Witam

Mam taka oto sytuacje.
Jest sobie developer sprzedajacy lokal biurowy. Dal ogloszenie w prasie z
cena za m2. Pisemnie zlozylem mu oferte cenowa nizsza niz to optowal w
ogloszeniu. W odpowiedzi dostalem, ze oferty mojej nie przyjmuje i proponuje
mi taka a taka cene. Zgodzilem sie na ta kwote i juz od prawie tygodnia
jestem zwodzony telefonicznie - developer chyba nie chce mi sprzedac tego
lokalu. Cala korespondencje prowadzilem na pismie, choc od momentu mojej
akceptacji ichnich warunkow nie mam od nich zadnej oficjalnej (na pismie)
informacji.

Moja obawa jest taka, ze developer sprzeda (moze juz to zrobil) ten lokal a
ja zostane nabity w butelke.

Czy w mojej sytuacji prawnie mam jakas mozliwosc wywarcia nacisku na
sprzedawce skoro zaakceptowalem jego oferte?

Ew. czy jesli developer sprzeda ten lokal komus innemu to prawnie zlamal on
jakies przepisy i moge go pozwac? Mialem i mam koszty dot. zalatwienia
kredytu i jego utrzymania.


Andrzej
--
Email: a...@p...gda.pl