.

Problem polega na tym, ze nie moge sie skontaktowac z matką mojego dziecka i
ustalic terminu zaabrania córki, miasto do ktorego sie wyprowadzila jest
oddalone o 200 km, nie moge tam jezdzic i czekac az sie pojawi.

Minal juz czas, w ktorym mogla wniesc zazalenie na postanowienie sadu, wiec
teraz ruch po mojej stronie.

Mam zamiar wysłać jej list polecony z proponowanymi terminami odwiedzin na
kolejne 6 miesiecy, ale pewnie nie odpowie na niego.

I teraz moje pytanie:

Co wtedy ??
Skarga do sądu, ze pozwana nie stosuje sie do postanowien sadu ??
Co jej grozi, upomnienie, grzywna ??

Takie kroki moga znowu potrwac, moze nawet kilkanascie tygodni.

Co zrobić, eby wyegzekwowac postanowienie sadu ??
Na razie nie chce angazowac policji, chociaz pomyśłem, eby napisać donos do
jej dzielnicowego, moze jej przetłuaczy.

dzieki za wszelkie podpowiedzi
MC