eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBiedny znalazł pieniądze i nie oddał policji › Biedny znalazł pieniądze i nie oddał policji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
    .pl!news.nask.org.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
    From: animka <a...@t...wp.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Biedny znalazł pieniądze i nie oddał policji
    Date: Sat, 05 Apr 2014 22:39:53 +0200
    Organization: ATMAN - ATM S.A.
    Lines: 47
    Message-ID: <lhpq07$qdb$1@node1.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: e1-163-j14.elartnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: node1.news.atman.pl 1396730695 27051 193.238.180.163 (5 Apr 2014 20:44:55
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Apr 2014 20:44:55 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.3; rv:24.0) Gecko/20100101 Thunderbird/24.4.0
    Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:736716
    [ ukryj nagłówki ]

    Ciekawa jestem czy jak ktoś byłby biedny, ale nie zbierał złomu, nikt by
    nie wiedział, że mu pieniędzy na życie brakuje to czy oddałby pieniądze
    policji, czy nie? Oczywiście jakby nie było żadnego ogłoszenia o
    zgubieniu przez kogoś pieniędzy.

    Artykuł nie nowy, ale teraz przeczytałam.
    http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,15174005,Znalazl_
    gotowke_i_nie_oddal__Odpowie_za_przywlaszczenie.html

    Bezrobotny mieszkaniec Pabianic znalazł kilkadziesiąt tysięcy złotych. I
    zaczął wydawać: kupił sobie nowe ubranie, jedzenie i sprzęt RTV. Ale
    ktoś odniósł o tym policji i bajka się skończyła.
    50-letni Andrzej D. jest bezrobotny, utrzymuje się ze zbierania surowców
    wtórnych. W poniedziałek w centrum Pabianic znalazł kilkadziesiąt
    tysięcy złotych.
    Jak ustalili śledczy, początkowo podejrzewał, że banknoty mogą być
    fałszywe. Zrobił więc niewielkie zakupy w sklepie spożywczym. Ale gdy
    ekspedientka nie zakwestionowała pieniędzy, zaczął je śmielej wydawać.
    Kupił owoce, alkohol, radio z odtwarzaczem CD i słuchawki.
    W domu zjadł zakrapianą kolacje, słuchał muzyki. Pieniądze schował w
    wersalce. Zaprosił znajomych. Koleżance zamierzał oddać pieniądze za
    wózek, który kiedyś pożyczyła mu do zbierania surowców i który mu
    skradziono. Nikomu nie powiedział, skąd ma gotówkę.
    Następnego dnia poszedł na rynek. Wydał kilkaset złotych i kupił sobie
    nowe ubrania, żeby dobrze wyglądać w czasie świąt.
    Informacja o niespodziewanym napływie gotówki u Andrzeja D. dotarła do
    policji. Został zatrzymany. Funkcjonariusze znaleźli u niego większość
    gotówki, bo niewiele zdążył wydać. Zabezpieczyli też sprzęt RTV, który
    kupił.
    Wczoraj pabianicka prokuratura zarzuciła Andrzejowi D., że przywłaszczył
    sobie znalezione kilkadziesiąt tysięcy złotych.
    - Podejrzany przyznał się do winy - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik
    prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Wyjaśnił, że postanowił
    zatrzymać pieniądze, traktując to jako łut szczęścia i szansę na zmianę
    sytuacji życiowej. Ukrył je i nie zamierzał zwracać.
    Teraz grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia
    wolności do roku. Zastosowano wobec niego dozór policji.
    Śledczy wciąż szukają właściciela pieniędzy, dlatego nie podają
    szczegółów dotyczących kwoty czy nominałów banknotów.
    - Osoba, która znalazła pieniądze czy wartościowy przedmiot, ma nie
    tylko moralny, ale i prawny obowiązek oddania go - mówi prokurator
    Kopania. - Można go przekazać policji albo do biura rzeczy znalezionych.
    Zgodnie z przepisami znalazca może się domagać 10 proc. znaleźnego.



    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1