Witam, spotkalem sie z czyms takim i chcialem sie dowiedziec, jak to
wyglada w swietle prawa:
Biblioteka przy uczelni na ktorej studiuje nigdy nie nakladala kar za
spoznienie w oddawaniu ksiazek. Niedawno wprowadzila taki przepis, kara
wynosi 20gr/dzien/ksiazke. Ogloszenie tego wygladalo tak, ze na poczatku
kwietnia wywieszono kartke na drzwiach biblioteki i do konca maja (czyli 2
miesiace) mozna bylo oddawac ksiazki jeszcze bez kary. Niestety, wielu
studentow, jak ja, nie przechodzilo obok bibiloteki przez te dwa miesiace
(wiadomo, chodzi sie na poczatku i na koncu semestru) i jakos ominelo mnie
to. Teraz skonczylem z dosc duza kara ;/
-czy Biblioteka ma prawo wymagac ode mnei zaplacenia kary (pewnie za 2
lata nie dostane dyplomu jesli nie zaplace..)
-sposob ogloszenia byl zdecydowanie minimalistyczny, mogli wyslac to do
wszystkich dziekanatow, student nie ma obowiazku odwiedzania Bibl.
regularnie, czy prawo definiuje jak cos takiego powinno byc ogloszone?
Dzieki za odpowiedz!

--
Pozdr, Nowszy

do góry

Taka "kara" nie powinna miec zastosowania w przypadku ksiazek, ktore
zostaly wypozyczone przed dniem jej wprowadzenia.

do góry

Nowszy napisał(a):

> -czy Biblioteka ma prawo wymagac ode mnei zaplacenia kary (pewnie za 2
> lata nie dostane dyplomu jesli nie zaplace..)
> -sposob ogloszenia byl zdecydowanie minimalistyczny, mogli wyslac to do
> wszystkich dziekanatow, student nie ma obowiazku odwiedzania Bibl.
> regularnie, czy prawo definiuje jak cos takiego powinno byc ogloszone?
Czy masz prawo przetrzymywac ksiazki dluzej niz przewiduje regulamin i
blokowac tym samym innym studentom dostep do wiedzy?

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

In article <op.ssru55r2qom6i5@zestaw-c92230fa>, Nowszy wrote:
> Witam, spotkalem sie z czyms takim i chcialem sie dowiedziec, jak to
> wyglada w swietle prawa:
> Biblioteka przy uczelni na ktorej studiuje nigdy nie nakladala kar za
> spoznienie w oddawaniu ksiazek. Niedawno wprowadzila taki przepis, kara

A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej. Bo
przecież pewnie w momencie, gdy zapisywałeś się do biblioteki
regulamin określał ile można trzymać książki?

Renata

do góry

> A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej. Bo
> przecież pewnie w momencie, gdy zapisywałeś się do biblioteki
> regulamin określał ile można trzymać książki?

no i niby co to ma zmieniac?
MOgl byc taki zapisa ale bez kary pienieznej.

P.


--
Gość: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert: "Słyszałem, że najskuteczniejszy jest środek d..y."
Też masz pytanie do naszych ekspertów?
......... http://cafe.love-office.com .........

do góry

In article <d9brbi$38r$1@inews.gazeta.pl>, Przemek R... wrote:
>> A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej. Bo
>> przecież pewnie w momencie, gdy zapisywałeś się do biblioteki
>> regulamin określał ile można trzymać książki?
>
> no i niby co to ma zmieniac?
> MOgl byc taki zapisa ale bez kary pienieznej.

No co z tym kursem? Nie idzie coś?

"A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej."

Renata

do góry

Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrndbit4i.cs5.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
waw.pl...
> In article <d9brbi$38r$1@inews.gazeta.pl>, Przemek R... wrote:
>>> A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej. Bo
>>> przecież pewnie w momencie, gdy zapisywałeś się do biblioteki
>>> regulamin określał ile można trzymać książki?
>>
>> no i niby co to ma zmieniac?
>> MOgl byc taki zapisa ale bez kary pienieznej.
>
> No co z tym kursem? Nie idzie coś?
>
> "A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej."


dwoch swoich nastepnych zdan panienka zapomniala zacytowac czy celowo
pominela?

P.


--
Gość: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert: "Słyszałem, że najskuteczniejszy jest środek d..y."
Też masz pytanie do naszych ekspertów?
......... http://cafe.love-office.com .........

do góry

In article <d9bstn$ahl$1@inews.gazeta.pl>, Przemek R... wrote:
>
> Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
> wiadomości news:slrndbit4i.cs5.Renata.Golebiowska@90-mo5-2.acn.
waw.pl...
>> In article <d9brbi$38r$1@inews.gazeta.pl>, Przemek R... wrote:
>>>> A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej. Bo
>>>> przecież pewnie w momencie, gdy zapisywałeś się do biblioteki
>>>> regulamin określał ile można trzymać książki?
>>>
>>> no i niby co to ma zmieniac?
>>> MOgl byc taki zapisa ale bez kary pienieznej.
>>
>> No co z tym kursem? Nie idzie coś?
>>
>> "A może po prosty nie egzekwowała przepisu, który był wcześniej."
>
>
> dwoch swoich nastepnych zdan panienka zapomniala zacytowac czy celowo
> pominela?


Czego ty znowu nie rozumiesz? Co nie jest zacytowane? Wszystko jest na
górze.

Renata

do góry

> Czego ty znowu nie rozumiesz? Co nie jest zacytowane? Wszystko jest na
> górze.

to ty nie rozumiesz, komentawlem caly twoj post a nie pierwsze zdanie.

do góry

In article <d9c0a7$pv7$1@inews.gazeta.pl>, Przemek R... wrote:
>> Czego ty znowu nie rozumiesz? Co nie jest zacytowane? Wszystko jest na
>> górze.
>
> to ty nie rozumiesz, komentawlem caly twoj post a nie pierwsze zdanie.

No to gdzie w tym komentowanym poście jest założenie, że istniał
nieegzekwowany przepis BEZ kary pieniężnej?

Renata

do góry