"Niniejsza korespondencja jest przeznaczona wyłącznie do użytku
adresata. Informujemy, że zabronione jest korzystanie z informacji w
niej zawartych, ich ujawnianie, rozpowszechnianie
lub kopiowanie bez zgody adresata. Jeżeli Państwo otrzymali omyłkowo
niniejszą wiadomość prosimy o powiadomienie nadawcy i usunięcie jej z
Państwa nośników informacji.
Dziękujemy."

Jeśli w korespondencji z Działem windykacji Vectra wstawia taką klauzulę
to na jakiej podstawie?
Kto może zabronić publikacji takiego e-maila?
Bo w tej klauzuli nie podali żadnej podstawy, więc jak to jest od strony
prawnej?
Zaznaczam, że nie mam z Vectrą żadnej umowy dotyczącej zachowania
jakiejkolwiek tajemnicy.


--
Wiesiaczek (dziś z tych... Tychów)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

Wiesiaczek wrote:
> "Niniejsza korespondencja jest przeznaczona wyłącznie do użytku
> adresata. Informujemy, że zabronione jest korzystanie z informacji w
> niej zawartych, ich ujawnianie, rozpowszechnianie
> lub kopiowanie bez zgody adresata. Jeżeli Państwo otrzymali omyłkowo
> niniejszą wiadomość prosimy o powiadomienie nadawcy i usunięcie jej z
> Państwa nośników informacji.
> Dziękujemy."
>
> Jeśli w korespondencji z Działem windykacji Vectra wstawia taką klauzulę
> to na jakiej podstawie?
bo do maila można sobie dopisać co się tylko chce.


> Kto może zabronić publikacji takiego e-maila?

nikt, tak samo jak nikt ci nie moze zabronić rzucic jajkiem w prezydenta.


> Bo w tej klauzuli nie podali żadnej podstawy,
bo nie muszą.


> więc jak to jest od strony
> prawnej?

jak coś jest nie do ciebie to wypadałoby chyba tego nie rozpowszechniać
i nie czytać.
podstawą prawną jest zwykła kultura

do góry

W dniu 13-09-15 o 22:29, Wiesiaczek pisze:
> "Niniejsza korespondencja jest przeznaczona wyłącznie do użytku
> adresata. Informujemy, że zabronione jest korzystanie z informacji w
> niej zawartych, ich ujawnianie, rozpowszechnianie
> lub kopiowanie bez zgody adresata. Jeżeli Państwo otrzymali omyłkowo
> niniejszą wiadomość prosimy o powiadomienie nadawcy i usunięcie jej z
> Państwa nośników informacji.
> Dziękujemy."
>
> Jeśli w korespondencji z Działem windykacji Vectra wstawia taką klauzulę
> to na jakiej podstawie?
> Kto może zabronić publikacji takiego e-maila?
> Bo w tej klauzuli nie podali żadnej podstawy, więc jak to jest od strony
> prawnej?
> Zaznaczam, że nie mam z Vectrą żadnej umowy dotyczącej zachowania
> jakiejkolwiek tajemnicy.
>
>
To tłumaczenie z amerykańskich e-maili. Trochę bezsensowne. Jeśli już
się upierają na takie pouczenia, to sensowniej byłoby powołać się na
polskie przepisy o ochronie informacji.

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/mt4ogv$gp3$2@dont-ema
il.me
*witek* napisał(-a):

>> Kto może zabronić publikacji takiego e-maila?

> nikt, tak samo jak nikt ci nie moze zabronić rzucic jajkiem w
> prezydenta.

> podstawą prawną jest zwykła kultura

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

W dniu 13.09.2015 o 23:08, witek pisze:
...
>> więc jak to jest od strony
>> prawnej?
>
> jak coś jest nie do ciebie to wypadałoby chyba tego nie rozpowszechniać
> i nie czytać.
> podstawą prawną jest zwykła kultura

O jakiej kulturze mowa?
Przede wszystkim to jest e-mail adresowany do mnie w sprawach, można by
rzec służbowych a nie spowiedzi zakochanej panienki.


Co więc ma tu do czynienia kultura?
A co, jeśli odbiorca nie jest kulturalny? Czy może ponieść z tegotytułu
jakiekolwiek konsekwencje prawne?


