eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Brytyjka skazana za kłamstwo o gwałcie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2020-01-07 17:55:29
    Temat: Brytyjka skazana za kłamstwo o gwałcie
    Od: u2 <u...@o...pl>

    skazano ofiarę, a sprawcy na wolności :

    https://niezalezna.pl/304950-brytyjka-skazana-za-kla
    mstwo-o-gwalcie

    Młoda Brytyjka, którą sąd na Cyprze skazał za złożenie fałszywego
    zawiadomienia o gwałcie, nie została przez policję poinstruowana na
    temat swoich praw - twierdzą jej prawnicy. Dodają, że sąd nie pozwolił
    im udowodnić, że ich klientka została zgwałcona.

    19-latka, uznana za winną złożenia fałszywego zawiadomienia o gwałcie
    dokonanym na niej przez grupę Izraelczyków, została we wtorek skazana
    przez cypryjski sąd na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy
    lata. Jej prawnicy zapowiedzieli złożenie apelacji.

    ,,Ten wyrok pozwoli naszej klientce wreszcie wyjechać z Cypru i zająć się
    swoim życiem" - powiedziała jedna z jej obrończyń Nicoletta Charalambidu.

    ,,Nie zmienia to jednak faktu, że nasza klientka nadal utrzymuje, że jest
    niewinna i zamierza apelować do cypryjskiego sądu najwyższej instancji o
    zmianę wyroku. Jeśli ten sąd jej prośbę odrzuci zwrócimy się do
    Europejskiego Trybunału Praw Człowieka"

    - dodaje.

    Źródła zbliżone do rodziny oskarżonej powiedziały, że marzeniem Brytyjki
    jest praca w wymiarze sprawiedliwości. ,,Wyrok skazujący pokrzyżował te
    plany. Dlatego tak bardzo zależy jej na udowodnieniu, że mówi prawdę" -
    powiedziano PAP.

    Prawnicy 19-latki twierdzą, że została ona zmuszona do wycofania swoich
    pierwotnych zeznań przez policję po ośmiogodzinnym przesłuchaniu,
    podczas którego nieobecny był adwokat.

    ,,Odwołanie zeznań zostało uzyskane przy użyciu gróźb w stosunku do
    nastolatki. Oskarżona nie została przez policję poinstruowana na temat
    swoich praw, nie miała w tym czasie dostępu do adwokata, do czego miała
    prawo zarówno według cypryjskiej konstytucji, jak i Europejskiej
    Konwencji Praw Człowieka, i nie została poinformowana, że ma prawo w
    każdej chwili opuścić posterunek policji"

    - powiedział Michael Polak, adwokat pracujący dla reprezentującej
    kobietę brytyjskiej organizacji Sprawiedliwość Zagranicą (Justice
    Abroad), specjalizującej się w pomocy prawnej dla obywateli Wielkiej
    Brytanii mających problemy prawne poza granicami kraju.

    ,,W czasie procesu cypryjski sąd nie pozwolił nam na udowodnienie, że
    nasza klientka jest ofiarą gwałtu. Za każdym razem, kiedy chcieliśmy o
    tym mówić, sędzia nam przerywał, twierdząc, że ten proces dotyczy faktu,
    że nasza klientka kłamała, a nie tego, że była zgwałcona. Dla nas takie
    rozumowanie jest kompletnie pozbawione logiki. Przecież to oczywiste, że
    jeśli została zgwałcona, to nie kłamała"

    - dodał.

    Przeciwko wyrokowi przed sądem w Paralimni protestował tłum, w którym
    wiodącą rolę odgrywała grupa Izraelczyków. Przybyli oni na Cypr
    specjalnie na zakończenie procesu 19-latki.

    ,,Siostro, wierzymy ci; Izrael ci wierzy; chcemy sprawiedliwości a nie
    łaski; obwinianie ofiary gwałtu jest kolejnym gwałtem"

    - krzyczeli zgromadzeni.

    ,,Przyjechaliśmy na Cypr, aby wyrazić naszą solidarność ze skazaną.
    Wiemy, jak się czuje, i chcemy jej pokazać, że wielu ludzi w Izraelu jej
    wierzy i bardzo się wstydzi tego, co się stało"

    - powiedziała Ruhama Weiss, wykładowczyni talmudu w Hebrajskiej Szkole
    Jedności (Hebrew Unity College) w Jerozolimie, jedna z organizatorek
    protestu.

    Wśród demonstrantów znajdowali się izraelscy prawnicy, artyści,
    działacze społeczni, a także studenci.

