eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Duże kamienie i stare pomosty na trasie wycieczki szkolnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2004-05-12 20:04:20
    Temat: Duże kamienie i stare pomosty na trasie wycieczki szkolnej
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dostałem e-maila z zapytaniem:

    "Dyrekcja mojej szkoły stoi na stanowisku, i na dodatek powołuje się na
    jakieś przepisy, że cokolwiek stanie się dziecku na terenie szkoły albo
    nawet poza nią, to będzie to nasza wina.
    Oczywiście nie możemy opuścić klasy nawet poprzez wynurzenie nosa za drzwi.
    Ostatnio odbyła się specjalna rada pedagogiczna dotycząca organizowania
    wycieczek i wyjść szkolnych, z której dowiedziałem się, że absolutnie np. w
    czasie niespodziewanego zastępstwa (na 7. lekcji, gdy dzieci padają ze
    zmęczenia, a na dworze jest piękna pogoda) nie mogę wyjść z dziećmi na
    boisko szkolne.

    Ponoć są też przepisy mówiące o tym, że jadąc na wycieczkę np.pociągiem, w
    każdym przedziale musi być co najmniej 1 opiekun, a tramwajem to w każdych
    drzwiach wagonu musi stać nauczyciel. Gdy planuje się trasę wycieczki, to
    trzeba sporządzić mapę, na której należy zaznaczyć wszystkie
    niebezpieczeństwa, czyli duże kamienie, stare pomosty, a wyznaczonej trasy
    nie można zmienić.

    Dowiedziałem się też, że w każdym nowym miejscu, w które zabieram dzieci
    muszę wejść pierwszy do ubikacji i sprawdzić jej stan techniczny i wszystkie
    czyhające tam zagrożenia jak np. ruchomy sedes, żeby dziecko nie wpadło, bo
    to przecież od razu kryminał. Oczywiście trzeba sprawdzać też pokoje, łóżka,
    czy nie są naderwane, bo jeśli są, to ja za to odpowiadam. No i jeszcze są
    niby jakieś przepisy mówiace o tym, że żeby zabrać dzieci do lasu, trzeba
    mieć zgodę nadleśnictwa. I jeszcze hit rady, że dziecko absolutnie nie może
    zjeść w lesie ani jednej malinki, jagódki i jeżynki. A w ogóle to jeszcze
    mógłbym panu dużo napisać, ale już opadłem z sił.

    Mam pytanie: czy pan zna te przepisy? Pozdrawiam."

    Mnie się powoli przestaje mieścić w głowie, co też ci wizytatorzy na
    naradach dyrektorom szkół opowiadają :-(

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2004-05-13 16:53:19
    Temat: Re: Duże kamienie i stare pomosty na trasie wycieczki szkolnej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c7u004$drm$1@inews.gazeta.pl...

    I w ten sposób popadamy w absurd. Ja rozumiem zapewnienie bezpieczeństwa
    dzieciom, ale to powinno mieć granice. Za wadliwą ubikację odpowiada jej
    właściciel. Uszkodzony pomost, to sprawa jego właściciela. Do tego są
    odpowiednie przepisy i trudno mi sobie wyobrazić, by nauczyciel mógł nawet
    dokonywać takich ekspertyz.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1