eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosąsiad ze znajomościami i jego nielegalna budowa (trochę długawe) › sąsiad ze znajomościami i jego nielegalna budowa (trochę długawe)
  • Data: 2009-07-01 08:46:19
    Temat: sąsiad ze znajomościami i jego nielegalna budowa (trochę długawe)
    Od: MareK <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam
    Mój problem wygląda następująco:
    Gość wybudował sobie dom mieszkalny tuż przy mojej działce, niezgodnie z
    prawem (działka z przeznaczeniem na dział. handlowo-usługową typu kiosk,
    budynek w odległości od granic działki - 1 m ściana z oknami, 90 cm
    ściana bez okien). Załatwił sobie na to jakieś papiery dzięki
    znajomościom z lokalnymi kacykami - ówczesnym wójtem i inspektorem
    budowlanym urzędu gminy. Jako, że gość słynie w okolicy z chamstwa
    (skłócony ze wszystkim obecnymi sąsiadami - wzywa policję nawet za
    rozpalenie grilla na sąsiedzkiej posesji) to postanowiłem zrobić z nim
    porządek. W urzędzie gminy odmówiono mi wglądu do akt motywując, że nie
    jestem stroną w sporze. Sprawę skierowałem do urzędu marszałkowskiego i
    po wznowieniu postępowania, 24.04.2009 uchylono wszystkie decyzje wójta
    (rażące naruszenie prawa). Obecnie jest już inny wójt ale inspektor
    budowlany pozostał niezmieniony (obecnie radny powiatowy z dużymi
    znajomościami w inspektoracie nadzoru budowlanego). On sam robił projekt
    tego spornego domu ale oczywiście podpis pod dokumentem złożył inny jego
    kolega. Teraz wraz z inwestorem (inwestor prowadzi od lat zakład
    budowlany więc wiedział doskonale, że nie zostały zachowane odległości
    od granic) "odkręcają sprawę" jeżdżąc 2-3 razy w tygodniu do znajomków z
    inspekcji budowlanej. Oczywiście wnieśli odwołanie od decyzji marszałka
    ale zastanawia mnie, że do dnia dzisiejszego sprawa ucichła (żadnego
    rozstrzygnięcia). Napisałem do inspektoratu budowlanego 3 tygodnie temu
    z prośbą o interwencję bowiem pomimo uchylenia pozwoleń nadal na budowie
    trwają prace wykończeniowe (czy nie powinny zostać wstrzymane do czasu
    ostatecznego wyjaśnienia sprawy?). Odpowiedzi zero - za to budujący się
    gość zaczął odgrażać się mojej matce. Jego żona na osobności ostrzegła
    moją matkę, że nie wiemy, z kim zaczynamy i zniszczą nas - sprawa
    została zgłoszona na policję, która zgłoszenie przyjęła i na tym się
    skończyło (brak świadków).
    Co robić dalej i do kogo się udać? Czy jest w Polsce jakieś prawo
    stojące ponad gminnymi i powiatowymi oszołomami, które skutecznie
    zajmie się ich lewymi interesikami i układzikami towarzyskimi?
    Pozdrawiam
    --
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1