Witam

Jest sobie firmia, nie duza. W miejscu wykonywania dzialalnosci byl zawsze
kubel (z zakladu oczyszczania miasta). Jako ze kubel byl prawie wiecznie pusty
a wiekszosc smieci to byly smieci jakis prostakow sasiadow (kukulcze jaja) a
smieciarzon czasami nie chcialo sie w ogole odstawic kubla na miejsce (ze 100m
od drogi) to z kubla zrezygnowano.

Wlasciciel firmy sumiennie wyrzuca zebrane odpadki w magazynie tej samej firmy
(inny adres, magazyn zgloszony w US, UM itd) gdzie ma umowe z zakladem
oczyszczania i nawet ma ogromny kubel (w magazynie powstaje wiecej smiecia).
Tak wiec w firmie pakuje odpadki do wora i sam je transportuje do magazynu.
Nikt nie smieci, nikt nie kradnie komus kubla.

Przychodzi straz wiejska i pyta o niby obowiazkowa umowe na wywoz smieci,
przedsiebiorca przedstawia umowe na wywoz smieci wskazujaca jako miejsce
odbioru odpadkow adres magazynu tejze firmy. Strazy wiejskiej to nie obchodzi i
chca umowe na adres pod ktory przyszli, groza mandatem itd.

Czy sa jakies szanse na wygrana z tymi ***? Nikt nie smieci po lesie! Kubel
mozna zamowic i miec pusty (nie uzywac) a odpadki nadal wywozic do lasu albo
jak w tym przypadku do kubla w innym miejscu ale "swojego".

Przeciez to durne prawo. Jesli beda chcieli dac mandat to co? Nie przyjmowac i
do sadu grodzkiego? Moze w sadzie ktos inteligentny pomoze uciskanemu
obywatelowi?

Prosze o pomoc, nie znam aktow prawnych na temat posiadania kubla.

Firma to nie bar, nie smieca tu tez klienci firmy jak to w barze.