--
Wiesiaczek (dziś z tych... Tychów)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

do góry

W dniu 2015-09-14 o 10:01, Wiesiaczek pisze:
> Co więc ma tu do czynienia kultura?
> A co, jeśli odbiorca nie jest kulturalny? Czy może ponieść z tegotytułu
> jakiekolwiek konsekwencje prawne?


http://czasopismo.legeartis.org/2015/09/wlasciciel-l
istu-adresat.html

--
Liwiusz

do góry

Wiesiaczek wrote:
> W dniu 13.09.2015 o 23:08, witek pisze:
> ...
>>> więc jak to jest od strony
>>> prawnej?
>>
>> jak coś jest nie do ciebie to wypadałoby chyba tego nie rozpowszechniać
>> i nie czytać.
>> podstawą prawną jest zwykła kultura
>
> O jakiej kulturze mowa?
> Przede wszystkim to jest e-mail adresowany do mnie w sprawach, można by
> rzec służbowych a nie spowiedzi zakochanej panienki.


jak do ciebie to mozesz sobie z nim robic co chcesz.
chodzi o przypadek, kiedy do twoje skrzynki wpada list nie do ciebie.

do góry

W dniu 2015-09-13 o 22:29, Wiesiaczek pisze:
> Informujemy, że zabronione jest korzystanie z informacji w niej
> zawartych, ich ujawnianie, rozpowszechnianie
> lub kopiowanie bez zgody adresata.

Patrz co napisałeś wyżej.
Jesteś adresatem? Tak? To jaki masz problem, rozpowszechniaj, ujawniaj!

do góry

witek <w...@g...pl.invalid> pisze:
> Wiesiaczek wrote:
>> W dniu 13.09.2015 o 23:08, witek pisze:
>> ...
>>>> więc jak to jest od strony
>>>> prawnej?
>>>
>>> jak coś jest nie do ciebie to wypadałoby chyba tego nie rozpowszechniać
>>> i nie czytać.
>>> podstawą prawną jest zwykła kultura
>>
>> O jakiej kulturze mowa?
>> Przede wszystkim to jest e-mail adresowany do mnie w sprawach, można by
>> rzec służbowych a nie spowiedzi zakochanej panienki.
>
> jak do ciebie to mozesz sobie z nim robic co chcesz.
> chodzi o przypadek, kiedy do twoje skrzynki wpada list nie do ciebie.

Więc wystarczy że "każdy spamer" coś takiego wstawi sobie do stopki i stwierdzi że
dostałeś jego email (spam) przypadkowo żebyś nie mógł zraportować jego spamu?

Weź ty się dostosuj do świata jaki jest a nie takiego jaki być powinien.

--
A. Filip
Lepiej człowiekowi spotkać niedźwiedzicę, która straciła młode, niż głupca w
jego głupocie. (Przysłowie biblijne)

do góry

A. Filip wrote:
> witek <w...@g...pl.invalid> pisze:
>> Wiesiaczek wrote:
>>> W dniu 13.09.2015 o 23:08, witek pisze:
>>> ...
>>>>> więc jak to jest od strony
>>>>> prawnej?
>>>>
>>>> jak coś jest nie do ciebie to wypadałoby chyba tego nie rozpowszechniać
>>>> i nie czytać.
>>>> podstawą prawną jest zwykła kultura
>>>
>>> O jakiej kulturze mowa?
>>> Przede wszystkim to jest e-mail adresowany do mnie w sprawach, można by
>>> rzec służbowych a nie spowiedzi zakochanej panienki.
>>
>> jak do ciebie to mozesz sobie z nim robic co chcesz.
>> chodzi o przypadek, kiedy do twoje skrzynki wpada list nie do ciebie.
>
> Więc wystarczy że "każdy spamer" coś takiego wstawi sobie do stopki i stwierdzi że
> dostałeś jego email (spam) przypadkowo żebyś nie mógł zraportować jego spamu?
>
> Weź ty się dostosuj do świata jaki jest a nie takiego jaki być powinien.
>

po co pytasz jak znasz odpowiedz tylko chcesz potwierdzenia
a te ktore ci nie pasują zwyzywasz od kaczynskich.

nie moja wina, ze nie umiesz czytac

do góry