    ,,W Izraelu, podobnie jak na Cyprze, wiele jest przypadków, kiedy prawo
    nie wierzy kobietom, które zgłaszają, że zostały zgwałcone. Wiele z
    przybyłych tu dziś osób miało właśnie takie doświadczenia. Dlatego
    jesteśmy tu dziś z tą młodą kobietą. Chcemy je pokazać, że nie jest
    sama, że nigdy nie będzie sama" - powiedziała studentka psychologii Lili
    Lazar.

    Juwal, także z Izraela, na demonstrację przyjechał z 16-letnim synem.
    ,,Jestem tu właśnie dla niego. Chcę, żeby zobaczył, jak poważna jest ta
    sytuacja i nauczył się, jak powinno się traktować kobiety" - tłumaczył
    Juwal.

    W proteście uczestniczyły też cypryjskie organizacje działające na rzecz
    praw człowieka, takie jak KISA (Ruch Na Rzecz Równości i Przeciwko
    Rasizmowi) oraz nowo powstała Organizacja Walki Przeciwko Przemocy Wobec
    Kobiet.

    ,,Ta sprawa to tylko wierzchołek góry lodowej" - powiedziała Argentoula
    Ioannou, działaczka lewicowej partii cypryjskiej Akel i przewodnicząca
    Stowarzyszenia Samotnych Matek.

    ,,Na Cyprze ciągle słyszymy o przypadkach, kiedy kobiety idą na policję,
    aby zgłosić, że użyto wobec nich przemocy, ale ich zgłoszenia są
    ignorowane. Są przypadki, kiedy kończy się to tragicznie. Latem zeszłego
    roku na wyspie ujęto pierwszego seryjnego mordercę, który zabił pięć
    kobiet, cudzoziemek, oraz dwoje dzieci. Gdyby policja cypryjska
    wcześniej zareagowała na zgłoszenia o zaginięciu pierwszych dwóch
    kobiet, inne byłyby żywe"

    - dodała.

    Brytyjka zgłosiła, że została zgwałcona przez grupę nastoletnich
    Izraelczyków w połowie lipca 2019 roku w pokoju hotelowym w mieście Ajia
    Napa. Została aresztowana po tym, jak wycofała zeznanie.

    Izraelczycy zostali zwolnieni z aresztu po 10 dniach; nie usłyszeli
    zarzutów. Nie musieli też stawić się w sądzie, bo sprawa nie dotyczyła
    gwałtu, tylko wprowadzenia w błąd organu wymiaru sprawiedliwości.

    Przed sądem Brytyjka powtórzyła, że była w pokoju hotelowym z jednym z
    Izraelczyków, z którym - jak mówiła - łączył ją związek.

    Później w pomieszczeniu zjawili się pozostali nastolatkowie i ją zgwałcili.

    ,,Sam (Izraelczyk, z którym Brytyjka miała wakacyjny romans) przyciskał
    kolanami moje ramiona w taki sposób, że nie mogłam się ruszyć.
    Próbowałam się wyrwać, walczyłam, ale nic nie mogłam zrobić. Nie wiem,
    ilu mężczyzn mnie zgwałciło, bo ich nie widziałam"

    - opowiadała Brytyjka w sądzie podczas trwającego ponad pięć miesięcy
    procesu.

    Świadek obrony Marios Matsakis, patolog sądowy, zeznał, że ślady na
    ciele Brytyjki odpowiadają obrażeniom ofiary gwałtu.

    Prokuratura i sąd odrzuciły jednak te twierdzenia. Jak przekonywała
    prokuratura, oskarżona skłamała, bo była niezadowolona, że została
    sfilmowana w czasie odbywania stosunku płciowego.

    Sprawa odbiła się szerokim echem zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w
    Izraelu. Rodzina Brytyjki zbiera pieniądze na pokrycie kosztów sądowych
    procesu na stronie platformy crowdfundingowej GoFundMe. Suma przez nich
    zebrana przekroczyła już 138 tysięcy euro. Wielu darczyńców pochodzi z
    Izraela.



  • 2. Data: 2020-01-08 00:53:29
    Temat: Re: Brytyjka skazana za kłamstwo o gwałcie
    Od: RadoslawF <r...@g...com>

    W dniu 2020-01-07 o 17:55, u2 pisze:

    Pozwolę sobie przypominać ze jesteś tym palantem od niechcianej
    prasówki i kretynem który nie potrafi się zastosować do swojej rady
    czyli do ustawienia filtra na oponenta.


    Pozdrawiam

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1