Taka mała sprawa, jeśli może ktoś pomóc będę wdzięczny:

Mam działkę w mieście, pomiędzy blokami. Działka jest budowlana. Widzę, że
ludzie nie mają specjalnie miejsca do parkowania, więc sobie pomyślałem, że
może by tak założyć prosty interes.

Żeby być w zgodzie z prawem, zasatanawiam się co potrzebuję? Pozwolenie na
budowę - ale tam już nic nie będę budował, plac dobry utwardzony?
Chyba projektu nie będą wymagać?

Pozwolenie na użytkowanie?
Mam gdzieś zgłosić? - chodzi mi tlko o kontekst budowlany, nie finansowy czy
podatkowy

Z przepisami techniczymi jest ok tzn. odległości od okien zachowane.

Niby proste, ale parę pytań jest.

do góry

On Mon, 25 Aug 2008, parkingowy wrote:

> Żeby być w zgodzie z prawem, zasatanawiam się co potrzebuję? Pozwolenie na
> budowę - ale tam już nic nie będę budował, plac dobry utwardzony?
> Chyba projektu nie będą wymagać?

Optymista.

> Z przepisami techniczymi jest ok tzn. odległości od okien zachowane.

A wjazd?
Sądzisz że nie będą domagali się zrobienia zgodnego z przepisami
itepe *wjazdu*?
Zaraz mi się nasunęło, bo z sąsiadami potknęliśmy się właśnie
(nie z okazji parkingu, lecz własnych garaży) właśnie o wjazd :)

To ze "da się wjechać" nic nie znaczy. Jak ma być zgodnie z przepisami,
to nie tylko trzeba utwardzić wjazd, ale zrobić to z całym ceremoniałem
(projekt, wniosek o zajęcie przyległego pasa drogowego i oznakowanie
drogi...). I dojazd ma być ze stosownie grubych płytek (a co jak Panu
jakiś remont będą robić, połamią i wjazd będzie uszkodzony, a przecież
do drogi przylega, nie?) a nie byle czego :) (no, nasz UM tak sobie
zażyczył i kropka).

I zastanowił bym się czy na ten "plac dobrze utwardzony" potrzebne
są stosowne "papiery" (nie wiem czy pozwolenie czy zgłoszenie takiego
czegoś jest potrzebne?), żeby nie wyszło że to utwardzenie to
jakaś samowola :(

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:
> To ze "da się wjechać" nic nie znaczy. Jak ma być zgodnie z przepisami,
> to nie tylko trzeba utwardzić wjazd, ale zrobić to z całym ceremoniałem
> (projekt, wniosek o zajęcie przyległego pasa drogowego i oznakowanie
> drogi...). I dojazd ma być ze stosownie grubych płytek (a co jak Panu
> jakiś remont będą robić, połamią i wjazd będzie uszkodzony, a przecież
> do drogi przylega, nie?) a nie byle czego :) (no, nasz UM tak sobie
> zażyczył i kropka).
>
> I zastanowił bym się czy na ten "plac dobrze utwardzony" potrzebne
> są stosowne "papiery" (nie wiem czy pozwolenie czy zgłoszenie takiego
> czegoś jest potrzebne?), żeby nie wyszło że to utwardzenie to
> jakaś samowola :(

teraz to już chyba da się prościej, zmieniasz w urzędzie nazwisko (na
takie zaczynające się na P.) i hulaj dusza.

andy_nek

do góry

A sprawdzałeś MPZP? Plan może przewidywać coś innego albo wręcz wyłącać
parking.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry