Fryzjer <f...@...pl> napisał(a):

> Jesli znajde adwokata, ktory sie tego podejmie w zamian za prowizje z
> odszkodowania, to chetnie bym powalczyl (wlasciwie adwokat w moim imieniu).
> Jednak nie sadze, zeby ktos sie za to zabral :)

myślę, że bez problemu znalazłbyś kogoś.
Zawsze możesz też sam powalczyć, ale musisz liczyć sie z wieloma godzinami
spedzonymi nad książkami (studiowanie kpc, kp itd) żeby nikt ci nie wmówił,
że np. nie ma sensu pisać zażalenia na dane postanowienie(-:


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> mało mnie obchodzi ochota pracodawcy.
> są pewne normy, których obie strony powinny przestrzegać.

Toć przestrzega ,ale chorowity pracownik nie powinien się wtedy dziwić jak
będzie jedną z pierwszych osób która otrzyma zwolnienie , albo(to
łagodniejsza wersja) nie otrzyma premii

W Polsce głównie mnie drazni czesty fakt nie wypłacana prez pracodawców
pensji wogóle.Uwazam ze takiemu Sądy Pracy powinny dowalac obligatolryjnie
do zapłaty x3 ilość zaległych pensji na rzecz pracownika wtedy może by
pomyślał zanim zechce kogoś następny raz okraść. W naszym chorym państwie
pracownik może co najwyżej wywalczyć zaległość + ustawowe odsetki :((.
Nigdy w zyciu by mi do głowy nie przyszło aby nie zapłacić komuś za wykonaną
pracę.

Pozdr.

do góry

Użytkownik "Feanor" napisał
> Gdyby mi pracownik wywinął taki numer to starałbym się go jak
> najszybciej pozbyć.
[..]
> Niestety taki mamy kraj ze u nas pracownik ma większe prawa od
> szefa/pracodawcy:((

Typowy polski pracodawca... Wycisnac ile sie da z pracownika i jak
najmniej za to zaplacic... I potem sie dziwi, ze pracownik nie chce go
szanowac...
Niestety, taki mamy kraj, ze jesli nawet pracownik ma wieksze prawa niz
pracodawca, to i tak z nich nie korzysta, bo gdyby sprobowal zawalczyc o
cos, co mu ewidentnie nalezy, to moglby szybko stracic prace. A o prace
trudno, ciezkie czasy i pracownicy pomimo braku szacunku ze strony
pracodawcow jednak trzymaja sie roboty...
pzdr.
B.


--
Bartek 'BeBe' Bednarski

"Jeżeli problem ma rozwiązanie, to nie ma co się martwić.
Jeżeli jednak nie ma, to martwienie się niczego nie zmieni."

do góry

Użytkownik "BartekB" <n...@...aDresu.pl> napisał w wiadomości
news:c51vo9$csb$1@flis.man.torun.pl...
> Użytkownik "Feanor" napisał
> > Gdyby mi pracownik wywinął taki numer to starałbym się go jak
> > najszybciej pozbyć.
> [..]
> > Niestety taki mamy kraj ze u nas pracownik ma większe prawa od
> > szefa/pracodawcy:((
>
> Typowy polski pracodawca... Wycisnac ile sie da z pracownika i jak
> najmniej za to zaplacic... I potem sie dziwi, ze pracownik nie chce go
> szanowac...
> Niestety, taki mamy kraj, ze jesli nawet pracownik ma wieksze prawa niz
> pracodawca, to i tak z nich nie korzysta, bo gdyby sprobowal zawalczyc o
> cos, co mu ewidentnie nalezy, to moglby szybko stracic prace. A o prace
> trudno, ciezkie czasy i pracownicy pomimo braku szacunku ze strony
> pracodawcow jednak trzymaja sie roboty...
> pzdr.
> B.

to tez jedna z przyczyn naszego bezrobocia
każdy pracodawca dwa razy jak nie trzy się zastanowi zanim kogoś przyjmie do
pracy
nie sztuka zmarnować pieniądze na nietrafionego pracownika.
M

do góry

> W moim zakładzie pracy (zatrudnionych ok. 400 pracowników) były wydawane
> bony towarowe z okazji świąt. Bony były zakupione ze środków pochodzących z
> Funduszu Socjalnego. Pracodawca zastrzegł, że bony nie przysługują
> pracownikom, którzy w okresie ostatniego roku przebywali choćby jeden dzień
> na zwolnieniu lekarskim (kiedys L4).


> Czy pracodawca ma prawo w ten sposób dyskryminować pracowników? Przecież to,
> że jest się chorym nie zależy od pracownika. Proszę o pomoc - 350zł, to dla
> mnie całkiem sporo (około 25% wynagrodzenia).

Witam,
Ustawa o ZFŚS:

"Art. 8. 1. Przyznawanie ulgowych usług i świadczeń oraz wysokość dopłat z
Funduszu uzależnia się od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej osoby
uprawnionej do korzystania z Funduszu.
2.Zasady i warunki korzystania z usług i świadczeń finansowanych z Funduszu, z
uwzględnieniem ust. 1, oraz zasady przeznaczania środków Funduszu na
poszczególne cele i rodzaje działalności socjalnej określa, z zastrzeżeniem
ust. 2a, pracodawca w regulaminie ustalanym zgodnie z art. 27 ust. 1 albo z
art. 30 ust. 5 ustawy o związkach zawodowych. Pracodawca, u którego nie działa
zakładowa organizacja związkowa, uzgadnia regulamin z pracownikiem wybranym
przez załogę do reprezentowania jej interesów."

SN oraz doktryna niezmiennie stoją na stanowisku, że środki z ZFŚS mogą być
wydatkowane wyłacznie w oparciu o kryterium socjalne. Przyjęcie innych
kryteriów podziału tych środków zawsze bedzie niezgodne z ustawą i
odpowiedzialność za to bedzie ponosił pracodawca, pomimo ewentualnego
uzgodnienia ze związkami zawodowymi. a tak na marginesie kto uzgadniał u Was
ten regulamin ?
IMHO cała działalność socjalna pracodawców jest reliktem przeszłości ale skoro
jest i są odpowiednie uregulowania to nalezy ich przestrzegać.

Roszczenie możesz zgłosić w ciau 3 lat, postęowanie przed sądem pracy dla
pracowników jest zwolnione z opłat, adwokat Ci IMO niepotrzebny - sprawa jest
banalna, sąd pracy generalnie przychylnie patrzy na pracowników i ich uczy i
poucza itd.

Paweł



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry