eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoskomplikowana sytuacja z cieciwami › skomplikowana sytuacja z cieciwami
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
    et.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Jacek Szamecki" <j...@g...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: skomplikowana sytuacja z cieciwami
    Date: 6 May 2005 11:20:42 -0700
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 126
    Message-ID: <1...@z...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: dpp83.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1115419650 17373 83.24.149.83 (6 May 2005 22:47:30 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 6 May 2005 22:47:30 +0000 (UTC)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:295334
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    Temat przewijal sie po Usenecie juz kilka razy... ale co post, to
    inna teoria, wiec chcialbym to wszystko pozbierac do kupy i uzyskac
    konkretne podpowiedzi od kompetentnych ludzi. Rozumiem, ze temat moze
    byc dla niektórych nieco drazliwy, ale prosze o doczytanie do
    konca przed wydawaniem opinii :-)

    Chodzi o kusze, a dokladniej o kusze cieciwowe. Kusza to stosunkowo
    niebezpieczna, aczkolwiek powolna, nieporeczna, i wymagajaca pewnej
    wiedzy bron, dzis pod wieloma wzgledami porównywalna z lukiem
    (m.in. jesli chodzi o sile i predkosc miotania, czy zasieg). W
    sporej czesci Unii Europejskiej i w wielu innych miejscach, kusze sa
    dostepne w swobodnym obrocie, i sa przedmiotem zainteresowania przede
    wszystkim sportowych kólek strzeleckich.

    W Polsce, ten rodzaj broni sportowej zostal przez ustawodawce
    potraktowany dosc specjalnie przy tworzeniu "Ustawy o broni i
    amunicji", i wymagane jest uzyskanie nan odpowiedniego zezwolenia. O
    dziwo, jest to wyjatek - takie zasady nie dotycza nawet najwiekszych
    luków (do kupienia w kazdym Decathlonie), kusz bez cieciwy, czy
    nawet harpunów (!). Jest to, jak pisalem, patrzac na inne kraje
    przepis raczej nietypowy, chociaz oczywiscie nie chce z nim
    polemizowac, bo kryje sie za nim najpewniej troska o obywatela.

    Problem pojawia sie w innym miejscu - w praktyce, policja po prostu
    nie wydaje zezwolen na kusze. Wnioskujacy sa albo wysmiewani i
    wypraszani, albo - jesli nalegaja - narazani na koszty tylko po to,
    by uzyskac decyzje odmowna, podczas gdy przyznano im zgodnie z tymi
    samymi kryteriami na przyklad pozwolenie na bron palna.

    Wedle mojej wiedzy, liczbe pozwolen na kusze mozna policzyc na
    palcach jednej reki, i w wiekszosci przypadków, byly one
    zalatwiane po znajomosci. Taki stan doprowadzil do rozpadu jedynego
    w kraju zwiazku kuszniczego, wystapienia Polski z miedzynarodowej
    federacji kuszniczej, oraz tego, ze powazni sportowcy zmuszeni sa -
    przynajmniej oficjalnie - do jezdzenia do sasiednich krajów by
    trenowac. Co gorsza, mechanizm jest samonapedzajacy - poniewaz nie
    ma gdzie sie zrzeszyc, trenowac i osiagac wyników, otrzymanie
    pozwolenia na sportowa kusze jest jeszcze mniej realne.

    Sytuacja dodatkowo komplikowana jest przez to, ze ustawa i
    rozporzadzenia wykonawcze skupiaja sie na broni palnej, i w temacie
    pozwolen na tego typu bron, jest sporo niejasnosci i
    niedopowiedzen, wiec sama policja nie zawsze wie, co z tym fantem
    zrobic.

    Ustawa jest w temacie broni cieciwowej na tyle niechlujna, ze nawet
    nie definiuje, co to wlasciwie jest kusza, ani jak pozbawia sie ja
    cech uzytkowych, by dopuscic do swobodnego obrotu (a definiuje to
    dosc dokladnie dla broni palnej). Krazy anegdota o mlodziezowym
    zlocie pod patronatem KGP, gdzie jedna z konkurencji byl konkurs
    strzelecki. Zeby uniknac niezrecznej sytuacji, laureatom wreczano
    dyplomy, na których gratulowano wygranej w konkurencji strzelania z...
    "luku poprzecznego". Oczywiscie, taka kreatywna interpretacja jest
    swietna, gdy KGP stoi po stronie organizatora, ale moze skonczyc
    sie klopotami, gdy nie ma to miejsca.

    Mamy wiec wylacznie z przymusu spora szara strefe handlu
    "ozdobnymi" kuszami bez jednej srubki (sprzedawanej oddzielnie) lub
    innymi "lukami poprzecznymi", zas policja - dopóki oczywiscie nie
    ma z kims na pienku - taki stan toleruje. Efekt zapewne zupelnie
    odwrotny do zamierzonego przez ustawodawce.

    Ok, to tyle tytulem wstepu. Sytuacja jest bardzo niezreczna i
    niekoniecznie wygodna; amatorzy tego sportu znajduja sie de facto w
    zawieszeniu, ze wzgledu na to, ze policja po prostu mówi ludziom,
    zeby "nie zwracali im glowy", a osoby, które domagaja sie
    rozpatrzenia wniosku, zwykle dostaja nauczke i przechodzi im ochota
    na odwolania. Teoretycznie amatorzy maja mozliwosc dzialania
    legalnie, w praktyce - nie. Moga rzucic hobby lub jechac za
    granice, albo przystac na dziwny dysonans miedzy ustawodawca a
    policja, i w efekcie popelniac wykroczenie.

    Bardzo prosze tutaj jednak o powstrzymanie sie od polemiki, która
    opcja jest sluszna, tudziez czy po ulicach powinni biegac szalency
    z kuszami - ja nie o tym :-) Juz przechodze do rzeczy:
    Na grupach dyskusyjnych zwiazanych z taka tematyka pojawila sie
    plotka, która byc moze jest szkodliwa - a byc moze, wprost
    przeciwnie. Poniewaz ludzi, którzy maja pojecie o prawie jest tam
    tylu, co nic, i poniewaz ja tez nie poczuwam sie do bycia ekspertem
    - chcialem zwrócic sie do Panstwa z prosba o chociaz
    przyblizenie tematyki lub wskazanie odpowiednich odnosników, aby
    ewentualnie takie plotki sprostowac.

    Otóz ustawa o broni i amunicji zaklada, ze nielegalne posiadanie
    broni palnej to oczywiscie powazne przestepstwo karane pozbawieniem
    wolnosci, natomiast takowe posiadanie broni bialej, pneumatycznej,
    oraz ogólnie - tu nieco kuriozalny zapis - przedmiotów mogacych
    stwarzac zagrozenie dla zycia lub zdrowia - jest "tylko"
    wykroczeniem i podlega karze grzywny (lub aresztu). Mimo usilnych
    poszukiwan, nie znalazlem aktu prawnego, który definiowalby wymiar
    tej kary lub wysokosc grzywny (moze nie patrze tam, gdzie
    powinienem?).

    I teraz dwie kwestie, których prawdziwosc chcialbym potwierdzic
    lub obalic:

    1) Poniewaz nikt nie natrafil na okreslenie wysokosci kary,
    spekuluje sie, ze ustawodawca w ogóle tego nie uczynil. Taka
    konkluzja z kolei nasuwa niektórym do glowy mysl, ze zadna kara
    nie moze zostac wymierzona. Wydaje mi sie to naciagana hipoteza,
    ale byc moze bardziej zorientowani czytelnicy moga jakos sie do
    tego odniesc... PYTANIE #1: Czy faktycznie dziala to w ten sposób -
    jakie sa konsekwencje niewyspecyfikowania wymiaru kary? PYTANIE #2:
    Czy faktycznie nie jest on nigdzie okreslony dla tego rodzaju
    wykroczenia?

    2) Drugi obóz wskazuje natomiast na to, ze kusze jako takie nie sa
    wymienione w tym zapisie. Kusze stanowia wczesniej w ustawie
    kategorie oddzielna od broni bialej (maja wlasny podpunkt jako
    wlasnie "bron cieciwowa"). Moga byc one oczywiscie rozumiane
    jako "przedmioty stwarzajace zagrozenie dla zycia lub zdrowia", ale
    ten zapis wydaje sie byc niesamowicie wrecz ogólny - przy tak
    liberalnej, doslownej interpretacji, takimi przedmiotami musza tez
    zostac uznane np. nozyczki do paznokci, skórki od bananów, i
    mnóstwo codziennych sprzetów gospodarstwa domowego; jesli bylby on
    w tej doslownej formie egzekwowany, bylby polem do okrutnych
    naduzyc i wybiórczego karania dowolnie wybranych obywateli. PYTANIE
    #3: Czy przyjeta jest w zwiazku z tym w sadach jakas konkretna
    wykladnia tego zapisu? A moze jest on po prostu martwy?

    To tyle, tak wlasciwie - dlugi wstep i trzy pytania :-)

    Pozdrawiam,
    Jacek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1